George Clooney wśród motocykli! Harley-Davidson Breakout ma tylko dwie wady
1 Egzemplarz, który trafił w nasze ręce otrzymał nazwę Breakout i należy do rodziny Softtail, czyli motocykli o niskiej i wydłużonej sylwetce. Przekładając to na zrozumiały język, model widoczny na zdjęciach to dość prosty motocykl, zbudowany z ogromną dbałością o detale.
dziennik.pl
2 Próżno tu szukać elementów takich jak skórzane frędzle, wizerunki szatana czy trupie czaszki, które są nieodzownym elementem niemal każdego Harleya w USA. Breakout z założenia miał wyglądać jak indywidualnie przerobiony model.
dziennik.pl
3 Naszym zdaniem projektanci zrealizowali swoje zadanie na medal. Skąd ta opinia? Otóż większość osób oglądających motocykl, pytała nas czy to Custom (czyli indywidualnie przebudowany pojazd). Szeroka jak walec tylna opona, ciekawy wzór felg plus piękny lakier, którym pokryto bak i błotniki. Breakout wygląda rewelacyjnie w każdych okolicznościach - zarówno na małej stacji benzynowej jak i pod szklanym biurowcem. Mówiąc krótko - ten harley to George Clooney wśród motocykli…
dziennik.pl
4 W pełnym słońcu pięknie połyskują też chromowane elementy, których naszym zdaniem jest w sam raz. Projektanci uniknęli zrobienia z motocykla tandetnej błyskotki dzięki kontrastującym elementom takim jak np. czarne dekle silnika.
dziennik.pl
5 Pierwsze wrażenie po zbliżeniu się do motocykla to przerażenie. Po pierwsze przeraża wielkość tego sprzętu, a po drugie masa, którą przyjdzie nam opanować w czasie manewrów parkingowych. Ponad 320 kg bez płynów to motocyklowa waga ciężka.
dziennik.pl
6 Pozycja jeźdźca jest wygodna na tyle, żeby można było wybrać się nim w kilkugodzinną podróż bez ryzyka kontuzji czy złego samopoczucia. Prostota obsługi wyposażenia „pokładowego” powinna być wzorem dla innych producentów - nie tylko za bezkluczykową obsługę stacyjki, ale także jeśli chodzi o rozmieszczenie przycisków kierunkowskazów (lewym kciukiem włączamy lewy migacz, prawym kciukiem prawy migacz).
dziennik.pl
7 Krótka procedura startowa budzi do życia dwa ogromne tłoki pracujące w cylindrach o łącznej pojemności niemal 1,7 litra! W dobie downsizingu to niemal zbrodnia. Niech wam nawet nie przejdzie przez myśl, że ekolodzy nie zauważą i nie usłyszą Breakouta. Rozmiary zbliżone do małego auta miejskiego i dwa rasowe wydechy zwrócą uwagę wszystkich z promieniu mili.
dziennik.pl
8 Po pierwszych metrach oswajania się już wiemy, że Breakout został wymyślony specjalnie dla nas. A właściwie dla naszego poczucia szczęścia i wolności. Dodatkowe wałki wyważające zamontowano w silniku po to, żeby redukować wibracje olbrzymiego serducha, jednak nie wykastrowano tym motocykla. Sprzęt prowadzi się w mieście niemal jak rower. Chętnie zmienia kierunek jazdy - w spokojny i wyczuwalny sposób.
dziennik.pl
9 W czasie połykania kolejnych zakrętów trzeba uważać na dosyć mały prześwit. Przycieranie podnóżkami może wprowadzić nieco nerwowej atmosfery w sielankowym świecie właściciela Breakouta. Silnik gładko oddaje moc, a współpracująca z nim sześciobiegowa skrzynia jest idealnie zestopniowana. Nie brzmi to jak wielkie osiągnięcie, jednak gładkie przeniesienie mocy 130 Nm na koło z oponą o szerokości 240 mm to prawdziwa sztuka.
dziennik.pl
10 Zawieszenie idealnie sprawdza się na równych asfaltach i to właśnie tam najlepiej wykorzystać potencjał silnika. Optymalna prędkość podróżna to około 110 km/h, jednak w razie potrzeby z łatwością można osiągnąć szybkość 160 czy 170 km/h. Oprócz rewelacyjnego brzmienia i ogromnego zapasu momentu obrotowego silnik ma jeszcze jedną zaletę: jest oszczędny! Żwawo pokonywana trasa 100 km kosztuje mniej niż 4 litry benzyny! Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym to niewiele ponad 5 litrów.
dziennik.pl
11 Jednak największą zaletą HD Breakouta jest to, że zwraca na siebie uwagę płci pięknej. Nie ma kobiety, która potraktowałaby go obojętnie. To za pewne jeden z głównych powodów, dla których mężczyźni stają się harleyowcami.Jak przystało na wytwór człowieka, Harley-Davidson Breakout ma też wady. Jedną z nich są dość słabe hamulce. Drugą - cena. To piękne urządzenie kosztuje niemal 90 tysięcy złotych. To dużo w perspektywie polskiej średniej krajowej pensji, jednak według nas motocykl ten jest warty każdej złotówki.
dziennik.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję