Według Trumpa porozumienie z Iranem z 2015 roku było w "samej swej istocie" nieudane, ponieważ ten "fatalny, jednostronny układ nie przyniósł pokoju". - Mamy dowody, że Teheran pracował na programem nuklearnym mimo podpisania tej umowy - powiedział w swoim wystąpieniu.
Maklerzy twierdzą, że właśnie decyzja prezydenta Donalda Trumpa w sprawie umowy nuklearnej z Iranem wywołała w USA mocny wzrost notowań ropy naftowej.
Sprawdziliśmy, jak wycofanie Amerykanów z porozumienia odbije się na kieszeniach polskich kierowców. I nie wygląda to różowo...
– Decyzja prezydenta Donalda Trumpa o wprowadzeniu sankcji na Iran spowodowała dalsze wzrosty cen ropy naftowej oraz umocnienie dolara. W tym momencie można oczekiwać, że podstawowa benzyna bezołowiowa w kolejnych tygodniach może kształtować się średnio w przedziale 5,00-5,10 zł/litr. W przypadku diesla będą to okolice 5 zł/litr – przewiduje w rozmowie z dziennik.pl Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
Zdaniem eksperta, jeżeli sytuacja na rynku ropy się nie poprawi, to za paliwa na początku wakacji będziemy płacić o ok. 20 proc. więcej niż w ubiegłym roku, kiedy pod koniec czerwca - według danych Komisji Europejskiej - litr diesla kosztował w Polsce 4,14 zł, a benzyny (95) bezołowiowej - 4,35 zł.
W efekcie każdy tysiąc km przejechany podczas nadchodzących wakacji polskich kierowców będzie kosztował ok. 60 zł więcej niż w ubiegłym roku w przypadku samochodu napędzanego silnikiem benzynowym oraz 70 zł w przypadku diesla.