Rzecznik Toyoty poinformował, że przegląd musi objąć milion 730 tysięcy samochodów tej firmy.

Jak w przypadku tej japońskiej marki sytuacja wygląda nad Wisłą? Udało się nam ustalić, że Toyota w Polsce zaprosi do serwisu około 26 tysięcy samochodów objętych akcją - chodzi o modele avensis, corolla i yaris.

Reklama

Obecnie ustalamy docelową liczbę aut. Każdy z klientów zostanie listownie zaproszony na wizytę w autoryzowanej stacji serwisowej w dogodnym terminie celem przeglądu tego elementu i ewentualnej, bezpłatnej wymiany podzespołu. Cała operacja zajmie około godziny. W Europie i w Polsce nie otrzymaliśmy do tej pory żadnych raportów dotyczących wadliwego działania czołowej poduszki powietrznej pasażera, jednak chcemy sprawdzić ten element, by być w 100 proc. pewnymi, iż funkcjonuje on prawidłowo - powiedział portalowi dziennik.pl Robert Mularczyk, PR manager Toyota Motor Poland.

W przypadku Hondy, usterki dotyczą ponad miliona stu tysięcy samochodów na całym świecie.

W Polsce ok. 1900 aut będzie objętych tą akcją serwisową, mogą wśród nich znaleźć się modele CR-V, civic i jazz z lat 2001-2003. Oczywiście nie oznacza to, że wszystkie egzemplarze wezwane do serwisu są obciążone tą wadą, a jedynie tyle, że są potencjalnie nią zagrożone - powiedziała portalowi dziennik.pl Iwona Legęć, szefowa PR polskiego oddziału Hondy.

Mniejsze kłopoty ma Nissan, bo jak się szacuje, przegląd czeka tylko około 140 tysięcy samochodów tej marki. Jak w przypadku tej marki wygląda sytuacja w Polsce?

Akcja dotyczy samochodów wyposażonych w poduszki powietrzne dostarczone przez firmę Takata i głownie modeli Nissana produkowanych Japonii w latach 2000-2004. Modele, które mogą być objęte kampanią to: nissan almera (N16), pickup (D22), pathfinder (R50), patrol (Y61), terrano II (R20), tino (V10) i x-trail (T30). W Polsce na dzień dzisiejszy szacujemy liczbę aut mogących być objętych akcją na ok. 8000 sztuk. Wśród aut Nissana nie odnotowano żadnego incydentu, który mógł być spowodowany taką potencjalną niesprawnością - powiedział portalowi dziennik.pl Krzysztof Kowalski, dyrektor komunikacji Nissana.

Reklama

Zdaniem Kowalskiego to akcja prewencyjna jakie są standardem wśród koncernów motoryzacyjnych.

Najmniej wadliwych poduszek powietrznych zamontowano w Mazdach - około 45 tysięcy aut na całym świecie.

W Polsce akcja dotyczy 9 sztuk mazdy6 produkowanej od 14.02.2002 do 20.04.2003 - powiedziała portalowi dziennik.pl Magdalena Węglewska, szefowa biura prasowego Mazda Motor Poland.

Producenci samochodów stwierdzili fabryczne problemy poduszek powietrznych po stronie pasażera. Zgłoszono co najmniej pięć przypadków, gdy poduszka wybuchała bez powodu i włączał się system blokujący pasy.

W żadnym ze znanych przypadków nie doszło do wypadku i nikt nie ucierpiał. Jednak producenci zdecydowali o sprawdzeniu wszystkich samochodów wyprodukowanych pomiędzy listopadem 2000 a marcem 2004 roku.