- Autostrady w Polsce i za granicą: różnica wciąż często jest odczuwalna
- Co to jest autostrada i kto może z niej korzystać?
- Z jaką prędkością mogę się poruszać?
- Czego na autostradzie robić nie wolno? Za to dostaniesz mandat
- Którym pasem powinienem jechać?
Na początek małe wyznanie. Myślałem bowiem dość naiwnie, że czasy, kiedy ktoś po powrocie z zachodu Europy przeżywa w Polsce szok kulturowy, to już dawno i nieprawda. No więc - błąd. Bo jeżdżąc na stałe po naszych drogach drogach człowiek się do lokalnych zwyczajów przyzwyczaja, tymczasem po pokonaniu w ramach urlopu wielu kilometrów po Szwajcarii i Niemczech znów z pewnym smutkiem stwierdzam, że polskie autostrady to miejsce, gdzie nie zawsze czuję się komfortowo. I to delikatnie rzecz ujmując.
Niektórzy kierowcy absolutnie nie wiedzą, jak powinni się zachować, inni pędzą na złamanie karku i wjeżdżają sobie nawzajem w bagażniki, a jeszcze inni bawią się w szeryfów i próbują wychowywać innych. Chwilami jest i śmieszno, i straszno. Choć chyba i tak lepiej niż jeszcze jakiś czas temu.
Autostrady w Polsce i za granicą: różnica wciąż często jest odczuwalna
Jasne, można się zżymać, że i w Niemczech kultura jazdy też spada (bo to prawda; kiedyś na przykład wyprzedzanie na autostradzie z prawej strony było grzechem niemal śmiertelnym – dziś, choć wciąż w większości sytuacji zabronione, jest już na porządku dziennym), to jednak wielu tamtejszych kierowców wie jakie pasy zajmować gdy droga jest pusta i że jak ktoś z tyłu zbliża się z dużą prędkością, to nie jest to najlepszy moment na zjeżdżanie na lewy pas.
Szwajcaria? To już inna bajka: tam niemal wszyscy jeżdżą jak anioły, a jeśli ktoś łamie przepisy, to albo ma tablice z Włoch, albo przynajmniej z włoskojęzycznego kantonu Ticino (Tessyn).
Co to jest autostrada i kto może z niej korzystać?
A ponieważ wakacje w Polsce właśnie startują, to uznaliśmy, że to dobry moment na to, by przypomnieć najważniejsze zasady i przepisy związane z poruszaniem się po drogach tego typu. Tak, aby wszystkim nam jeździło się bezpieczniej.
Według definicji zawartej w Ustawie prawo o ruchu drogowym, jest to droga oznaczona odpowiednimi znakami, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego i przeznaczona tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość wynoszącą co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep.
Oznacza to, że wjazdu nie mają tu na przykład ani rowery, ani motorowery ani nawet maszyny rolnicze czy zaprzęgi. A wspominam o tym dlatego, że informacje oróżnych dziwnych uczestnikach ruchu zatrzymanych przez policję na autostradzie to niemal chleb powszedni. Powtórzmy: na autostradę wjazd mają tylko pojazdy samochodowe i motocykle.
Z jaką prędkością mogę się poruszać?
Jeśli znaki nie stanowią inaczej, to w Polsce dozwolone jest 140 km/h, a to jeden z najwyższych limitów w Europie. Podobnie liberalne przepisy mamy np. w Bułgarii, natomiast słynne niemieckie autostrady – nawet tam, gdzie w teorii ograniczeń nie ma – objęte są tzw. prędkością zalecaną (130 km/h). Wspomniane w 140 km/h dotyczy w Polsce aut osobowych i ciężarowych do 3,5 t, a także motocykli.
Na drodze ekspresowej standardowy limit to 120 km/h (droga dwujezdniowa) lub 100 km/h (jednojezdniowa).
Czego na autostradzie robić nie wolno? Za to dostaniesz mandat
Zabronione jest zawracanie i cofanie oraz zatrzymywanie się i postój na całym odcinku autostrady z wyjątkiem MOP-ów oraz parkingów znajdujących się za placami poboru opłat. Holowanie dozwolone jest tylko w przypadku pojazdów do tego przeznaczonych.
Którym pasem powinienem jechać?
To dość delikatny temat, bo choć zajmowanie lewego (i środkowego!) pasa przez kierowców jadących wolno lub z maksymalnie dozwoloną prędkością jest nagminne (zwłaszcza wtedy, gdy prawy pas jest pusty!), to tak naprawdę z przepisów nie wynika wprost, że należy się poruszać prawym pasem. Owszem, jest mowa o tym, by jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, ale - według przynajmniej części interpretacji - to za mało, by mówić o bezpośrednim nakazie jazdy prawym pasem.
