Eksperci z Centrum Badań Materiałowych Instytutu Transportu Samochodowego zbadali dziesięć popularnych płynów hamulcowych klasy DOT-4 dostępnych na polskim rynku. Kontroli poddano m.in. wartość temperatury wrzenia i lepkość, czyli parametry decydujące o jakości płynu.

Reklama

– Wyniki badania wykazały, że cztery z dziesięciu płynów nie spełniały określonych w normie wymagań – powiedziała dziennik.pl Ewa Rostek, kierownik Centrum Badań Materiałowych ITS. – Zbyt niską wartość temperatury wrzenia płynu wykazały cztery płyny, a dwa spośród nich podczas badania prawie całkowicie odparowały, przy okazji wykazując brak odporności na utlenianie. W ich przypadku na materiałach laboratoryjnych pojawiły się również wżery korozyjne – wyjaśniła.

Warto pamiętać, że płyn hamulcowy z czasem traci swoje właściwości i dlatego producenci aut zalecają jego wymianę nie rzadziej niż co dwa-trzy lata. Co ciekawe, z wcześniejszych badań wynika, że 22 proc. polskich kierowców nigdy nie zlecało jego wymiany, a w 27 proc. zweryfikowanych pojazdów kwalifikował się on do natychmiastowej zmiany.

Musimy pamiętać, że płyn hamulcowy jest higroskopijny tzn. absorbuje wodę z otoczenia. Im mniej wody, tym wyższe parametry wrzenia i większa skuteczność działania. Temperatura wrzenia płynu klasy DOT-4 powinna wynosić co najmniej 230°C, a klasy DOT-5 nie mniej niż 260°C – przypomina Rostek z ITS.

Jak niebezpieczne może być zalanie w obwody auta środka kiepskiej jakości? Tego nie zauważymy podczas normalnej jazdy – dopiero w sytuacji awaryjnej, po kilku ostrzejszych hamowaniach, skuteczność napełnionego nim układu może spaść niemal do zera. Pedał robi się miękki, wpada w podłogę, a auto nie hamuje.

W ocenie ITS sprawne hamulce – z odpowiednim płynem w układzie – osiągają pełen potencjał działania po ok. 0,2 s. W praktyce oznacza to (przyjmując, że pojazd poruszający się z prędkością 100 km/h pokonuje dystans 27 m/s), że hamowanie rozpoczyna się dopiero 5 m po wciśnięciu hamulca.

- Mając płyn niespełniający wymaganych parametrów, droga hamowania będzie nawet 7,5-krotnie dłuższa, a samochód zacznie hamować dopiero po 35 metrach od chwili, gdy pedał hamulca został wciśnięty. W skrajnych przypadkach może nawet całkowicie uniemożliwić hamowanie pojazdu – ostrzega szefowa Centrum Badań Materiałowych ITS i radzi by przy jego wyborze płynu kierować się zaleceniami producentów aut i kupować tylko hermetycznie zamknięte opakowania.

Reklama
– Zebrane oraz przebadane przez Instytut Transportu Samochodowego dziesięć płynów klasy DOT-4 należy uznać za reprezentatywne dla całego rynku. Nie chcemy nikogo wyróżniać, tym bardziej ganić, dlatego nie podajemy nazw producentów płynów. Upublicznienie wyników powinno wzbudzić refleksję wśród producentów, by dbali o jakość, która gwarantuje bezpieczne użytkowanie – skwitował Mikołaj Krupiński z ITS.