Odcinkowy pomiar prędkości będzie pracować na wszystkich odcinkach budowanej autostrady A1, gdzie ruch po nowej betonowej jezdni odbywa się w układzie 2+2, czyli po dwa pasy w obu kierunkach. Na obu odcinkach będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h.
Oznacza to, że wyznaczone zostały dwa odcinki pomiarowe. Oto lokalizacje:
- Pierwsza od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego o długości blisko 16 km. Na tym odcinku pomiar prędkości zostanie uruchomiony w najbliższą środę (20 stycznia).
- Druga od Kamieńska aż do początku obwodnicy Częstochowy ma niemal 41 km długości. W tym przypadku pomiar rozpocznie pracę dwa dni później, czyli w najbliższy piątek (22 stycznia). Łącznie pomiarem zostanie objętych blisko 57 km budowanej autostrady A1.
– To bezprecedensowe rozwiązanie, które nigdy wcześniej nie było stosowane na budowie drogi. Ze względów bezpieczeństwa wprowadza je Inspekcja Transportu Drogowego na wniosek GDDKiA i wykonawców. Powodem były nagminne i bardzo znaczące przekroczenia przez kierowców obowiązującej prędkości jazdy. W niektórych przypadkach przekraczano ją nawet trzykrotnie! – podkreśla Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
W ocenie drogowców wprowadzone rozwiązanie uspokoi i upłynni jazdę, ale przede wszystkim poprawi bezpieczeństwo zarówno uczestników ruchu, jak i pracowników budowy. Cała budowa autostrady A1 między Tuszynem w woj. łódzkim a Częstochową w woj. śląskim jest realizowana "pod ruchem". Oznacza to, że na jednej jezdni trwają prace, a na drugiej odbywa się ruch samochodowy.
Przetarg na pomiary prędkości na S8 w Warszawie
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił niedawno przetarg na dostawę i instalacje dwóch odcinkowych pomiarów prędkości na S8 w Warszawie. Pierwszy ma kontrolować kierowców pomiędzy węzłem Konotopa i węzłem Bemowo, a drugi między węzłem Łabiszyńska i węzłem Marki.
10 km/h mniej ratuje życie
– Przybywa coraz więcej dróg szybkiego ruchu i autostrad, a jednocześnie brakuje nam nadzoru na tych odcinkach, co nagminnie wykorzystują kierujący – powiedział dziennik.pl Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego. Jego zdaniem odcinkowy pomiar prędkości jest panaceum na walkę z takimi kierowcami.
– Wszystko, co poprawia bezpieczeństwo na drogach zawsze jest korzystne dla każdego uczestnika ruchu. Kierowcom z ciężką nogą te pomysły mogą wydać się nieuzasadnione. Jednak my jesteśmy zwolennikami takich inicjatyw, gdyż czasami to 10-20 km/h mniej ratuje życie – powiedziała nam Magda Zglińska, reprezentująca operatora systemu Yanosik.
System bardziej bezwzględny niż fotoradary
Obecnie na każdym z już istniejących 30 odcinków dróg objętych OPP zainstalowano metalowe konstrukcje, a na nich kamery odczytujące numery rejestracyjne pojazdów (jeden zestaw na początku odcinka, drugi na końcu). Kiedy samochód lub motocykl opuści kontrolowany odcinek, system wyliczy jego średnią prędkość na całym dystansie na podstawie czasu przejazdu. Jeżeli trasa została pokonana zbyt szybko, kierowca zapłaci mandat. System funkcjonuje zatem odmiennie niż klasyczny fotoradar – chodzi o mierzenie prędkości na dłuższych odcinkach drogi, a nie punktowo.
GDDKiA zapowiada, że wprowadzane rozwiązanie będzie obowiązywało do chwili oddania do użytkowania gotowych, w pełni funkcjonalnych fragmentów autostrady A1 o dwóch jezdniach po trzy pasy ruchu każda. A to nastąpi jesienią 2021 roku.
Noga z gazu
Ograniczenia prędkości obowiązują również na 25-kilometrowym odcinku między Piotrkowem Trybunalskim i Kamieńskiem, gdzie z końcem ubiegłego roku przeniesiono ruch na początkowe 4 km nowej betonowej jezdni. Kierowcy na tym fragmencie mają po jednym pasie ruchu, a na pozostałej części jeden pas w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego i dwa pasy w kierunku Katowic (w obrębie niektórych obiektów jest po jednym pasie ruchu).
Jeszcze w tym roku gotowe będą trzy z pięciu budowanych odcinków autostrady A1: Tuszyn - Piotrków Trybunalski, Kamieńsk - Radomsko i Radomsko - granica woj. łódzkiego i śląskiego o łącznej długości niemal 40 km. Cały realizowany fragment autostrady A1 od Tuszyna w woj. łódzkim do Częstochowy w woj. śląskim będzie gotowy w 2022 roku. Wtedy na odcinku blisko 81 km kierowcy będą mieli do dyspozycji dwie szerokie betonowe jezdnie po trzy pasy w obu kierunkach.