Dość jasne stanowisko w tej sprawie zajmuje za to policja. Na oficjalnej stronie tej organizacji czytamy, co następuje:
(…)w Polsce obowiązuje ruch prawostronny. Zobowiązuje to kierowców do jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, co wynika z art. 16 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Niestety często możemy zaobserwować, jak kierowcy lekceważą ten przepis, a za takie wykroczenie grozi mandat (według obecnego taryfikatora w wysokości nawet do 3000 zł).
Policjanci przypominają, że lewy pas służy do wykonywania manewru wyprzedzania i omijania, a kierowcy zobowiązani są poruszać się prawym pasem, jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. W innym przypadku mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za popełnione wykroczenie.Korzystanie z lewego pasa pomimo faktu, że prawy pas jest wolny lub tamowanie i utrudnianie ruchu przez kierowców poruszających się lewym pasem zagrożone jest mandatem karnym w wysokości od 20 do 3000 złotych.
Zachęcam więc do tego, by – na tyle na ile to możliwe i jeśli znaki nie stanowią inaczej – poruszać się prawym pasem, a środkowego i lewego używać jedynie do wyprzedzania. Ważne: jedziesz 140 km/h, więc uważasz, że możesz cały czas poruszać się po lewym pasie, bo przecież nikt szybciej jechać nie ma prawa? Mimo wszystko jedź prawym, a egzekwowanie przepisów zostaw służbom do tego uprawnionym.
Czy mogę wyprzedzać z prawej strony?
Co do zasady – tak. Przepisy dopuszczają taki manewr na jezdni jednokierunkowej z wyznaczonymi pasami ruchu, a autostrada ewidentnie te wymogi spełnia. Uwaga: według niektórych interpretacji wyprzedzanie z prawej strony dozwolone jest wyłącznie tam, gdzie mamy autostradę z co najmniej trzema pasami ruchu w jedną stronę (według tej opinii jest tak z tego względu, iż w definicji autostrady brakuje wzmianki o tym, że... jej jezdnie są jednokierunkowe!), jednak nie słyszeliśmy o tym, by policja kiedykolwiek przychylała się do tego zdania. Możemy bezpiecznie przyjąć, że z punktu widzenia przepisów wyprzedzanie z prawej na autostradzie jest też przy dwóch pasach w jedną stronę. Koniec, kropka.
Co do samego manewru: nie jest to przeważnie ani bardzo bezpieczne, ani często wygodne, ale wcale nie tak rzadko spotykane. Powtórzmy jednak wyraźnie: zawsze trzeba to robić z dużą dozą ostrożności, bo ktoś może nie spodziewać się szybszego pojazdu nadjeżdżającego z tyłu z prawej.
Jakich innych przepisów trzeba pilnować? Jakie dobre nawyki warto pielęgnować podczas jazdy autostradą?
Odstęp: od 2021 r. regulują go przepisy i powinien wynosić "połowę prędkościomierza", czyli np. 60 m przy 120 km/h, jednak fakty są takie, iż mało kto się do tego zalecenia stosuje. Inna sprawa, że na razie jest to często martwy przepis, bo policja nie bardzo ma ja go egzekwować. Niemniej jednak niedopuszczalne i niebezpieczne jest tzw. siedzenie komuś na zderzaku i wjeżdżanie w bagażnik, to zresztą przyczyna wielu bardzo groźnych wypadków, jakie mają miejsce na drogach ekspresowych i autostradach.
Zmiana pasa: zawsze dokładnie upewniamy się, że nie zajedziemy nikomu z drogi, bo to też jedna z częstszych przyczyn wypadków na ekspresówkach i autostradach. Gdy widzimy, że ktoś włącza się do ruchu pasem rozbiegowym, to – jeśli mamy miejsce – zjeżdżamy na lewy pas i umożliwiamy płynne wjechanie na prawy pas.
Pas rozbiegowy: wykorzystujemy całą jego długość, przyspieszamy żwawo, by nie zmuszać do hamowania samochody znajdujące się już na autostradzie.
Korytarz życia: przepisy nakazują jego utworzenie, gdy na autostradzie ustawia się korek. Niedopuszczalne jest poruszanie się korytarzem życia, ani – tym bardziej – zawracanie i cofanie się do najbliższego wyjazdu.