- Pierwsza stacja tankowania wodoru otwarta, jej adres to ul. Tango w Warszawie
- Jak zatankować samochód wodorem? Kilka minut i mamy 600 km zasięgu
- Cena wodoru na stacji NESO. Ile kosztuje kilogram wodoru do samochodu?
- Solorz szybszy niż Orlen. Inwestuje w wodór, pięć kolejnych stacji we Wrocławiu, Rybniku, Lublinie, Gdańsku i Gdyni
- Nowa Toyota Mirai dostępna w Polsce tam gdzie stacje tankowania wodoru
Pierwsza stacja tankowania wodoru otwarta, jej adres to ul. Tango w Warszawie
Pierwsza stacja tankownia wodoru otwarta i właśnie powitała kierowców takich samochodów jak Toyota Mirai czy Hyundai Nexo. W Warszawie przy ul. Tango wstęgę przeciął sam Zygmund Solorz…
Stacja tankowania wodoru pod logo NESO jest pierwszą tego typu ogólnodostępną stacją w Polsce. Sam proces uzupełniania paliwa wygląda dokładnie tak samo jak na stacji tradycyjnej – zdejmuje się "pistolet" z dystrybutora, wkłada do samochodu, naciska przycisk i rozpoczyna się tankowanie.
Jak zatankować samochód wodorem? Kilka minut i mamy 600 km zasięgu
Stacja jest w pełni samoobsługowa. Dystrybutor z ciśnieniem 700 barów jest przeznaczony do tankowania samochodów. Drugi o ciśnieniu 350 barów służy do napełniania większych zbiorników montowanych w autobusach i pojazdach ciężarowych. Wodór do stacji jest dostarczany przy pomocy wodorowozów, które przewożą jednorazowo nawet 1000 kg H2.
– Cała przełomowość polega na tym, że użytkowanie samochodu wodorowego nie różni się znacznie od użytkowania samochodu spalinowego. Nie zmieniamy doświadczenia użytkownika. Samochód wodorowy tankujemy tylko kilka minut i mamy zasięg ponad 600 km – powiedział Maciej Stec, wiceprezes ds. strategicznych Grupy Polsat Plus i członek rady nadzorczej Grupy ZE PAK.
– Samochody wodorowe są wyposażone w silnik elektryczny tak jak samochody elektryczne na baterie, ale właśnie różnicą jest sposób dostarczania energii. Samochody, które powszechnie rozumie się jako elektryczne są napędzane z wielkich baterii, a samochód wodorowy ma swoją własną "małą" elektrownię i ich nie potrzebuje. W ogniwie paliwowym wodór łączy się z tlenem z powietrza i na bieżąco jest produkowana energia. Samochód wodorowy ma jedynie małą baterię, kilkadziesiąt razy mniejszą niż samochody elektryczne na baterie, która jedynie odzyskuje energię z hamowania. Silnik elektryczny w samochodzie wodorowym jest napędzany prądem, który wytwarza się w czasie jazdy. Samochód wodorowy jeżdżący na zielony wodór nie dość, że nie emituje spalin to jeszcze oczyszcza powietrze – dodał Stec.
Cena wodoru na stacji NESO. Ile kosztuje kilogram wodoru do samochodu?
Kilogram wodoru na stacji NESO kosztuje 69 zł. Przykładowo Toyota Mirai (182 KM i 300 Nm) na 5,5 kg wodoru zapewnia ok. 650 km. Oznacza to, że na 100 km potrzebuje 0,84 kg. Przy obecnej cenie wodoru koszt przejechania 100 km wynosi ok. 58 zł.
Samochód benzynowy o podobnej mocy na przejechanie 100 km potrzebuje ok. 8-9 litrów "95-ki". Przy cenie za litr na poziomie 6,60 zł/l taka podróż wyniesie ok. 59 zł.
Solorz szybszy niż Orlen. Inwestuje w wodór, pięć kolejnych stacji we Wrocławiu, Rybniku, Lublinie, Gdańsku i Gdyni
W ślad za pierwszą stacją tankowania wodoru w Warszawie ruszy budowa kolejnych pięciu inwestycji. Należąca o imperium Zygmunta Solorza spółka PAK-PCE Stacje H2 otrzyma 20 mln zł dofinasowania z Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na budowę sieci ogólnodostępnych stacji tankowania wodorem zlokalizowanych we Wrocławiu, Rybniku, Lublinie, Gdańsku i Gdyni. Całkowity koszt realizacji przedsięwzięcia to 57,4 mln zł. Stacje mają powstać do 30 czerwca 2024 roku.
