Listę złodziejskich hitów otwiera Volkswagen - to właśnie samochody tego koncernu giną najczęściej, aż 1942 auta odjechały w siną dal. Drugie miejsce to Fiat - 920 samochodów. Podium zamyka Audi - 847 egzemplarzy. W pierwszej piątce znalazły się też modele Toyoty (494) i Opla (433). Łącznie Polacy stracili dokładnie 8155 samochodów - krótkie obliczenie i wychodzi, że codziennie ginęło ok. 45 sztuk.

>>>Zobacz, jak oszukać sidła policji

Reklama

Policja cieszy się, że od 10 ostatnich lat liczba kradzionych czterech kółek ciągle spada. Najczarniejszym w najnowszej historii policji był rok 1999, gdy Polacy stracili 71 543 pojazdy. W 2008 roku liczba ta zmalała czterokrotnie do 17 699 aut.

Spadek widać w średniej dziennej liczbie kradzieży samochodów. 10 lat temu - w 1999 roku - średnio dziennie ginęło 196 pojazdów. 5 lat później, w 2004 r., liczba ta spadła do 140 aut, a w 2008 roku średnia kradzionych samochodów na dobę wyniosła 48.

>>>Zobacz szokujące statystyki policji

W pierwszym półroczu 2009 r. ilość skradzionych samochodów spadła o ponad 2 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem ubiegłego roku. Jednak nie ma co się cieszyć bowiempoczątkowe sześć miesięcy 2008 roku w porównaniu do tego samego okresu w 2007 roku były lepsze pod względem zmniejszenia kradzieży - wówczas półroczne słupki spadły o 18 proc. Czyżby złodzieje w tym roku ostrzej wzięli się do pracy?

Reklama

Pocieszające jest to, że znacznie rośnie wykrywalność przestępstw tego rodzaju przez Policję. W 2008 roku poziom skuteczności wyniósł 21 proc. Dla porównania w roku 2005 wykrywalność kradzieży samochodów wynosiła niemal połowę mniej - 11,9 proc.

>>>Koniec samowolki piratów drogowych

Na dodatek z danych Biura Wywiadu Kryminalnego KGP wynika, że wskaźnik zagrożenia kradzieżą samochodów w Polsce należy do najniższych w całej Europie. Według danych Europolu na terenie UE rocznie ginie około miliona pojazdów. Największy problem związany z tym rodzajem przestępstw odnotowuje się w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Francji, gdzie kradnie się około 200 tysięcy aut rocznie. Zysk przestępców może sięgać nawet 10 miliardów euro.