Połowa z tych firm to firmy leasingowe i CFM (Car Fleet Management, czyli kompleksowego zarządzania flotą) - wynika z raportu Europejskiego Funduszu Leasingowego.
Jak zauważył cytowany w raporcie prezes EFL Radosław Kuczyński, sprzedaż nowych pojazdów w Polsce od wielu lat jest napędzana przez zakupy firmowe. Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że w 2018 r. ponad 70 proc. nowych samochodów osobowych zostało kupionych przez firmy, wśród których leasingodawcy i firmy CFM to aż 68 proc.
- Rynek aut elektrycznych rozwija się w podobny sposób i zakładamy, że nie zmieni się to w najbliższej przyszłości. Dlatego rząd we współpracy z instytucjami finansowymi powinien postawić na edukację w zakresie metod finansowania pojazdów elektrycznych. Ten model mobilności tworzy zupełnie nowy ekosystem użytkowania i korzystania z pojazdu, w którym nowoczesne formy finansowania, np. możliwość leasingu samej baterii, mogą mieć decydujące znaczenie, jeśli chodzi o ekonomiczny sens zmiany dominującego obecnie spalinowego środka transportu na elektryczny. W krajach zachodnich nawet 75 proc. samochodów elektrycznych jest leasingowane lub wynajmowane. W Polsce wskaźnik ten jest sporo niższy, co pokazuje, że ten segment rynku ma bardzo duży potencjał wzrostu – dodał Kuczyński.
Autorzy raportu - powołując się na opracowanie Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA) i Frost & Sullivan „Polish EV Outlook 2019” - wskazują, że osiągnięcie zakładanego przez polski rząd poziomu 1 miliona aut elektrycznych w 2025 roku nie będzie możliwe.
- Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych jak do tej pory nie przyspieszyła tempa rozwoju tego rynku, gdyż nie wynikały z niej wymierne korzyści dla nabywców elektryków. W szczególności dla przedsiębiorców, dla których argumenty ekologiczne, np. dotyczące poprawy jakości powietrza w miastach, nie są wystarczające. Elektromobilność musi się im po prostu opłacać. Tymczasem, do tej pory przyszli właściciele pojazdów elektrycznych mogą liczyć na możliwość korzystania z buspasów, darmowe parkowanie w płatnych strefach oraz wyższe odpisy amortyzacyjne. Ponadto pod koniec ubiegłego roku Komisja Europejska wyraziła zgodę na zniesienie w Polsce akcyzy na samochody elektryczne - napisano w raporcie.
W opinii EPL czynnikiem, który mógłby nieco rozruszać rynek są dopłaty, które zaproponowano w przedstawionym w lutym projekcie rozporządzenia Ministra Energii i rozliczania wsparcia ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Zakłada on między innymi do 36 tys. zł dopłaty do zakupu samochodu elektrycznego. "Przy średniej cenie ok. 150 tys. zł taki bonus oznacza oszczędność rzędu jednej czwartej wartości pojazdu" - wyliczają autorzy raportu EFL.
Ich zdaniem sytuację mogłyby też poprawić zmiany regulacji dotyczących podatku VAT – w przypadku finansowania osobowego samochodu elektrycznego przedsiębiorcy przysługiwałoby prawo do odliczenia 100 proc. VAT, tak jak jest to obecnie stosowane w przypadku samochodów ciężarowych.
- Kolejny obszar, który mógłby dopełnić program wsparcia rozwoju elektromobilności to skierowanie przez rząd i bank centralny oferty wsparcia (np. celowej niskooprocentowanych linii kredytowych) adresowanej do instytucji finansowych wspierających przedsiębiorców chcących wykorzystywać samochody z alternatywnym napędem, co przełożyłoby się na możliwość uzyskania taniego źródła finansowania pojazdów elektrycznych - napisano w raporcie EFL.
EFL podał, że od 2004 roku finansuje pojazdy z alternatywnymi napędami. W 2018 roku wyleasingował ich 223 sztuk, co odpowiada za niemal 19-proc. udział w rynku. Firma jest również liderem, jeśli chodzi o finansowanie leasingiem aut Tesli. Od 2014 roku sfinansowała zakup 89 sztuk, a tylko w 2018 roku zostało wyleasingowanych ich 32. Odbiorcami są przede wszystkim mikroprzedsiębiorcy zatrudniający do 5 osób.