Od 1 stycznia wielkie zmiany na parkingach Biedronki czy Lidla

Od 1 stycznia 2025 roku wchodzą w życie nowe przepisy zawarte w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Nakładają one na właścicieli oraz zarządców istniejących budynków użyteczności publicznej (budynków niemieszkalnych) obowiązek udostępnienia stacji ładowania samochodów elektrycznych, o ile parking obiektu ma co najmniej 20 miejsc. W praktyce zmiany obejmują m.in. sklepy (jak Biedronka, Lidl, Carrefour, Aldi, Stokrotka czy Kaufland), urzędy, szpitale, teatry, domy kultury czy stadiony.

Razem z pojawieniem się ładowarek kierowców obejmą też nowe zasady obowiązujące na takich parkingach. Kto i w jakiej sytuacji może zostać ukarany? Przepisy dotyczą zarówno właścicieli samochodów spalinowych, jak i użytkowników aut elektrycznych. Ale po kolei…

Reklama

Zaskakujący efekt nowych przepisów i wysyp ładowarek

Najpierw dobra wiadomość kierowców samochodów elektrycznych. Okazuje się, że listopad przyniósł wysyp nowych punktów ładowania aut elektrycznych widocznych w Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych zarządzanej przez Urząd Dozoru Technicznego. W EIPA widać już 10 200 punktów ładowania, wobec niecałych 9500 na koniec października.

– Przeszło 760 nowych punktów ładowania zgłoszonych w ciągu zaledwie jednego miesiąca to niesamowity wynik. Regułą jest wzrost tej liczby o ok. 100-200 miesięcznie – zauważa Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce. Jego zdaniem jednym z powodów tak poważnego przyspieszenia są właśnie nowe przepisy wchodzące w życie od 1 stycznia 2025 roku.

Stacja ładowania pod sklepem Biedronka / Materiały prasowe
Reklama

Patrz na znaki pod Biedronką czy Lidlem. Jaki mandat za parkowanie na miejscu dla samochodów elektrycznych?

Niestety rozwój elektomobilności na parkingach przy sklepach ma też swoje ciemne strony. Często zdarza się, że na miejscu przeznaczonym dla auta elektrycznego stoi samochód spalinowy lub EV, który nie jest nawet podłączony do ładowarki.

Od 2021 roku takie zastawianie jest wykroczeniem, a kara może okazać się zaskakująco wysoka. I to zarówno dla kierowców spalinówek, jaki i innych użytkowników EV. Przepisy jasno określają, że na miejscu oznaczonym znakiem pionowym (D-18, D-18a czy D-18b z tabliczką) lub "kopertą" czyli znakiem poziomym (P-18 lub P-20 z napisem EV lub EE) mogą stać tylko pojazdy, które aktualnie się ładują (auta elektryczne i hybrydy plug-in).

Ładowanie auta elektrycznego / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Nawet 5000 zł kary. Biedronka, Lidl, Aldi i inne sklepy wprowadzają zmiany na parkingach

Parkowanie autem spalinowym na zielonej kopercie z oznaczeniem EV lub EE pod sklepem oznacza niestosowanie się do znaku drogowego. Kierowca tym samym ryzykuje karę przewidzianą art. 92 Kodeksu wykroczeń. Zapis brzmi:

  • Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Mandat? W optymistycznym scenariuszu 100 zł i 1 punkt karny. Jednak jeśli kierowca auta spalinowego, czy nawet hybrydy plug-in lub elektryka odmówi przyjęcia mandatu, sprawa trafi do sądu, a tam grzywna sięgającą 5000 zł może skutecznie oduczyć blokowania ładowarek.

Carrefour w Warszawie przy ul. Światowida uruchomił pierwszą z ponad 70 stacji ładowania samochodów elektrycznych / Materiały prasowe