Policja w czwartek 26 września od rana ruszy falangą na polskie drogi. Pełna mobilizacja wiąże się z programem EDWARD (European Day Without Road Death), czyli Europejskim Dniem bez Ofiar Śmiertelnych na Drogach. W ramach EDWARD policja podejmuje się działania pod patronatem Europejskiej Organizacji Policji Ruchu Drogowego (TISPOL). Ideą przewodnią tej wielkiej akcji jest tzw. wizja zero, czyli wyeliminowanie w tym dniu na drogach Europy ofiar śmiertelnych i ciężko rannych w wypadkach drogowych.

Reklama

– Policjanci mają reagować stanowczo, jak przy wzmożonych akcjach, przy czym nie będą kierować się konkretnymi wykroczeniami, jak ma to miejsce np. przy działaniach związanych z telefonami czy nadmierną prędkością – powiedział dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Funkcjonariusze wezmą pod lupę szerszy obszar wykroczeń mających bezpośredni wpływ na liczbę tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Mam na myśli zbyt szybką jazdę, agresję na drodze czy nieprawidłowe zachowanie kierujących w okolicach przejść dla pieszych – wyjaśnił policjant.

Jak usłyszeliśmy w KGP jednostki na terenie całego kraju mają wystawić do służby "maksymalną liczbę policjantów wyposażonych w sprzęt odpowiedni do działań". To oznacza, że na drogach może pojawić się ponad 5 tys. funkcjonariuszy. A do utemperowania kierowców posłużą najcięższe działa, czyli mierniki laserowe z rejestracją obrazu oraz wykorzystywane przez grupy SPEED najnowsze nieoznakowane radiowozy BMW i Kia Stinger z wideorejstratorami. Szczególnie tych ostatnich powinni najbardziej obawiać się amatorzy szybkiej jazdy, ale nie tylko oni…

– Wideorejestrator to urządzenie, które potrafi także dokumentować rozmowę przez telefon w trakcie kierowania autem, wyprzedzanie na trzeciego, brak zapiętych pasów bezpieczeństwa czy wyprzedzanie mimo zakazu. Nagranie z kamery w radiowozie może być przyczyną dotkliwej kary. Lista zachowań, przez które policjant zatrzyma prawo jazdy lub nawet skieruje sprawę do sądu jest długa i nie ogranicza się jedynie do zbyt wysokiej prędkości – przestrzegł policjant.

policja.pl
Reklama

Kobryś podkreślił jednocześnie, że akcja EDWARD ma charakter prewencyjny, jednak jeśli ktoś nie pozostawi funkcjonariuszom wyboru, wówczas nie będzie mowy o odpuszczeniu winy.

– Aby bezpiecznie dojechać do celu warto przygotować się na różnego rodzaju sytuacje na drodze. Nasz system stwarza możliwość dodawania ostrzeżeń, m.in. o utrudnieniach związanych z różnymi zagrożeniami, remontami, a także tych o kontrolach prędkości czy fotoradarach. Aktualność zgłoszeń sprawdzana jest przez następnych kierowców przejeżdżających przez dane miejsce, poprzez zatwierdzenie lub odrzucenie wcześniej dodanej informacji. W ten sposób użytkownicy mogą z wyprzedzeniem przygotować się do odpowiedniego manewru, zwiększając tym samym bezpieczeństwo na polskich drogach – komentuje Julia Rachwalska, Yanosik.

Media / Robert Pawlowski - robertpawlows

Na potrzeby akcji EDWARD przygotowano też kilkunastosekundowe spoty wyświetlane na telebimach w całej Polsce. Mają one zwrócić uwagę na niewłaściwe zachowania na drogach, m.in. jazdę z nadmierna prędkością, korzystanie z telefonów komórkowych w czasie jazdy, przechodzenie przez jezdnie w niedozwolonych miejscach, agresję za kierownicą Filmy przygotowało Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji we współpracy z właścicielem ekranów, na których są wyświetlane - firmą Screen Network.

Akcja jest organizowana od 2016 roku, a ta przewidziana na 26 września jest już czwartą w historii.

– Działania prewencyjne policji, szczególnie takie o zasięgu ogólnoeuropejskim, oraz kampanie edukacyjno-informacyjne, mają jeden cel – poprawę bezpieczeństwa na drogach – powiedział dziennik.pl Mikołaj Krupiński z Instytutu Transportu Samochodowego. – Zmiana zachowań uczestników ruchu drogowego, jak pokazuje praktyka, nie jest zadaniem łatwym, dlatego inicjatywy takie jak projekt EDWARD mają charakter cykliczny – ocenił.

O potrzebie takich akcji mogą świadczyć liczby. Ze statystyk przedstawionych przez TISPOL wynika, że w trakcie akcji EDWARD liczba zabitych spada o 40 proc.

Media

Pomysłodawcy projektu EDWARD są również przekonani, że kluczem do osiągnięcia poprawy bezpieczeństwa na drogach jest, w dużej mierze zmiana zachowań ich użytkowników. Policjanci przygotowali nawet kilka reguł, które mają przyczynić się do ograniczenia ryzykownych sytuacji.

• Będę przypominał członkom mojej rodziny, przyjaciołom i znajomym, by szczególnie dbali o bezpieczeństwo na drogach.

• By poprawić bezpieczeństwo, zadbam o oświetlenie swoje i pojazdu.

• Będę jeździć tak bezpiecznie, jak to możliwe, niezależnie od rodzaju pojazdu, którym będę się poruszał (samochód, motocykl, rower).

• Będę zwracał szczególną uwagę na pieszych, rowerzystów, dzieci, starszych oraz jeżdżących konno.

• Będę poruszał się z prędkościami dozwolonymi i bezpiecznymi.

• Będę zwracał uwagę na stan ogumienia mojego pojazdu.

• Będę zachowywać szczególną ostrożność jadąc w pobliżu szkół i w miejscach, gdzie znajdują się grupy dzieci.

• Nigdy nie wsiądę za kierownicę po spożyciu alkoholu, narkotyków/niedozwolonych leków, które to mogą spowolnić moje reakcje.

• Będę przewidującym kierowcą i będę zachowywać/utrzymywać bezpieczne odstępy między pojazdami.

• Zawsze będę zapinał pasy bezpieczeństwa i upewnię się, że wszyscy współpasażerowie mają je zapięte.

• Nie będę korzystał z telefonu komórkowego podczas kierowania pojazdem.

• Upewnię się, że nic w pojeździe, poza nim, jak również w mojej głowie mnie nie rozprasza.

• Będę dawał swoim pasażerom dobry przykład, prowadząc pojazd bezpiecznie i spokojnie.

• Jeśli jestem pasażerem, upewnię się, że kierujący jest w pełni sprawny i może w zgodzie z prawem usiąść za kierownicą pojazdu.

policja.pl