Ceny OC w górę. Kierowcy płacą o 41 procent więcej
Obowiązkowa opłata zaskoczy niejednego kierowcę - w tym roku będzie znacznie wyższa niż w poprzednim, a jeśli trend się utrzyma, powróci do rekordowych poziomów. Cena OC wzrosła o 41 procent w ciągu ostatnich dwóch lat. Z danych Rankomat.pl wynika, że obecnie kierowcy płacą średnio 693 zł. Prognozy nie napawają optymizmem, bo według ekspertów, towarzystwa ubezpieczeniowe wciąż są "na minusie".
Po latach obniżek i korzystnych cen trend zupełnie się odwrócił. Polisy komunikacyjne drożeją od początku 2023 roku i choć na ten moment średnia podwyżka o około 200 zł na niewielu robi wrażenie, mówimy tu wzroście 23% tylko w minionym roku. OC drożeje więc znacznie szybciej niż wskazywałby na to obecny wskaźnik inflacji.
Tyle kosztuje polisa OC. Eksperci: będzie znacznie drożej
Raport opracowany przez Rankomat.pl podsumował tempo wzrostu cen w ostatnich dwóch latach. Tylko w czterech z 24 miesięcy odnotowano delikatny spadek mediany cen OC. Ostatnie takie "wypłaszczenie" odnotowano niedawno, bo w grudniu 2024 roku. Eksperci są jednak zdania, że nie daje to powodów do radości.
- Nic nie wskazuje na to, aby wzrosty cen OC miały się zatrzymać. Po 3 kwartałach 2024 roku ubezpieczyciele w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych odnotowali stratę na poziomie 328,8 mln zł. Strata ta w ciągu 3 miesięcy wzrosła praktycznie o 100%. Choć w tym samym czasie zebrali o 12% więcej składek, średnia wartość szkody wzrosła o prawie 11% i wynosi już 10,5 tys. zł. To ponad 1000 zł więcej niż przed rokiem. Biorąc pod uwagę te czynniki oraz inflację, czy rosnące koszty obsługi ubezpieczeń, to dalszych wzrostów można być pewnym. – tłumaczy Grzegorz Demczyszak z Rankomat.pl.
Powód wzrostów jest więc prosty - obsługa szkód, ceny części, aut zastępczych - wszystko to idzie w górę i pociąga za sobą ceny polis. Jeśli trend nie ulegnie zmianie, kierowcy w przyszłym roku sięgną do kieszeni znacznie głębiej. Średnia cena obowiązkowej polisy w 2026 roku przekroczy bowiem 900 zł.
Tak rośnie cena za ubezpieczenie OC
Kto płaci najwięcej? Osoby ze szkodami na koncie, młodzi kierowcy oraz mieszkańcy dużych i szczególnie „wypadkowych" aglomeracji podwyżki odczują najmocniej. Przykładowo, statystyczny kierowca z Gdańska za swoją polisę już teraz płaci prawie 900 zł. Wpływ na kwotę na polisie może mieć także moc silnika i przebieg pojazdu – im wyższe, tym większe ryzyko wystąpienia szkody. Bardzo istotna jest również marka pojazdu...
Choć najdroższe OC płacą dziś kierowcy BMW, procentowy wzrost cen dla posiadaczy aut tej marki jest nieco łagodniejszy niż np. dla kierowców Fiatów, Skody czy Renault. Zmiany w ujęciu kwotowym wynoszą od około 130 zł do około 140 zł. Jednak przeciętna polisa dla BMW będzie o 156 zł droższa niż dla Skody, która jest najtańsza w ubezpieczeniu. Należy jednak pamiętać, że każdy ubezpieczyciel inaczej wycenia ryzyko wystąpienia szkody dla poszczególnych grup kierowców, stąd porównanie cen w różnych towarzystwach pozwala wybrać najkorzystniejszą opcję w danym roku - nawet jeśli przez lata w danej firmie dało się ubezpieczyć najtaniej, nie oznacza to, że w kolejnych 12 miesiącach ponownie zaoferuje ona najlepszą opcję.
Kara za brak OC - ile wynosi w 2025 roku?
