Tomasz Sewastianowicz: SsangYong kilka razy próbował swoich sił w Polsce. Nie boi się pan powtórki z rozrywki?
Mariusz Jakimiuk: SsangYong Motor Company to firma z doświadczeniem przeszło 67 lat. Jesteśmy najstarszym koreańskim producentem samochodów. Nie sądzę, aby zmiany importerów na przełomie ostatnich kilku lat, przekreślały szanse na stabilny i zrównoważony rozwój tej marki w Polsce. Jeśli sięgniemy pamięcią wstecz - w 2018 roku sprzedaż SsangYonga osiągnęła poziom ponad 600 rejestracji w kraju. W 2021 roku, pierwszym roku działalności nowej spółki importerskiej – SsangYong Auto Polska, intensywnie odbudowaliśmy strukturę dystrybucyjną w sposób racjonalny i mamy wszelkie fundamenty, niezbędne do osiągnięcia długoterminowego sukcesu.
Kia, Hyundai – koreańskie marki od lat są nad Wisłą. Do tego Japończycy mają pikapy i duże modele SUV. Dlaczego mam wybrać SsangYonga?
Europejski klient coraz częściej poszukuje samochodu pozwalającego wyróżnić się w gąszczu wielkoseryjnych marek, szczególnie często kojarzonych w Polsce z markami typowo flotowymi. Unikatowy charakter zdaje się być dużym atutem dla SsangYonga, który nigdy nie był i nie będzie marką masową. Priorytetem dla nas pozostaje szerzenie wiedzy o koreańskim pochodzeniu, niezawodności i jakości wykończenia – na tym obecnie mocno się koncentrujemy. Ponadto oferujemy do wszystkich samochodów 5-letnią gwarancję producenta, która ma duże znaczenie szczególnie dla klientów indywidualnych.
Planujecie rozwój sieci dilerskiej?
Podstawowy element budowy zaufania klientów do marki to silna sieć dilerska. Ostatnie miesiące to reorganizacja sieci i intensywny rozwój. Rozpoczynaliśmy w marcu 2021 roku z 10 lokalizacjami, a do końca bieżącego roku, klienci będą mieli do dyspozycji 20 punktów sprzedażowo-serwisowych i kolejnych 8 punktów serwisowych. Taka reprezentacja umożliwi wygodne odbycie jazdy testowej, zakup samochodu i późniejszą obsługę serwisową blisko zamieszkania.
Jakich nowości powinni spodziewać się kierowcy w Polsce? Elektryczna terenówka?
Już wiosną przyszłego roku, zaprezentujemy pierwszy w pełni elektryczny model SsangYong. Równolegle producent pracuje nad dwoma całkowicie nowymi modelami – ich szkice zostały już zaprezentowane, a obrazują nową filozofię projektową marki, zgodnie z nową maksymą marki "Powered by Toughness" (red. napędzany wytrzymałością). X200 będzie autem terenowym z prawdziwego zdarzenia i o charyzmatycznym wyglądzie. Z kolei nowej generacji SUV średniej wielkości nazywany wewnętrznie J100 dostanie napęd w 100 proc. elektryczny – jego debiut centrala w Seulu zapowiada na jesień 2022 roku.
Kryzys związany z ograniczoną dostępnością półprzewodników jakoś szkodzi biznesowi? Opóźnienia? Ile czasu trzeba czekać na Rextona?
Na tle innych producentów, dostępność samochodów z możliwością natychmiastowego odbioru jest na przyzwoitym i mojej ocenie zadowalającym poziomie. Obserwujemy tylko niewielkie opóźnienia w produkcji, a raczej dostawach samochodów - odpowiednio wcześniej zareagowaliśmy, mając ambitne plany wzrostów sprzedaży. Jeśli klient zdecyduje się na zamówienie flagowego Rextona na tzw. produkcję, musi wykazać się cierpliwością do kilku miesięcy, niemniej dilerzy posiadają jeszcze fabrycznie nowe egzemplarze, dostępne od ręki.
W Polsce pojawiła się chińska marka Seres. Nie boicie się inwazji producentów z Chin?
Wejścia marek chińskich na polski rynek można było się spodziewać od dłuższego czasu. Ten proces w krótkim i średnim okresie nie zmieni układu sił na rynku - skala działania pozwala sądzić, że to wciąż sondowanie rynku i zarazem przychylności ze strony potencjalnych nabywców. Dla marki SsangYong nie widzę jednak bezpośrednich zagrożeń – produkt broni się jakością i poziomem seryjnego wyposażenia, a rozbudowana sieć dilerska, która będzie docelowo liczyć ok 30-35 punktów, umożliwia fizyczne poznanie samochodu i konfrontację z naszą bezpośrednią konkurencją.