Dziennik.pl zapytał Komendę Stołeczną Policji o kradzieże samochodów od początku 2012 roku. Okazuje się, że amatorów cudzej własności, mimo kilku spektakularnych akcji policji, nadal nie brakuje. Od stycznia 2012 roku do końca sierpnia z Warszawy i okolicznych powiatów (z terenu działania garnizonu stołecznego policji) skradziono 1607 samochodów.

Reklama

Auta najczęściej ginęły z niestrzeżonych, osiedlowych parkingów i ulic. Podczas kiedy w całej Polsce złodziejskimi hitami są marki niemieckie w Warszawie złodzieje lubią zupełnie inne samochody. Tomasz Oleszczuk z zespołu prasowego KSP zaznacza, że wśród kradzionych pojazdów dominują auta producentów japońskich.

Gdzie w Warszawie są "samochodowe czarne dziury?" Najgorszą sławą jest owiana Praga Południe - tam wyparowało 289 samochodów. Na drugim miejscu znalazł się Mokotów, a za nim Wola.

Dzielnice te są największymi w Warszawie zarówno obszarowo, jak też ze względu na liczbę mieszkańców, więc ocena ich jako miejsc najniebezpieczniejszych jest niemiarodajna. W 2012 roku odnotowaliśmy najmniejszą ilość kradzieży samochodów od 2000 roku. W 2000 roku ukradziono ich ok. 15 000 sztuk, w 2011 ok. 2500. W ciągu 8 miesięcy ilość kradzieży spadła o kolejne 20 proc. Wykrywalność tego typu przestępstw plasuje się na poziomie 17 proc. i jest najwyższą w historii KSP - podkreśla Oleszczuk.

Reklama

Kto para się tym złodziejskim procederem? Na liście policyjnej znajdują się zarówno bezrobotni, jak też pracujący.

Specyfiką Warszawy jest fakt, że kradnący auta trudnią się tym najczęściej działając w ramach zorganizowanych grup przestępczych. Część sprawców prowadzi drobne biznesy (małe warsztaty, itp.) które stanowią przykrywkę ich nielegalnej działalności - mówi nam Oleszczuk.

Złodziejskie metody? Ze statystyk KSP wynika, że 98 proc. aut kradzionych jest metodą polegającą na wymianie modułu sterującego pracą silnika. Jednak okazuje się, że są też bardziej perfidne sposoby…

Reklama

Nową metodą, rzadko spotykaną, była kradzież na butelkę. Pod tylne nadkole złodziej wkładał butelkę z cieczą. Gdy kierowca ruszał, słyszał tarcie i hałas. Po zatrzymaniu samochodu przez kierującego w celu sprawdzenia, co się dzieje, złodziej wskakiwał za kierownicę i odjeżdżał - opisuje Tomasz Oleszczuk z KSP.

Co dzieje się z samochodem po kradzieży? 80 procent aut jest rozbieranych na części, pozostałe są legalizowane. Części sprzedawane są w Polsce i krajach zza wschodniej granicy.