Kiedyś małe hatchbacki to była siła. Dziś oddają pole crossoverom, ale…

Odwrót od miejskich hatchbacków to głównie efekt tego, że klienci szukający auta z salonu coraz częściej celują w małe SUV-y i crossovery. Taka teraz moda, choć nie da się też zaprzeczyć, że tzw. B SUV-y pod pewnymi względami faktycznie wypadają od hatchbacków lepiej. Natomiast w przypadku rynku wtórnego, gdy znaczenie zaczynają mieć maksymalnie niskie koszty eksploatacji, prosta konstrukcja i tanie OC, do gry znów wracają nasi starzy dobrzy znajomi. Pod lupę bierzemy więc cztery popularne modele segmentu B w cenie ok. 30 tys. zł i sprawdzamy, które z tych aut najlepiej sprawdzi się w roli dzielnego towarzysza codziennej eksploatacji.

I choć te cztery modele stanowią tylko wycinek segmentu, to jednak nasi bohaterowie są na tyle utalentowani, że coś dla siebie znajdą tu różnorakie grupy kupujących. Adlaczego nie ma nic z Włoch? Przecież to Włosi specjalizują się w małych autach, jak w zasadzie nikt inny? Ano owszem, specjalizują się, tyle że za ok. 30 tys. zł da się akurat kupić coś ciekawszego niż (Grende) Punto po milionie liftingów. Punto to świetne auto, ale… nie w tej cenie. Co z Francuzami? I choć tym razem ani Clio, ani 208 do zestawienia nie weszły, to i na nie przyjdzie czas. Choćby dlatego, że są to modele, które zazwyczaj odznaczają się znakomitą relacją ceny do wieku.

Reklama

Hyundai, Opel, Skoda czy Toyota? Oto najlepsze małe auta za ok. 30 tys. zł

Reklama

Tym razem stawiamy na: Hyundaia i20 II, Opla Corsę E, Skodę Fabię III i Toyotę Yaris III. Czyli Europa kontra Azja – kto wygra? Sprawdźcie poniżej. Uwaga: skupiamy się na względnie prostych silnikach benzynowych, bo choć małe diesle potrafią być szokująco oszczędne, to jednak po latach ryzyko jakiejś poważnej usterki jest jednak odrobinę wyższe niż w nieskomplikowanym, wolnossącym benzynowcu. Pamiętaj: małe hatchbacki często służyły we flotach, jako auta nauki jazdy, pracowały w przewozie osób i jako woły robocze u dostawców jedzenia – podczas oględzin warto mieć to z tyłu głowy.

Niskie koszty eksploatacji to duża zaleta używanych hatchbacków segmentu B. / ShutterStock

Używany Hyundai i20 II: jaki silnik wybrać? Opinie, typowe usterki

Tu na początek małe zastrzeżenie: i20 II uchodzi za auto dość trwałe i mało awaryjne, więc stosunkowo dobrze trzyma cenę. I choć za 30 tys. zł da się upolować coś względnie sensownego, to warto jednak rozważyć dołożenie kilku tysięcy złotych – takie posunięcie znacznie zwiększa pole manewru.

Kolejna ważna sprawa: o ile i20 I nie można nazwać złym autem, o tyle druga generacja modelu w zasadzie wszystko robi lepiej. Dostępne były odmiany 3d i 5d (bagażniki odpowiednio 336 i 326 l) oraz coś w rodzaju crossovera o nazwie Active (tylko 5d; poza budżetem) – o ile nie planujesz jeździć samemu lub z jedną osobą na pokładzie, celuj w odmianę pięciodrzwiową. Bo jest o wiele bardziej funkcjonalna.

Używany Hyundai i20 II (2014-20) / newspress.co.uk

Wnętrze okazuje się dość wygodne m.in. ze względu na niezły rozstaw osi. Wady? Nieco ograniczona widoczność do tyłu ze względu na szerokie słupki, nie każdemu spodobają się dość płaskie fotele. Stuki, trzaski, skrzypienia? Raczej rzadko, a to nie jest wcale takie oczywiste w używanych autach miejskich. Uwaga natomiast na początki korozji na tylnej klapie, zawsze warto też obejrzeć podłużnice. Znane są przypadki przedwczesnego zużycia maglownic.

Jeśli chodzi o wybór silnika benzynowego, to z budżetem w okolicach 30 tys. zł ograniczeni jesteśmy w zasadzie do trzech odmian: 1.2/75 KM, 1.2/84 KM (oznaczane też jako 1.25) i 1.4/100 KM. Nowoczesny silnik 1.0 T-GDi oferuje lepsze osiągi i większą przyjemność z jazdy, ale znajduje się poza budżetem. Do tego bywa nieco droższy w obsłudze i nie nadaje się do LPG tak dobrze, jak odmiany z pośrednim wtryskiem.

Używany Hyundai i20 II (2014-20) / newspress.co.uk
Używany Hyundai i20 II (2014-20) / newspress.co.uk

W przypadku wersji 1.2 i 1.4 zestaw typowych usterek jest podobny. I tak, niespodzianek należy się spodziewać głównie ze strony rozrządu (łańcuch, koło zmiennych faz). Do tego dochodzi poszarpujące sprzęgło i nie zawsze idealne działanie lewarka zmiany biegów. Mechanicy zalecają wymieniać świece częściej niż przewiduje instrukcja.

Używany Opel Corsa E: jaki silnik wybrać? Opinie, typowe usterki

Złośliwi mówią, że to nieco odgrzewany kotlet, bo mamy w tym wypadku do czynienia nie z nową generacją, a z daleko idącą modernizacją Corsy D. I faktycznie coś na rzeczy jest, niemniej jednak zmieniło się na tyle dużo (m.in. wyposażenie wnętrza, systemy wspomagające, część silników), że o ile Corsa D może dziś już uchodzić za auto nieco przykurzone, o tyle Corsa E nadal trzyma się nieźle. Ceny? 30 tys. zł swobodnie wystarczy na egzemplarz z lat 2014-17 i z którymś z polecanych silników benzynowych.