Wodór oferowany na pierwszej stacji produkuje należący do imperium Zygmunta Solorza koncern energetyczny ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin). Tym samym właściciel Polsatu okazał się pierwszy i skuteczniejszy niż PGNiG. Przypominamy, że państwowy gigant w sierpniu 2020 roku zapowiadał zbudowanie swojej pierwszej stacji. Także Orlen snuje wodorowe plany…
Docelowo sieć stacji NESO ma składać się z 30 obiektów rozsianych w największych polskich miastach. Rozmieszczenie stacji na mapie ma pozwalać na swobodne wykorzystanie zasięgu elektrycznych samochodów z ogniwami paliwowymi.
Nowa Toyota Mirai dostępna w Polsce tam gdzie stacje tankowania wodoru
Ekspansja stacji wodorowych Grupy Polsat Plus i ZE PAK wiąże się z planami Toyoty. Japoński producent wraz z przecięciem wstęgi na pierwszej ogólnodostępnej stacji tankownia wodoru zacznie głośno promować Mirai II, czyli elektryczny samochód z ogniwami wodorowymi. Ta niemal 5-metrowa limuzyna w stylu coupe ma zapewnić zasięg do 650 km. Jak usłyszeliśmy, samochód będzie dostępny do jazd testowych w kolejnych miastach, w których będą otwierane stacje wodorowe.
– Wreszcie mamy pierwszą stację wodorową, dlatego zaczniemy nasz elektryczny samochód wodorowy mocno promować w całej Polsce – powiedział dziennik.pl Jacek Pawlak, prezes Toyota Central Europe. Jego zdaniem z miesiąca na miesiąc mamy do czynienia z postępem w obszarze zastosowania wodoru. I to nie tylko z punktu widzenia producenta samochodów. Katalizatorem do zmian stała się wojna w Ukrainie oraz powiązany z nią kryzys energetyczny.
Toyota ma silnik spalinowy na wodór, 100 km jazdy trzy razy taniej niż autem na benzynę
– Wodór może rozwiązać nie tylko problem transportu, ale w ogóle problem energii. Dzisiaj możemy go bardzo łatwo produkować np. z paneli fotowoltaicznych, czy też z wiatraków. Tym zielonym wodorem możemy następnie ogrzewać domy, miasta. Taki sam napęd możemy zastosować do ciężarówek, TIR-ów, aut dostawczych, pociągów, statków, samolotów. Wodór także w transporcie zmieni wszystko, bo jest w 100 proc. komplementarny wobec ropy naftowej i gazu – powiedział nam Pawlak.
– Wodór ma jedną przepiękną cechę – jest całkowicie zeroemisyjny. Już teraz jesteśmy w stanie wyprodukować wodór na takim poziomie kosztów, że przejechanie samochodem 100 km na wodorze kosztuje tyle samo, albo mniej niż na benzynie. Do tego zakładamy, że w przyszłości pozyskanie wodoru będzie trzy razy tańsze. Czyli będziemy mieli samochód, w którym koszt 100 km będzie trzy razy mniejszy niż w przypadku auta benzynowego. Jednocześnie uzyskamy ujemne emisje, bo samochód nie tylko nie będzie zatruwał, ale oczyszczał powietrze. Zresztą już dziś są pierwsze próby wykorzystania wodoru w konwencjonalnych silnikach. Czyli mamy tłoki, wał korbowy, ale zamiast benzyny tankujemy wodór i mamy klasyczny samochód, który jest zeroemisyjny. Toyota testuje to rozwiązanie pod maską Corolli Cross – wyjaśnił prezes Toyota Central Europe.
Ile stacji wodorowych jest na świecie? Moda z Japonii
Pod koniec 2022 roku na całym świecie działało 814 stacji tankowania wodoru. W tym w zeszłym roku uruchomiono 130 nowych obiektów. Do tego istnieją plany dotyczące 315 kolejnych stacji – wylicza organizacja H2stations.org.
Wodór można tankować w 37 krajach. Europa miała na koniec 2022 roku 254 stacje wodorowe, z czego 105 znajduje się w Niemczech. Francja nadal zajmuje drugie miejsce w Europie z 44 punktami, podium zamyka Wielka Brytania i Holandia (po 17 stacji). Szwajcaria to 14 stacji wodorowych. Pierwsza strategia wodorowa pojawiła się w Japonii w 2017 roku.