Kolej i policja alarmują, że do wypadków dochodzi między innymi dlatego, że kierowcy notorycznie ignorują znak "Stop". PKP PLK utrzymuje, że mimo ciągłej edukacji kierowców, ci mają za nic zasady ruchu drogowego, co powoduje tragedie. Mirosław Siemieniec z PKP PLK przypomina, że znak "Stop" obok krzyża świętego Krzysztofa jest najczęściej występującym znakiem na przejazdach kolejowych.

Reklama

- Znak "Stop" daje nam pełną gwarancję bezpieczeństwa. Nie wiadomo jednak, z jakich przyczyn jest inaczej traktowany przez kierowców na skrzyżowaniu drogi z drogą, a inaczej na przejeździe kolejowym - dodaje Mirosław Siemieniec.

- "Stop" oznacza bezwzględny nakaz zatrzymania się i sprawdzenia warunków na drodze - mówi starszy aspirant Robert Opas z komendy stołecznej Policji.

Policjant stara się prześledzić podejście kierowców. Kierujący pojazdami nie widzą dużego skrzyżowania, jest natomiast przejazd kolejowy i tory, które wydają się mało uczęszczane. W takiej sytuacji znak "Stop" jest ignorowany i dochodzi do tragedii.

PKP PLK chce, aby w Polsce zmienić prawo tak, aby za łamanie przepisów na przejazdach kolejowych karać tak jak za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Propozycja jest na razie konsultowana w ramach samej kolei.