Nowe dopłaty do samochodów elektrycznych pod nazwą "Mój elektryk" są już w blokach startowych. Ze źródeł zbliżonych do programu wiemy, że nabór wniosków o dotacje dla osób fizycznych ma ruszyć już w pierwszej połowie lipca, a budżet przeznaczony na ten cel to 100 mln zł. Po klientach indywidualnych wsparcie obejmie także przedsiębiorców, którzy będą mogli skorzystać z dopłat również w przypadku leasingu samochodu elektrycznego – na to rozwiązanie trzeba jednak czekać do przełomu trzeciego i czwartego kwartału 2021 roku. Realizacja programu przewidziana jest na lata 2021-2026.
Niedawno informowaliśmy, że program "Mój elektryk" przewiduje zniesienie limitu kilometrów dla osób fizycznych, a posiadacze Karty Dużej Rodziny będą mogli liczyć na wyższe dofinansowanie. Jakie to będą kwoty? Serwis WysokieNapięcie podaje, że Kowalski czy Nowak z państwowej kasy dostanie 18 750 zł dofinansowania do zakupu samochodu elektrycznego. Z kolei Karta Dużej Rodziny uprawni klienta indywidualnego do dopłaty na poziomie 27 tys. zł.
Dopłaty do samochodów elektrycznych - nowe kwoty i wyższy limit ceny
Naturalnie przy tak poważnej pomocy dla dużych rodzin wzrośnie również maksymalna wartość samochodu elektrycznego, do którego przewidziano rządowe wsparcie. Z dopłatą w ramach nowego programu "Mój elektryk" będzie można kupić auto nie droższe niż 225 tys. zł. To o 100 tys. zł więcej wobec pierwszego programu – przed rokiem elektryk mógł kosztować maksymalnie 125 tys. zł, co pozwalało na zakup aut miejskich lub kompaktów przygotowanych specjalnie pod dopłaty (zazwyczaj z mniejszym akumulatorem; Renault Zoe czy Nissan Leaf).
Jakie samochody elektryczne pod program "Mój elektryk"?
Przy tak poniesionej poprzeczce można odważniej rozwinąć skrzydła i myśleć o pełnowartościowych samochodach elektrycznych, które mogą być podstawowym autem w rodzinie. I nie chodzi tylko o rozmiary czy funkcjonalność, ale także technologię szybkiego ładowania oraz duży zasięg pozwalający na wakacyjne wyjazdy czy swobodne podróże po Polsce.
A pod nowy limit ceny do 225 tys. zł łapią się m.in. takie auta EV jak:
Kia EV6
Kia EV6 - bazowy model kosztuje od 179 900 zł (58 kWh; 2WD, 170 KM). Ale wydając 216 900 zł i łapiąc się tym samym pod dopłatę można myśleć nad EV6 z napędem 4x4, akumulatorem 77,4 kWh, mocą 325 KM i zasięgiem ok. 490 km.
Hyundai IONIQ 5
Hyundai IONIQ 5 z akumulatorem 73 kWh, napędem na tył i silnikiem o mocy 218 KM pokona ok. 470-490 KM – 223 900 zł (wersja Executive). Najtańszy model kosztuje od 189 900 zł (58 kWh, 2WD, 170 KM).
Skoda Enyaq iV
Skoda Enyaq iV 60 z zasięgiem ok. 420 km kosztuje od 182 300 zł (58 kWh, silnik o mocy 179 KM). Mocniejszy Enyaq iV 80 to wydatek od 211 700 zł – taki SUV zapewni nawet 536 km zasięgu (akumulator 82 kWh i silnik 204 KM).
Volkswagen ID.4
Volkswagen ID.4 z silnikiem o mocy 150 KM i baterią 52 kWh (zasięg do 346 km) kosztuje od 156 390 zł. Z kolei ID.4 Pro Performance to wydatek od 190 890 zł – w tym przypadku akumulator 77 kWh netto zgromadzi energii na przejechanie 523 km. Podpięcie do stacji szybkiego ładowania 125 kW i po 30 min. można przejechać kolejne 320 km.
Ford Mustang Mach-E
Ford Mustang Mach-E to wydatek od 216 120 zł. Ten elektryczny SUV jest wyposażony w akumulator 68 kWh. Przy tylnej osi pracuje silnik o mocy 269 KM (maksymalny moment obrotowy wynosi 430 Nm). Zasięg do 440 km.
Tesla Model 3
Tesla Model 3 Standard Range Plus kosztuje od 199 990 zł (zasięg 448 km, napęd na tył).