Na jednym z niemieckich serwisów ogłoszeniowych pojawiło się niezwykłe znalezisko - do sprzedaży trafił trzymany w ukryciu opancerzony i przedłużany mercedes S 600 Pullman Guard generacji W140. Samochód jest oferowany przez sprzedawcę z Moskwy, który utrzymuje, że to pierwsza limuzyna prezydenta Władimira Putina. A ten stanął na czele federacji rosyjskiej w 2000 r. zastępując na stanowisku Borysa Jelcyna.
Wersja Pullman to gigantyczna limuzyna - nadwozie od początku do końca ma ponad 6,2 m. Rozstaw osi tego auta jest dokładnie o metr dłuższy w stosunku do przedłużonego W140 L. Dlatego na pokładzie w przedziale pasażerskim panują królewskie warunki dla czterech osób. Dygnitarze mogli w czasie rozmowy patrzeć sobie w oczy - dwa osobne fotele ustawiono tyłem do kierunku jazdy. Kierowcę i ochroniarza oddziela ściana z opuszczaną szybą. Drzwi są zatrzaskiwane automatycznie.
Tylne fotele w konfiguracji vis-a-vis
Całe opancerzenie jest fabryczne - oznacza to, że już na etapie produkcji nadwozia komponenty ochronne wykonane ze specjalnej stali były mocowane w wolnych przestrzeniach pomiędzy bazową strukturą nadwozia a panelami karoserii. W ten sam sposób powstają i dziś pancerne auta Mercedesa, Audi czy BMW.
Auto Putina wyjechało z niemieckiej fabryki w 1995 roku. Całe zbrojenie według ówczesnych standardów gwarantuje poziom odporności B6 i B7. Co to znaczy? O ile klasa B1 wytrzyma atak z broni śrutowej, a B4 ochroni przed amunicją typu Magnum i strzelb gładkolufowych, to B6 i B7 dają możliwość ucieczki nawet w ogniu kałasznikowów czy karabinów wykorzystywanych przez wojska NATO.
Konstrukcja powstrzymać ma też pociski z rdzeniem penetrującym wystrzelone z karabinu snajperskiego. Specyfikacja B7 oznacza też, że dach i podwozie przetrwają wybuchy granatów i min.
Bok wytrzyma eksplozję w odległości 4 m od auta (materiał wybuchowy o sile 15 kg TNT trotylu, ekwiwalent 12,5 kg PETN - pentrytu). Nie jest wykluczone, że auto ma też osobny obieg tlenu w razie ataku chemicznego i pokładowy system gaśniczy.
Ponadsześciometrowa limuzyna waży 4,5 tony, a napędza ją widlasty dwunastocylindrowy silnik 6.0 o mocy 394 KM. Dwudziestoletnie auto przejechało zaledwie 25 tys. km - przynajmniej tak deklaruje sprzedawca. Cena? Z kosmosu - 1,3 mln euro (to niemal 6 mln zł).
Na finał garść informacji z historii pancernych limuzyn niemieckiej marki. Wszystko zaczęło się w 1928 roku, od modelu Nürburg 460 - Daimler-Benz, jako pierwsza firma na świecie, zaczęła fabrycznie wyposażać swoją limuzynę w specjalne elementy ochronne, zabezpieczające podróżujących przed ostrzałem i wybuchami. Później Mercedes-Benz budował opancerzone warianty kolejnych pokoleń luksusowych i prestiżowych aut, takich jak 770, zwany "Wielkim Mercedesem", oraz model 500.
Cesarz Japonii Hirohito osobiście wybrał "Wielkiego Mercedesa" na swój oficjalny wóz. Dzisiaj pojazd ten, dostarczony w 1935 roku, można podziwiać w Muzeum Mercedes-Benz w Unterturkheim.
Luksusowego 770 "Grosser Mercedes" wykorzystywał też Adolf Hitler, a także cesarz Wilhelm II i papież Pius XI oraz jego następca.
- Mercedes wyprodukował też dla Heinricha Himmlera, a używany był kilkakrotnie także przez Führera, jedyny chyba w ogóle opancerzony kabriolet na bazie modelu 770 "Grosser Mercedes". Samochód jest do obejrzenia w muzeum w Sinsheim - powiedział dziennik.pl Maciej Pertyński, dziennikarz i bloger motoryzacyjny, jedyny polski juror konkursu na Światowy Samochód Roku (WCOTY).
Wielu polityków i szefów państw poszło za przykładem cesarza i powierzyło swoje bezpieczeństwo opancerzonym modelom Mercedesa. Od 1965 roku producent oferował liczne samochody zapewniające specjalną ochronę: poza legendarnymi limuzynami 600 i Pullman w latach 70. i 80. były to 280 SEL 3.5 oraz V8, 350 SE/SEL i 450 SE/SEL, a także 380 SE/SEL i 560 SEL. Od 1979 roku Mercedes produkuje też opancerzoną klasę G.
Dziś gama serii Guard obejmuje kasy E, M, S oraz G - łącznie dziewięć wersji, spełniających wymogi klas odporności od VR4 (ochrona przed amunicją dużego kalibru) do VR7 (zabezpieczenie przed możliwością ataku terrorystycznego, ostrzałem z broni wojskowej oraz odłamków z granatów i ładunków wybuchowych). Na początku 2016 dołączył do nich nowy S 600 Guard - jego cena zaczyna się od 470 tysięcy euro plus VAT.