1 marca policja zaczyna wielką akcję. Kontrole do 31 marca

Policja w piątek 1 marca rusza z kontrolami kierowców i pieszych. Działania potrwają do 31 marca. Kto powinien obawiać się mandatu i punktów karnych?

– Mało kierowców zdaje sobie sprawę z tego, że droga zatrzymania przeciętnego auta osobowego z prędkości 50 km/h to ponad 30 m, a odwrócenie wzroku od pola widzenia na ekran telefonu trwa przeważnie więcej niż sekundę – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Celem naszej ogólnopolskiej akcji pod kryptonimem "Na Drodze – Patrz i Słuchaj" jest uświadomieniem uczestnikom ruchu jak ważne jest stosowanie się do przepisów ruchu drogowego oraz przestrzeganie podczas korzystania z drogi ostrożności, a w niektórych przypadkach szczególnej ostrożności – wyjaśnił

Reklama

Patrz i słuchaj, inaczej będzie mandat. Kierowcy, piesi i rowerzyści na celowniku

Jak usłyszeliśmy w KGP policjanci będą szczególnie przyglądać się zachowaniu kierowców w autach oraz pieszych czy rowerzystów. Skąd taki pomysł? Policjant wskazuje, że mimo, iż większość informacji dostarcza nam wzrok, nie należy bagatelizować roli sygnałów dźwiękowych.

Reklama

Nowoczesna technologia w samochodach lub dostępna w telefonach sprawia, że unikanie czynników rozpraszających jest coraz trudniejsze. Jednak to od nas zależy w jakim stopniu korzystamy z tych udogodnień, czy podczas jazdy odbieramy połączenia telefoniczne, ustawiamy nawigację, słuchamy głośnej muzyki – zauważył Opas. – Chcemy przypomnieć uczestnikom ruchu drogowego, że przestrzeganie przepisów, koncentracja, obserwowanie drogi i jej otoczenia, nawiązanie kontaktu wzrokowego pieszy-kierowca to czynniki, które znacząco wpływają na bezpieczeństwo – podkreślił.

Zacznie się 1 marca. Mandat i 12 punktów karnych na dzień dobry / Policja

Jaki mandat za telefon podczas jazdy w 2024 roku?

Rozmowa przez telefon w sposób niezgodny z przepisami, pisanie wiadomości SMS czy przeglądanie mediów społecznościowych w trakcie jazdy, jest porównywalne z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu. Z danych ONZ wynika, że aż 90 proc. wypadków powstaje z powodu błędu kierowcy, który nie dostrzegł w porę zagrożenia i nie wyhamował na czas.

– Za używanie telefonu podczas jazdy autem grozi mandat 500 zł i 12 punktów karnych – to konsekwencje dotkliwe dla kierujących. Jednak najgorsze jest spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwłaszcza przyczynienie się do wypadku, w którym ktoś ginie albo odnosi obrażenia i to tylko dlatego, że kierowca patrzył w wyświetlacz telefonu. Należy pamiętać, że telefon zajmuje nie tylko ręce kierowcy, ale przede wszystkim ogranicza świadomość i w znaczący sposób wpływa na percepcję, a wtedy łatwo może dojść do tragedii – przestrzegł policjant.

Czy korzystanie z telefonu w trakcie jazdy samochodem jest absolutnie niedozwolone? Zgodnie z artykułem 45 ust. 2 pkt 1 Ustawa Prawo o ruchu drogowym:

Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.

Nie oznacza to, że korzystanie z telefonu, umieszczonego na specjalnym uchwycie lub z zestawu głośnomówiącego czy słuchawkowego, w samochodzie jest niedozwolone. To o wiele bezpieczniejsza forma, ale trzeba pamiętać, by nie rozpraszać swojej uwagi i nie ograniczać widoczności.

Czy można kierować samochodem w słuchawkach?

Używanie telefonu w czasie jazdy, pisanie SMS czy przeglądanie maili to tylko mały procent grzechów kierowców w trakcie prowadzenia auta. Jazda w słuchawkach, nagrywanie relacji wideo i oglądanie filmów też zdarza się często. Z kolei piesi zapatrzeni w telefon wchodzący na przejście to już plaga.

