Skoda stawia sprawę jasno – chce być w Top 5 najlepiej sprzedających się marek w Europie do 2030 roku. Stąd plan NEXT LEVEL SKODA STRATEGY 2030. Oto pierwsze szczegóły prosto z międzynarodowej konferencji w Pradze…
- Skoda wprowadzi przynajmniej trzy nowe samochody elektryczne do 2030 roku - ogłosił Thomas Schafer, prezes zarządu Skoda Auto. Samochody zapowiedział jako tańsze i mniejsze niż Enyaq. W ocenie szefa marki tak przystępne modele przyczynią się do popularyzacji e-aut. Czym sąsiedzi myślą nas zaskoczyć? Wystarczy połączyć kropki...
Skoda wprowadzi trzy nowe samochody elektryczne
Obecnie najpopularniejsze są SUV-y, a Czesi umieją liczyć pieniądze. Niedawno SEAT zapowiedział małego SUV-a z napędem elektrycznym wielkości Arony. Na rynku pojawi się w 2025 roku i zadebiutuje z ceną na poziomie 20-25 tys. euro. (od ok. 92 tys. zł).
To oznacza, że Grupa VW pracuje nad platformą do tej wielkości EV. A prawem rodzinnych powiązań Skoda z niej skorzysta, by dać kierowcom miejskiego SUV-a z akumulatorem w podłodze, który gabarytami będzie zbliżony do 4-metrowego modelu Kamiq.
Schafer nie wykluczył też, że przyszłości pojawi się Skoda Octavia z napędem w 100 proc. elektrycznym.
Z kolei Superbnowej generacji zadebiutuje w 2023 roku. Dalej będzie dostępny jako limuzyna i kombi.
Skoda nie rezygnuje z silników spalinowych i tnie emisję
Skoda wprowadzając nowe i tańsze modele akumulatorowe liczy na zwiększenie udziału w rynku samochodów elektrycznych z 50 do 70 proc. do 2030 roku. Jednocześnie do końca tej dekady czeski producent zamierza zmniejszyć emisję szkodliwych substancji przez sprzedawane auta o 50 proc. wobec 2020 roku.
I żeby nie było, że Skoda kasuje jednostki spalinowe. Wręcz przeciwnie - czeska firma bardzo rozsądnie podchodzi do przyszłości napędów. Zakłada wzrost udziału samochodów elektrycznych, ale nie przekreśla silników konwencjonalnych. - Nie zrezygnujemy z nich, to nie w naszym stylu - stwierdził Schafer.
Potwierdzeniem tych deklaracji może być gama silników nowej Fabii oraz odmłodzonego SUV-a Kodiaq. W obu przypadkach inżynierowie postawili na jednostki benzynowe i wysokoprężne bez wsparcia elektryfikacją, ale dopracowane pod względem wydajności i czystości spalin.
Skoda chce też być marką światową i zdobyć większy udział w Indiach, Rosji i Afryce Północnej tak by osiągnąć sprzedaż na poziomie 1,5 mln aut rocznie. Przy czym stawia na cyfryzację by w 2025 roku jeden na pięć modeli był sprzedawany przez internet.