Citroen Oli sprawia, że na motoryzacyjnych salonach znów zrobiło się głośno o Francuzach. To kolejny projekt, który po modelu Ami pokazuje, że Francuzi są mistrzami kreatywności i awangardy. Skąd wzięła się nazwa Oli? Na pewno nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek kobietą. Jest to po prostu fonetyczny zapis "all-e". Przecież nie od dziś wiadomo, że Francuzi z wielu powodów są na bakier z językiem angielskim.

Reklama

Citroen Oli to nie tylko cztery kółka, kontrowersyjne nadwozie i elektryczny silnik pod maską. Nawet producent podkreśla, że to nie jest samochód. Tak naprawdę Oli to zupełnie nowa filozofia elektromobilności. Samochody elektryczne dostępne na rynku są zbyt ciężkie, drogie, a do tego skomplikowane w obsłudze. Taka rzeczywistość średnio licuje z pierwotnymi założeniami dotyczącymi elektromobilności. Dlatego Citroen postanowił wyjść na przekór rzeczywistości, tworząc bezemisyjny samochód, który jest niedrogi, przyjazny dla środowiska i łatwy w użytkowaniu.

Kontrowersyjna stylistka nadwozia Citroena Oli sprawia wrażenie, jakby tył samochodu został zamieniony z jego przodem / Citroen / fot. Citroen

Citroen Oli rozpędzi się do 110 km/h, ale zużyje tylko 10 kWh na 100 km

Reklama

Założenie dotyczące Citroena Oli było bardzo czytelne. Zaprojektowano wielozadaniowy samochód rodzinny, którego docelowa masa własna nie przekroczy jednej tony, a całkowity zasięg wyniesie co najmniej 400 km. Żeby sprostać temu zadaniu, prędkość maksymalna została ograniczona do 110 km/h. Dzięki temu zużycie energii jest rekordowo niskie – 10 kWh/100 km. Jak łatwo obliczyć, pojemność akumulatora to zaledwie 40 kWh. Ładowanie akumulatora od 20 do 80 proc. potrwa tylko 23 minuty. Citroen Oli oferuje coś więcej niż tylko przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Może być wykorzystywany jako mobilne źródło zasilania energii elektrycznej (V2G).

Przednia szyba została zamontowana pionowo. To duże wyzwanie dla projektantów w kwestii aerodynamiki. Tak jako jak dla producentów wycieraczek z powodu roztrzaskiwanych owadów / Citroen / fot. Citroen
Reklama

Citroen wygląda jak miniaturowy Hummer z Lego

Konstrukcja nadwozia jest surowa i kanciasta. Przypomina trochę Hummera zbudowanego w pomniejszonej skali z ekologicznych klocków Lego. Samochód ma zaledwie 4,2 m długości, 1,65 m wysokości i 1,90 m szerokości.

Citroen Oli sprawia wrażenie jakby powstał z klocków Lego. Całe jego nadwozie jest zbudowane z biodegradowalnych kompozytów / Citroen / fot. Citroen
Wiele osób będzie się zastanawiać, po której stronie pojazdu znajduje się prawdziwy przód / Citroen / fot. Citroen

Citroen Oli na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie zamieniono u niego tył z przodem. Przedni pas i szyba są ustawione pionowo. Natomiast dach i przednia maska są zamontowane poziomo. Kreatywni projektanci zabawili się również kształtem przednich i tylnych reflektorów. Nachylona tylna część nadwozia skrywa bagażnik, ale można ją zamienić w otwartą przestrzeń ładunkową jak w pickupie. Wystarczy zdemontować przesuwaną szklaną osłonę. Składając oparcia tylnych siedzeń można szybko powiększyć jego pojemność. Tylną klapę można zdjąć w kilka minut.

Mistrzowie awangardy na jednym zdjęciu. Po lewej Citroen Oli, po prawej Citroen Ami. Temu drugiemu udało się przejść z fazy konceptu do seryjnej produkcji. Czy Oli podzieli jego los? Wielu fanów francuskiej marki tylko o tym marzy / Citroen / fot. Citroen

Citroen Oli to nie tylko samochód, to cała filozofia

Charakterystyczny wygląd samochodu nie jest dziełem przypadku. W tej koncepcji wszystko jest podporządkowane minimalnemu zużyciu materiałów i zrównoważonej produkcji. W ustach producentów samochodów w większości przypadków są to jedynie górnolotne hasła.

