- BMW M3 Competition Touring - test
- Szybkie kombi BMW
- Wszechstronny jak BMW M3
- Silnik BMW M3 - 3 litry i 6 cylindrów
- BMW M3 Touring - wnętrze
BMW M3 Competition Touring - test
Do grona ekstremalnie szybkich kombi klasy średniej dołącza BMW M3 Touring. Bawarski sportowiec wchodzi do segmentu w wielkim stylu. Jego rywale mają twardy orzech do zgryzienia. Mercedes-AMG C 63 S E PERFORMANCE Estate przyspiesza do setki w czasie krótszym niż potrzebny na wymówienie jego nazwy i może pochwalić się systemową mocą 680 KM, ale ma pod maską 2-litrowy, 4-cylindrowy silnik wspierany hybrydą, a na taką kombinację klienci patrzą raczej sceptycznie. Audi RS4 jest fantastyczne, ale wiekowe i już wyczekuje godnego następcy.
M3 Touring, a szczególnie testowana odmiana Competition, wyrasta więc na naturalnego lidera klasy. Turbodoładowana, rzędowa szóstka, 530 tylko i wyłącznie benzynowych koni mechanicznych, a do tego napęd, który czyni prawdziwe cuda i pozwala bawić się samochodem zupełnie jakby ten nigdy nie był wyposażony w cały arsenał elektronicznych kagańców i systemów asystujących kierowcy. Taki opis sprawia, że oczekiwania szybują niczym zużycie paliwa w trybie Track. Jak M3 Touring radzi sobie z ambicjami kierowcy i jak godzi je przy tym z rodzinnymi interesami?
Szybkie kombi BMW
Kombi kojarzy się ze statecznością, rodziną i sporym bagażnikiem. Ani jedno z tych słów nie pasuje do M3, ale Touring i tak stanowi świetny ruch wizerunkowy. Na kombi patrzy się nieco bardziej przychylnym okiem niż na coupe i sedana, nawet jeśli w takim wydaniu ma ono 530 KM, efektowny lakier i czerwone zaciski hamulcowe i ostentacyjne, karbonowe dodatki. Łatwiej uwierzyć, że za kółkiem Touringa zasiada odpowiedzialna głowa rodziny i nawet jeśli ma trochę cięższą nogę… to kto nie skorzystałby z całego tego dobrodziejstwa misternie upakowanego pod maską i pod podwoziem?
Oprócz lepszego wizerunku, kombi stanowi unikalną szansę na przekonanie domowników do BMW M3. Pierwszy raz w historii rasowego modelu, oferuje on 500-litrowy bagażnik z szynami montażowymi, zgrabnie składaną tylną kanapą i pokaźnym otworem załadunkowym. Wożenie worków z cementem raczej odpada, ale zapakowanie walizek i toreb na wakacyjny wypad, nie będzie większym wyzwaniem dla rodziny 2+1 czy nawet 2+2. System rozkładania tylnej kanapy również jest przemyślany i wygodny - wystarczy wcisnąć odpowiedni przycisk na burcie bagażnika.
Wszechstronny jak BMW M3
Prawdziwy popis wszechstronności ujawnia się jednak dopiero podczas jazdy, bo choć pewne kompromisy wiążące się z nazwą "M3 Competiton" dają się we znaki, BMW i tak imponuje możliwościami w zakresie możliwości kształtowania oblicza. Jak jeździ M3 Touring?
Po pierwsze - rewelacyjny układ jezdny potrafi być zaskakująco komfortowy. M3 Touring to z pewnością jedna z najbardziej przyjaznych "M" w historii marki. Podwozie jest twarde i sprężyste, ale jazda po dziurawych drogach czy progach zwalniających szybko dowodzi kunsztu inżynierów. Auto doskonale radzi sobie z filtrowaniem nierówności, a napotkane po drodze studzienki czy wyrwy w asfalcie nie są bolesne w skutkach. Nawet sportowe ustawienie amortyzatorów nie zamienia M3 Touring w "deskę". Topowa trójka staje się jeszcze sztywniejsza i trochę mniej komfortowa, ale zawsze spokojna, precyzyjna i skuteczna. O możliwościach przypomina również nieco donośniejszy hałas dobiegający z nadkoli. M3 podczas jazdy jest głośniejsze od zwykłej trójki, przede wszystkim za sprawą szerokich opon. W letniej konfiguracji, na przedniej osi zastosowano rozmiar 275/35 R19, a na tylną powędrowały opony 285/30 R20.
Po drugie - wybitny napęd na 4 koła M xDrive z możliwością całkowitego odłączenia przedniej osi. BMW daje niespotykaną swobodę wyboru - w domyślnym, "komfortowym" ustawieniu napęd jest skuteczny i neutralny. Po wybraniu bardziej sportowego ustawienia ujawnia się wyraźna preferencja tylnej osi. W trybie 2WD do dyspozycji mamy 10-stopniową kontrolę trakcji, dzięki której luzowanie kagańca jest swobodne jak w grze komputerowej (a raczej na symulatorze), a wisienką na torcie jest analizator driftu, który ocenia nasze "boki", mierząc prędkość, czas, kąt wychylenia i oceniając końcowy wynik gwiazdkami.
