"Kobiety mają inne postrzeganie przestrzeni, a co za tym idzie orientację w terenie, zwracają na co innego uwagę na ulicy, a przy wyborze samochodu mówią innym językiem niż mężczyźni. Ale inne, nie znaczy gorsze" - mówi psycholog Barbara Romanowska. Czy istnieje tzw. styl jazdy kobiet i skąd on się bierze?

"Pokutuje od kilku dziesięcioleci opinia, że kobiety są gorszymi kierowcami i wciąż nas - psychologów - pytają, czy może panie mają jakoś inaczej ukształtowane mózgi. Taki argument wreszcie byłby przyczyną tych wszystkich zarzutów: mylenie kierunków, kłopoty z parkowaniem, zbyt wolna, chaotyczna jazda itd. Jednak mimo tego, że kobieta i mężczyzna inaczej postrzega świat, to nawyków uczymy się dokładnie tak samo. Zatem nie ma de facto mowy o kobiecym i męskim stylu jazdy, a raczej o dobrze wyszkolonych kierowcach” - uważa Barbara Romanowska, psycholog z warszawskiej poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Reklama

Błędy u podstaw

Niestety, już nawet na kursie na prawo jazdy panie mają większe problemy ze zdawalnością i opanowaniem podstaw jazdy samochodem. Zastanawiamy się dlaczego...

"Zauważyłam wśród swoich kolegów, że nie przykładają się zbytnio do nauki kobiet. Bardziej skupiają się na jej wyglądzie i generalnie konwersują na tematy nie związane z nauką jazdy. Przez to panie wykupują coraz więcej lekcji, a przecież o to im chodzi. Dlatego zrodził się pomysł na babskie szkoły jazdy" - mówi instruktorka z Babskiej "BIK" Autoszkoły w Warszawie. "Kobietom nie tłumaczy się łopatologicznie zasad jazdy, bo przecież i tak nie zrozumie, więc to strata czasu. Najlepiej odbębnić i niech się dziewczyna męczy z kimś innym!" - denerwuje się instruktorka.

>>>Więcej o "Babach za kierą" przeczytasz na motocaina.pl





Reklama

p