W związku z powstaniem stowarzyszenia ETNA (European Tracking Network Association) przypomniano, że co roku w krajach Unii Europejskiej łupem złodziei pada ponad 400 tysięcy samochodów.

Reklama

W skład organizacji weszły firmy, które obecne są także w Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii, Luksemburgu, Niemczech, Szwajcarii, Austrii, Francji, Hiszpanii i Portugalii.

Stowarzyszenie zostało powołane, by - jak wyjaśniono - rozszerzyć terytorium poszukiwań i odzyskiwania skradzionych aut oraz uprościć wymagane procedury, aby takie operacje można było przeprowadzić szybciej i skuteczniej, głównie dzięki powołaniu europejskiego centrum nadzoru.

Zapowiedziano, że ETNA będzie prowadzić poszukiwania, wykorzystując przede wszystkim możliwości technologiczne, takie jak ustalanie lokalizacji za pomocą fal radiowych oraz sygnałów GPS i GSM.

Włoska agencja prasowa zauważa, że inicjatywa ta narodziła się w czasie, gdy wiele krajów europejskich boryka się z narastającym zjawiskiem kradzieży samochodów, za którym często stoją zorganizowane grupy przestępcze.

Według najnowszych statystyk obecnie udaje się odnaleźć mniej więcej połowę aut. Szansa na to rośnie do 90 procent, gdy samochód jest wyposażony w urządzenie pozwalające ustalić jego lokalizację.