Silnik BMW M3 - 3 litry i 6 cylindrów
Mimo pokaźnej garści cyfrowych dodatków, systemów, interfejsów, które można zgłębiać godzinami, BMW M3 Competition Touring jeździ wręcz szokująco "analogowo". Przewidywalne zachowanie, błyskawiczne reakcje ostrego układu kierowniczego, układ jezdny czytelny jak pogrubiony nagłówek i silnik, który nie korzysta ze wsparcia układu hybrydowego i bardzo dobrze na tym wychodzi.
Pod maską najmocniejszego M3 pracuje 530-konna jednostka benzynowa o pojemności 3 litrów. 6 cylindrów bez wsparcia prądu lubi wypić, choć podczas spokojnej jazdy wyniki nie przekroczą nawet 15 l/100 km. "Problem" w tym, że M3 nie zachęca do leniwego pokonywania kilometrów. Silnik pracuje niebywale gładko, ale gardłowy, lekko zadziorny ton pozostaje słyszalny nawet, gdy wyłączymy cyfrowe wspomaganie brzmienia. Wydech nie jest tak głośny jak w poprzednich generacjach, ale wewnątrz, M3 nadal brzmi po prostu dobrze. Elastyczność sprawia, że podczas spokojnej jazdy obroty silnika pozostają w dolnych rejestrach. Po przestawieniu auta w tryb sportowy, rzędowa szóstka potrafi kręcić się całkiem wysoko, nieznacznie przekraczając 7000 obrotów na minutę. Dla formalności warto wspomnieć o osiągach - prędkość maksymalna to 280 km/h (z pakietem M Driver), a przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 3,6 s (o 0,1 s dłużej niż w sedanie). Pomiary wykazały, że powtarzalne osiąganie tej wartości nie stanowi najmniejszego problemu, nawet z zimowymi oponami i w niskiej temperaturze.
Tradycyjnie już dla BMW, motor i skrzynia biegów to tandem niemalże idealny. Automat o zmiennej charakterystyce pracy pozwala wybrać jeden z trzech poziomów ostrości - to rozwiązanie pojawiło się w skrzyni SMG w BMW M3 E46 i do dziś pozostaje rozpoznawalną cechą bawarskiego sportowca klasy średniej. Od miękkiego żonglowania przełożeniami aż po kopniaki w plecy i bulgotanie z wydechu przy redukcjach - automat, podobnie jak inne podzespoły odpowiedzialne za napęd, jest fenomenalny.
BMW M3 Touring - wnętrze
Wnętrze szybkiego kombi ma do zaoferowania znacznie więcej niż pojemny bagażnik. Kokpit zmontowano starannie, dzięki czemu podczas jazdy deska rozdzielcza i tunel środkowy są niczym monolit, nie wydając ani jednego stęknięcia, nawet podczas jazdy po dziurawych jezdniach. Dwa spore ekrany przed kierowcą wymagają poświęcenia kilku chwil na naukę obsługi, a menu systemu multimedialnego niezmiennie jest skomplikowane, ale płynność działania ułatwia kierowcy ogarnięcie oprogramowania. Cyfrowe zegary zmieniają wygląd w zależności od wybranego trybu M. W najostrzejszym ustawieniu TRACKwyłączone zostają systemy wsparcia kierowcy, a ekran centralny zostaje uśpiony, by kierowca mógł skoncentrować się na szlifowaniu czasów okrążeń.
BMW M3 Competiton Touring - wyposażenie i cena
Cena 505 000 zł nie wydaje się być okazyjna, natomiast na tle konkurencji nie wypada wcale blado. Audi RS4 jest wyraźnie tańsze, bo jego cennik startuje z poziomu 463 400 zł. Wspomniany na wstępie Mercedes dla odmiany wyceniany jest na 543 100 zł. Dopłata do kombi wydaje się być spora (M3 sedan kosztuje od 445 000 zł), ale bazowa cena dotyczy 480-konnej wersji. Touring jest dostępny jedynie w wariancie Competition z napędem na obie osie. Gdy porównamy ceny 530-konnych M3, różnica między sedanem a kombi wynosi już zaledwie 5000 zł. Czy warto? Naszym zdaniem - jak najbardziej.
Standardowe wyposażenie auta w tej cenie nie zawodzi, a miłym akcentem jest darmowy lakier Isle of Man M. Zielony odcień nie wymaga dopłaty i prezentuje się znakomicie. Dodatkowo płatne opcje w aucie ze zdjęć to m.in. lakier z gamy BMW Individual, tapcierka Merino Silverstone/Black skórzana o pełnym zakresie, listwy ozdobne M Carbon Fibre, oraz pakiet Ultimate, pakiet M Race Track i karbonowy pakiet zewnętrzny M. Taki komplet winduje cenę o solidne 150 000 zł.
Niezwykle wszechstronne M dzielnie broni bastionu spalinowej, rasowej motoryzacji. BMW zdobyło się na odważny ruch i wprowadziło na rynek prawdziwe kombi dla entuzjastów. Wygląda na to, że modele RS z Ingolstadt znalazły nowego, mocnego rywala. M3 Competition Touring jest tak dobre, że wydaje się być aż…. niedzisiejsze.