Corsa 1.4 Ecotec LPG / dziennik.pl / Michał Beszta-Borowski
Corsa 1.4 Ecotec LPG / dziennik.pl / Michał Beszta-Borowski

No właśnie, co wybrać? Warto podkreślić, że większość silników benzynowych nadal ma wtrysk pośredni i dobrze znosi montaż LPG (była nawet tzw. fabryczna instalacja). Polecamy szczególnie silnik 1.4 16V – wystarczająco energiczny i stosunkowo niedrogi w obsłudze i naprawach. Typowe usterki przeważnie ograniczają się do cewek i kolektora ssącego. Ci bardziej odważni mogą zdecydować się na wersję 1.0 Turbo (R3) – ma bezpośredni wtrysk, turbo i… niekiedy problemy układem korbowo-tłokowym. Ale przynajmniej nieźle jedzie. A tego np. o 1.2 już za bardzo powiedzieć się nie da.

Ostrożnie w przypadku aut z przekładnią Easytronic, typowa usterka to także przetarta wiązka silniczka wycieraczek. Uwaga: kilka akcji naprawczych dotyczyło problemów z zawieszeniem, warto sprawdzić, czy dany egzemplarz wziął w nich udział. Znane przypadki problemów z maglownicami.

Corsa 1.4 Ecotec LPG / dziennik.pl / Michał Beszta-Borowski
Corsa 1.4 Ecotec LPG / dziennik.pl / Michał Beszta-Borowski

Corsa E występowała w wersjach 3d i 5d, brak więc np. kombi (dostępne m.in. w Fabii III). Bagażniki – nieco mniejsze niż np. w i20, bo bazowo pomieszczą 265-280 l.

Używana Skoda Fabia III: jaki silnik wybrać? Opinie, typowe usterki

Kwota rzędu 30 tys. zł wystarczy głównie na zakup egzemplarza z pierwszych lat produkcji (2014-16). Do wyboru nadwozia 5d (bagażnik: 330-1150 l) oraz kombi (530-1395 l!), ale ciekawe jest w tym wszystkim to, że Fabia III nie została oparta na platformie MQB. I to mimo tego iż była ona już wówczas w użyciu od jakiegoś czasu. No, ale widać, że nie każdy wtedy na takie cuda zasługiwał.

Skoda Fabia III / Skoda / ĹKODA AUTO

Istotną zmianą w porównaniu do Fabii II jest zastosowanie poprawionych silników 1.2 TSI z rodziny EA211. Zamiast problematycznego łańcucha rozrządu mamy tu pasek, do tej samej rodziny silników należą również raczej godne polecenia warianty 1.0 MPI. W odróżnieniu od wersji 1.0 TSI (która pojawiła się w trakcie produkcji w miejsce 1.2 TSI), silniki te wyposażone są w pośredni wtrysk paliwa. Uwaga: choć pasek rozrządu w silnikach EA211 może być określany jako bezobsługowy, to w naszych warunkach zaleca się jego kontrolę po przejechaniu ok. 180-220 tysięcy kilometrów. Co do wczesnych egzemplarzy z silnikiem 1.0 MPI, to w nich mogły występować problemy ze skrzyniami biegów, jednak auta dostępne na rynku wtórnym powinny być już po ewentualnych naprawach.

Materiały prasowe / Skoda
Test Skoda Fabia Combi 1.2 TSI 90 KM / Skoda

Inne typowe bolączki Fabii III to m.in.: hałasy z zawieszenia (stabilizatory) i z układu hamulcowego (bębny), poskrzypujące wnętrze, usterki zamka w prawych przednich drzwiach, w 1.2 TSI zdarzały się wycieki z odmy, kłopoty sprawiał… zbyt krótki przewód rozrusznika.

Używana Toyota Yaris III: jaki silnik wybrać? Opinie, typowe usterki

Kolejny model segmentu B, o który biją się klienci. Yaris z lat 2011-20 wyróżnia się przede wszystkim wysoką trwałością, choć nie jest to najprzestronniejsze ani najbardziej komfortowe auto w tej klasie. Także kufer o pojemności 286 l może wydawać się niewielki w porównaniu do niektórych konkurentów, nie ma też odmiany kombi (do wyboru tylko 3d i 5d).

Toyota Yaris III / Toyota

Toyota ze względu na swoją renomę okazuje się też stosunkowo droga, bo za ok. 30 tys. zł kupimy głównie auta z lat 2011-14, poza budżetem znajduje się przeważnie poszukiwana i dość oszczędna hybryda. Wszystkie silniki benzynowe (1.0, 1.33, 1.5) w Toyocie Yaris III mają pośredni wtrysk paliwa i łańcuch rozrządu. W odmianie 1.0 musicie liczyć się z nieco za słabym sprzęgłem, a szalejące wskazanie temperatury cieczy przeważnie wskazuje na problem z termostatem. Jednostka 1.33 oferuje lepsze osiągi niż 1.0, choć znamy przypadki nadmiernego zużycia oleju i osadzania się nagaru (pierwsze lata produkcji).

Nieco problemów może przysporzyć elektronika i układ elektryczny (np. stacyjki, przepalające się żarówki, czujniki parkowania), niektórzy użytkownicy donoszą o trudnościach z domykaniem tylnej klapy. W podwoziu uwaga na nieprzesadnie trwałe łożyska kół.

Toyota Yaris deska rozdzielcza / nieznane