Koronawirus po chwili przyczajenia znowu uderza branżę motoryzacyjną i sprzedaż samochodów w Polsce. O ile jeszcze przed chwilą optymizmem napawały rosnące słupki rejestracji nowych aut we wrześniu, to pierwsza dekada października zaczyna świecić alarmującym, czerwonym kolorem. Do tego przypomina sytuację z marca, czyli początku pandemii – wtedy notowano spadek na poziomie 23 proc. Później było już tylko gorzej… A co dokładnie mówią najnowsze statystyki?

Reklama

– Po 10 dniach października zarejestrowano 11 304 sztuki nowych samochodów osobowych – wylicza IBRM Samar. To o prawie 21 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2019 roku, wtedy w wydziałach komunikacji zgłoszono przeszło 14,2 tys. aut.

– Rynek zaczyna hamować. Najnowsze dane nie napawają optymizmem. Wygląda na to, że to początek zapowiadanych problemów – powiedział dziennik.pl Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. – W salonach zaczyna brakować nie tylko samochodów, ale przede wszystkim znów brakuje klientów. Chociaż do pełnej oceny miesiąca wciąż jeszcze daleko, to wiele wskazuje na to, że stan polskiej gospodarki, niepewność dotycząca jutra, niepokojące dane dotyczące liczby zachorowań z powodu koronawirusa, zaczyna wpływać na decyzje zakupowe klientów – ocenił.

Reklama

Polacy kupują auta w sieci?

Reklama

Wskazał jednocześnie, że w ciągu pierwszych dziesięciu dni października jedyną grupą, która notowała wzrost rejestracji byli dilerzy (zarejestrowali niemal 18 proc. więcej aut niż we wrześniu). – W przypadku osób fizycznych liczba zarejestrowanych aut była zbliżona do poprzedniego miesiąca, natomiast w pozostałych przypadkach liczby te były mniejsze. Pozytywny sygnał idzie natomiast z firm rozwijających sprzedaż w sieci. Liczba leadów rośnie, nie jest ona jednak w stanie zniwelować strat, jakie notujemy w tradycyjnym, salonowym kanale sprzedaży – podkreślił Drzewiecki.

Skoda Octavia RS iV / dziennik.pl

Skoda kontra Toyota. Mercedes w czołówce

Najczęściej kupowanym modelem po 10 dniach października jest Skoda Octavia (734 szt.). Resztę podium opanowała Toyota. Najpopularniejszy był Yaris (529 auta), a za nim Corolla (405 egz.).

Liderem rynku w ujęciu rocznym do końca września pozostaje Toyota. A zdetronizowana w styczniu Skoda zazdrośnie spoglądała na jej koronę. Czy w październiku nastąpi przełamanie hegemonii japońskiej marki? Wyniki za pierwsze 10 dni bieżącego miesiąca stawiają czeską firmę na najwyższym podium. Jednak różnica w rejestracjach jest symboliczna – Toyota ma jedno auto mniej.

Toyota Corolla GR Sport / dziennik.pl

Nieźle wypadły marki premium zarejestrowano ich 2198 samochodów (o 6,27 proc. mniej niż rok wcześniej). Czarnym koniem okazuje się Mercedes – niemiecki producent wskoczył na 4. lokatę i ma na koncie więcej rejestracji niż Hyundai czy Kia. Z kolei BMW wyprzedziło Dacię, której po piętach depcze Audi.

Ranking marek w pierwszej dekadzie października 2020 roku:

Lokata Marka Liczba zarejestrowanych aut
1 Skoda 1830 szt.
2 Toyota 1829
3 Volkswagen 972
4 Mercedes 694
5 Hyundai 580
6 Kia 543
7 BMW 447
8 Dacia 428
9 Audi 422
10 Peugeot 337
Mercedes-AMG G 63 / Mercedes / Daimler AG