Żaden kierowca nie uniknie podwyżek cen OC, bowiem obowiązujące w Polsce prawo stanowi jasno - każdy zarejestrowany pojazd, nawet ten nieużywany czy uszkodzony, musi mieć ubezpieczenie OC. Jeśli auto zostało już przez nas zarejestrowane i ubezpieczone, nie musimy martwić się o ciągłość polisy. Co innego w przypadku samochodu używanego z polisą zawartą jeszcze przez poprzedniego właściciela. W takim przypadku, OC nie "odnowi się" samo. Kierowca, który o tym zapomni, musi liczyć się z wysoką i praktycznie niemożliwą do uniknięcia karą od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
UFG wskazuje, że do przerwy w ochronie OC najczęściej dochodzi z czterech powodów. Przy czym żaden z nich nie usprawiedliwia kierowców od dopełnienia obowiązku.
- Kupujący samochód używany często zapominają, że z ochrony OC poprzedniego właściciela można korzystać jedynie do końca okresu obowiązywania umowy. Taka polisa nie przedłuży się automatycznie. To nowy właściciel ma obowiązek wykupić własne ubezpieczenie OC na samochód;
- Jeśli ktoś opłaca ubezpieczenie OC w ratach to musi szczególnie pilnować uregulowania składki w terminie. Nieopłacenie raty lub nawet pomyłka w kwocie sprawi, że całoroczna polisa OC nie przedłuży się automatycznie. Stąd dla świętego spokoju lepiej jednorazowo zapłacić za OC. Szczególnie, że rozłożenie składki na raty wychodzi drożej;
- Przekonanie, że dla nieużytkowanego lub niesprawnego technicznie pojazdu nie jest potrzebne ubezpieczenie – obowiązek posiadania OC ciąży na każdym właścicielu auta. Ubezpieczenie OC należy kontynuować aż do momentu wyrejestrowania samochodu (lub sprzedaży). Nie ma tutaj znaczenia, jaki jest stan techniczny pojazdu i czy ktoś go obecnie użytkuje;
- Czwarta sytuacja to zakup samochodu z polisą OC wystawioną na inną osobę niż sprzedający. Dla własnego dobra należy skontaktować się ubezpieczycielem i sprawdzić, czy polisa nie została wypowiedziana.
Brak ubezpieczenia OC UFG wykrywa automatycznie. To kontrola "z automatu", która odbywa się bez wiedzy kierowcy. Fundusz dysponuje systemem, który porównuje bazę danych zarejestrowanych pojazdów z informacjami o zawieranych polisach, spływającymi od ubezpieczycieli. Nie ma możliwości, że komuś się upiecze. Także opłata karna za unikanie obowiązku jest naliczana z automatu. Jak wysoka?
Wysokość opłaty karnej za brak OC jest też uzależniona od spóźnienia. Im dłuższa przerwa w ochronie, tym wyższa opłata karna, którą UFG w 2025 roku nałoży na kierowcę:
- Brak OC od 1 do 3 dni – 20 proc. pełnej opłaty;
- Spóźnienie od 4 do 14 dni – 50 proc. pełnej opłaty;
- Brak ubezpieczenia OC powyżej 14 dni – 100 proc. opłaty.
– Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, w roku 2025 obowiązuje następująca stawka płacy minimalnej, na podstawie której wyliczana jest wysokość opłat za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC: 4666 zł – podaje UFG. Czyli dzięki wyższej pensji minimalnej kara za brak OC w 2025 roku wyniesie odpowiednio:
- 1870 zł za brak OC od 1 do 3 dni;
- 4670 zł za brak OC od 4 do 14 dni;
- 9330 zł za brak OC powyżej 14 dni.
Wpada 90 proc. kierowców Tak skuteczne są Kontrole UFG
Fundusz niezwykle skutecznie wykrywa nieważność polis - automatyczne kontrole w bazach danych wykrywają 95 proc kierowców bez OC. Policja dla porównania ujawnia ledwie 4 proc. takich przypadków. Niestety, z roku na rok przybywa kar - w 2018 roku UFG wystawił ok. 93 tys. wezwań z opłatą. W 2023 roku było ich już 350 tys., to prawie cztery razy więcej. Na domiar złego tylko w ciągu trzech kwartałów 2024 roku UFG wysłał blisko 250 tys. wezwań do uiszczenia kary.
Po otrzymaniu pisma z UFG sprawę można załatwić w trybie dobrowolnym np. przesłać odpowiednie dokumenty, zapłacić opłatę lub rozłożyć ją na raty. Jeśli ktoś jednak nie skontaktuje się z Funduszem, a takich osób nie brakuje, wówczas sprawa przechodzi w tryb egzekucyjny. Najczęściej oznacza to przekazanie dokumentacji do urzędu skarbowego, który np. zajmuje konto bankowe na potrzeby odzyskania zaległej opłaty karnej.