Policja podsumowała tegoroczne wakacje. Ze statystyk wynika, że od 19 czerwca do 26 sierpnia doszło do ponad 400 wypadków drogowych mniej, niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Na polskich drogach zginęło o 14 osób mniej niż w tym samym okresie w 2018 roku, a 600 osób mniej zostało rannych. Nadal głównym powodem zdarzeń na drodze jest między innymi nadmierna prędkość oraz nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu.
– Działania, które podejmujemy od maja tego roku, w ramach specjalnie powołanego przeze mnie zespołu ukierunkowanego na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach, skutkują tym, że tych zdarzeń i osób rannych jest zdecydowanie mniej – podkreślił gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny Policji.
W czasie wakacji drogi codziennie patrolowało ok. 4 tys. policjantów. Okazali się na tyle skuteczni, że przez dwa miesiące zatrzymali prawie 18 tys. praw jazdy. Ponad połowa zabranych dokumentów to efekt przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h. Przypominamy, że kiedy drogówka przyłapie kierowcę w terenie zabudowanym za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h, wówczas mundurowi zatrzymają prawo jazdy na 3 miesiące.
Akcja ruszyła. Policja zastawia sieci na amatorów prędkości
I zanosi się na to, że statystyka pod tym względem może się znacznie zmienić. Policja w całym kraju ruszyła z akcją pod kryptonimem "Ostatni weekend wakacji". Od 30 sierpnia do 1 września ok. 5 tys. funkcjonariuszy będzie kontrolować prędkość pojazdów w terenie zabudowanym i poza nim. Sprawdzą również trzeźwość kierowców, stan techniczny pojazdów oraz sposób przewożenia dzieci. Zwrócą też uwagę na zachowanie kierowców wobec pieszych. A spotkanie z drogówką może zakończyć się nie tylko wysokim mandatem i punktami karnymi. Ze statystyk KGP wynika, że od początku 2019 roku nastąpił radykalny wzrost liczby zatrzymanych praw jazdy za tzw. 50+. Do tej pory dokument utraciło niemal 30 tys. osób. To niemal 60 proc. więcej niż rok wcześniej (18,2 tys. w 2018 roku).
– Ten wzrost jest ogromny, jednak my nie czyhamy na to, żeby komuś zatrzymywać prawo jazdy, kierowcy tak naprawdę często sami się o to proszą – powiedział dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Do egzekwowania przepisowej jazdy będzie wykorzystywany cały sprzęt, jakim dysponuje policja – w szczególności laserowe mierniki z wizualizacją. Na drogi wyjadą oczywiście specgrupy "SPEED" m.in. w 31 najnowszych nieoznakowanych BMW 330i xDrive Gran Turismo z wideorejstratorami. Do akcji na Śląsku ruszą też superszybkie radiowozy Kia Stinger.
Powroty z wakacji – oto najlepsze trasy
A jak wrócić z wakacji szybko i bez stresu? Eksperci systemu Yanosik wzięli pod uwagę różne scenariusze i wybrali najlepsze trasy, dzięki którym można zaoszczędzić na czasie i w miarę możliwości wygodnie dotrzeć do celu.
– W pierwszej kolejności określiliśmy jakie miejsca turystyczne są najczęściej wybierane przez kierowców z największych miast w Polsce – powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska, Yanosik. – Okazało się, że inne preferencje turystyczne mają np. mieszkańcy Krakowa, Warszawy czy Poznania. To z kolei pozwoliło nam oszacować, że na zakończenie wakacji wielu kierowców może wracać do miast wojewódzkich z konkretnych obszarów powiatowych Taka analiza umożliwiła nam wyznaczyć drogi, które mogą być najlepszym wariantem dojazdu do domu – dodała.
Morze, góry czy Mazury?
Na początek warto sprawdzić, które obszary na letni urlop najczęściej wybierali Polacy. W ogólnym rozrachunku wygrywają powiaty położone nad Morzem Bałtyckim – tam kieruje się ponad 64 proc. wszystkich wakacyjnych wyjazdów wśród użytkowników aplikacji Yanosik. Na drugim miejscu znalazły się góry: tam prowadzi niemal 23 proc. tras. Trzecie miejsce zajęły Mazury, dokąd kieruje 13 proc. wyjazdów wakacyjnych. Poniższa grafika przedstawia najpopularniejsze kierunki na wakacje wśród mieszkańców poszczególnych miast w Polsce. Miejsce wyjazdu oznacza punkt startowy podróży.
Skoro wiadomo jakie miejsca na letni odpoczynek najbardziej lubią Polacy, to warto prześledzić trasy, które mogą być najlepsze na powrót z wakacji. Twórcy raportu uwzględnili drogi prowadzące z najpopularniejszych miejsc turystycznych do największych miast w Polsce.
– Należy pamiętać, że sytuacja na drodze zmienia się dynamicznie. Jeden wypadek może skutecznie zakorkować np. autostradę. Warto zatem korzystać z narzędzi, które wyznaczają trasę w oparciu o aktualne natężenie ruchu i prowadzą użytkowników omijając korki na trasie – skwitowała Magda Zglińska.