Citroen pokazuje wiele smaczków, które potwierdzają założenia. Jednym z przykładów jest pionowa i całkowicie płaska przednia szyba. Takie rozwiązanie pochłania znacznie mniej materiałów podczas produkcji. Z drugiej strony tworzy problem w postaci zwiększonego oporu aerodynamicznego. Jednak przy prędkości ograniczonej do 110 km/h nie ma to dużego znaczenia. Oprócz tego projektanci zaprojektowali specjalne wloty powietrza w przedniej części nadwozia, które niwelują opór aerodynamiczny.

Nadwozie Citroena Oli wykonano z wytrzymałych kompozytów odpornych na zarysowania. Dzięki temu samochód może służyć np. jako kocyk piknikowy / Citroen / fot. Citroen

Materiały z których wykonano nadwozie są bardzo wytrzymałe. Do tego stopnia, że można po nich chodzić z butach. Wykonano je w całości z przetworzonych materiałów. Specjalna powłoka z tworzywa sztucznego zapobiega zarysowaniom. Długie drzwi otwierają się pod wiatr. Żeby zmniejszyć koszty produkcji i ułatwić wymianę elementów, takie elementy jak boczne szyby, poszerzenia nadkoli, błotniki i zderzaki mają identyczne kształty po obu stronach nadwozia.

Ciekawostką są opony. Firma Goodyear przygotowała specjalny model Eagle Go, wykonany z materiałów pochodzących z recyklingu. Fabryczna głębokość bieżnika w tych oponach wynosi 11 milimetrów, ale można je dwukrotnie bieżnikować. Dzięki temu mogą przejechać nawet 500 tys. km. Specjalne czujniki monitorują stopień zużycia opon.

Citroen Oli ma wnętrze z drukarki 3D

Citroen bardzo podobnie podszedł do koncepcji wnętrza. Priorytetem był dostęp światła do kabiny, maksymalna przestrzeń oraz wykorzystanie materiałów pochodzących ze zrównoważonych źródeł. Zminimalizowano liczbę przycisków i przełączników. Całość ogranicza się do joysticka na kierownicy i dwóch dźwigni umieszczonych za kierownicą. Większość zastosowanych materiałów w kabinie to termoplastyczny poliuretan z drukarki 3D.

Minimalistyczne wnętrze Citroena Oli to kolejny majstersztyk projektantów. Nie ma niepotrzebnych wodotrysków, a wszystko jest podporządkowane funkcjonalności / Citroen / fot. Citroen
Drzwi otwierane pod wiatr dają wygodny dostęp do kabiny. Brak tradycyjnego słupka środkowego ułatwi wsiadanie / Citroen / fot. Citroen

Rolę urządzenia multimedialnego przejmuje smartfon, który gromadzi wszystkie informacje na temat pojazdu, a najważniejsze parametry są wyświetlane na przedniej szybie za pośrednictwem wyświetlacza przeziernego. System dźwiękowy składa się z dwóch wyjmowanych głośników Bluetooth, które są montowane na zatrzask po lewej i prawej stronie kokpitu.

Fotele zamontowano na podłodze za pomocą specjalnych, amortyzujących pierścieni izolacyjnych. Podłogę i wyposażenie wnętrza wykonano z przetworzonych materiałów, które mają być wytrzymałe i łatwe w pielęgnacji. W razie potrzeby większość z nich można łatwo zdemontować i wymienić.

Na koniec mamy jedną złą wiadomość. Po premierze Citroena Ami wydawało się, że trudno będzie stworzyć coś bardziej awangardowego, a tymczasem światu ukazał się model Oli. Na razie nie zapowiada się, żeby samochód trafił do seryjnej produkcji. Jednak wiele z tych rozwiązań pojawi się w nadchodzących modelach Citroena, o czym podczas premiery przekonywał szef designu marki, Pierre Leclercq. Jego zdaniem nie ma sensu tworzyć ciekawych materiałów lub projektów, które nie będą mieć wpływu na przyszłe produkcyjne samochody.

Trwa ładowanie wpisu