Zgodnie art. 14 pkt 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym:

Pieszym zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych.

Za nieprzestrzeganie tego przepisu pieszemu grozi mandat 300 zł.

– Słuchając głośno muzyki, zwłaszcza poprzez słuchawki, pieszy czy też kierujący może nie usłyszeć klaksonu, sygnału pojazdu uprzywilejowanego i wielu innych dźwięków, które mogą świadczyć o konieczności zachowania ostrożności. Dynamicznie zmieniające się sytuacje drogowe powodują, że zagrożenie może powstać w bardzo krótkim czasie. Jeśli będziemy mieli rozproszoną uwagę możemy nie dostrzec niebezpiecznej sytuacji – przestrzegł policjant.

Policja użyje dronów, lornetek, mierników laserowych i nieoznakowanych radiowozów

Stąd funkcjonariusze drogówki do kontrolowania zachowania kierowców użyją nie tylko laserowych mierników prędkości z rejestracją obrazu i nieoznakowanych radiowozów grup z wideorejestratorami (m.in. BMW serii 3, Skoda Superb, Cupra Leon). Drony również wkroczą do akcji i z powietrza udokumentują każdy występek wobec pieszych, szczególnie w rejonie przejść. Patrol ustawiony niedaleko operatora "latającej kamery" zatrzyma sprawcę by go ukarać.

Od dziś mandat i 12 punktów na dzień dobry. Wszyscy kierowcy muszą uważać / Policja

Mandat także za przekroczenie prędkości i telefon w ręku

Nasz rozmówca pokreślił, że policjanci jednocześnie nie przewidują taryfy ulgowej dla kierowców ze zbyt ciężką nogą. – Szczególną rolę odegrają policjanci z zespołów SPEED, których głównym zadaniem jest przeciwdziałanie niebezpiecznym zrachowaniom na drodze takim jak m.in. przekraczanie prędkości, czy rozpraszające uwagę używanie telefonu podczas prowadzenia auta – zaznaczył Opas.

– Szczególnym nadzorem zostaną objęte miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków. Przypominamy kierującym pojazdami o zachowaniu szczególnej uwagi w pobliżu przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów, jak też w rejonie skrzyżowań, gdzie wzrasta ryzyko wypadku drogowego z udziałem niechronionych użytkowników ruchu drogowego – przestrzegł policjant z KGP.

Jaki mandat za przekroczenie prędkości w 2024 roku? Ile punktów karnych?

Kierowcy muszą też pamiętać, że przyłapanie przez policję na wybranych wykroczeniach kończy się podwójnym mandatem w warunkach recydywy. Spotkanie z drogówką terenie zbudowanym za tzw. 50 plus zawsze kończy się utratą prawa jazdy na 3 miesiące. Do tego jest mandat 1500 zł (3 tys. zł w recydywie) i 13 punktów karnych. Maksymalny mandat to 2500 zł i 15 punktów karnych – przy przekroczeniu prędkości o ponad 70 km/h. W przypadku skierowania sprawy do sądu grzywna może sięgnąć nawet 30 tys. zł.

A w przypadku przekroczenia prędkości taryfikator punktów karnych i mandatów w 2024 roku prezentuje się następująco:

  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 punkt karny;
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 11–15 km/h – mandat 100 zł i 2 punkty karne;
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 16–20 km/h – mandat 200 zł i 3 punkty karne;
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 21–25 km/h – mandat 300 zł i 5 punktów karnych;
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 26–30 km/h – mandat 400 zł i 6 punktów karnych;
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 31–40 km/h – mandat 800 zł (przy recydywie - 1600 zł) i 9 punktów karnych
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 41–50 km/h – mandat 1000 zł (recydywa - 2000 zł) i 11 punktów karnych
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 51–60 km/h – mandat 1500 zł (3000 zł przy recydywie) i 13 punktów karnych
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 61–70 km/h – mandat 2000 zł (4000 zł w recydywie) i 14 punktów karnych
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 71 km/h i więcej - mandat 2500 zł (recydywa 5 tys. zł) i 15 punktów karnych.
Policja / Policja