Nowe rozwiązanie dla kierowców. To odpowiedź na zimowy problem

Na każdym MOP-ie ma stanąć rampa do odśnieżania naczepy. Tak wynika z zapewnień ministra infrastruktury, Dariusza Klimczaka. Szef resortu przedstawił nowe systemowe rozwiązanie, dzięki któremu na drogach ma bezpieczniej. Zalegający na dachu naczepy śnieg i lód stanowią bowiem śmiertelne niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu. W ostatnich latach na polskich drogach regularnie dochodziło do wypadków powodowanych przez zmrożone bryły, które odrywały się od dachu jadącej ciężarówki. W 2016 w takim zdarzeniu zginął 60-letni mieszkaniec Ostrołęki.

Zimowe warunki jazdy stanowią wyzwanie dla kierowców. Mandat za nieodśnieżony samochód to temat, który jak bumerang powraca w okresie od listopada do marca. W przypadku kierowców ciężarówek konsekwencje mogą być zdecydowanie bardziej poważne. Zdarza się, że kawałki lodu spadają z dachu naczepy np. na zakręcie czy podjeździe i uderzają w zaparkowane auta, inne pojazdy w ruchu czy nawet w pieszych na chodniku. Za poważne skutki upadku lodu z naczepy kierującemu grozi odpowiedzialność karna.

Reklama

Lód na dachu ciężarówki? Będzie mandat

Reklama

Lód na dachu naczepy stanowi zagrożenie, ale nie ma bezpiecznego sposobu na jego usuwanie - ripostuje branża transportowa. Wygląda na to, że ten rok będzie inny niż poprzednie, a argument o braku infrastruktury wkrótce straci na aktualności. W ciągu ostatnich 10 miesięcy powstało 8 nowych ramp do odśnieżania ciężarówek, a kolejne kilkadziesiąt jest w planach.

Lód z dachu ciężarówki / Materiały prasowe / Policja

Usuwanie śniegu z naczep jest zadaniem niełatwym, zwłaszcza dla starszych kierowców i może skończyć się urazem. Dlatego wychodzimy z inicjatywą budowy specjalnych ramp ułatwiających odśnieżanie naczep. Rampy są budowane w miejscach obsługi podróżnych (MOP) na sieci dróg szybkiego ruchu. Na dziś mamy 13 takich ramp, z których 8 powstało w ciągu ostatnich 10 miesięcy. Planujemy budowę kolejnych 50, przede wszystkim w południowej i wschodniej części krajupoinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak.

Rampy do odśnieżania na każdym MOP-ie - drogowcy nie dadzą się zaskoczyć

Przy nowych drogach i tam, gdzie miejsca obsługi podróży dopiero powstają, sprawa jest prosta. Budowa ramp w takich miejscach jest obowiązkowa i uregulowana systemowo, bo od 2021 roku w każdym postępowaniu przetargowym na dzierżawę MOP-u o funkcji komercyjnej były zapisy o możliwym stworzeniu infrastruktury do odśnieżania pojazdów ciężarowych. Od 2024 roku jest to już wymóg dla każdego nowego dzierżawcy MOP-u.

Rampa do odśnieżania naczepy / Materiały prasowe / Ministerstwo Infrastruktury

Jak wyglądają takie rampy? To bardzo proste konstrukcje umożliwiające ręczne odśnieżanie. Kierowca może zaparkować pojazd pod rampą, bezpiecznie wejść na górę i manualnie odśnieżyć pojazd. Dlaczego nie zdecydowano o montażu ramp automatycznych np szczotkowych lub dmuchaw? Jedno takie urządzenie stanęło na MOP-ie Woźniki w zeszłym roku.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczy, że preferowanym rozwiązaniem są rampy ręczne z uwagi na ich mniejszą awaryjność. Wygląda więc na to, że koszt utrzymania ramp-dmuchaw lub urządzeń szczotkowych jest zbyt duża, by te skutecznie spełniały swoją funkcję.

Dmuchawa do odśnieżania ciężarówek na MOP-ie Woźniki Zachód / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Dmuchawa do odśnieżania ciężarówek na MOP-ie Woźniki Zachód / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Idzie zima. Drogowcy inwestują

Koszt jednej rampy z infrastrukturą towarzyszącą to około 350 tys. zł, a na budowę 17 następnych w najbliższych miesiącach GDDKiA przeznaczyła ok. 5,6 mln zł. Stosowne programy inwestycji zostały podpisane w ostatnich dniach. W dalszej kolejności planowana jest budowa kolejnych 20 ramp, dla których przygotowywane są plany inwestycyjne. W sumie do 2026 r. na polskiej sieci dróg szybkiego ruchu ma funkcjonować ponad 70 urządzeń ułatwiających usuwanie śniegu i lodu z pojazdów ciężarowych. Pozostaje trzymać kciuki za to, że infrastruktura powstanie nie tylko szybko, ale i zostanie zaplanowana "z głową". Wspomniana automatyczna dmuchawa na MOP-ie Woźniki między Częstochową a Katowicami stanęła bowiem… na początku parkingu a nie przy wyjeździe z niego. Kierowcy zatrzymujący się na nocny odpoczynek muszą więc cofać się z parkingu, by dotrzeć do dmuchawy.

GDDKiA utrzymuje blisko 18 300 km dróg krajowych, a z uwzględnieniem jezdni dodatkowych, np. dróg serwisowych, sieć liczy już ponad 21 000 km. Wszystkie drogi są utrzymywane w konkretnym standardzie. W nadchodzącym sezonie zadba o to kilka tysięcy pracowników firm wyłonionych w przetargach, którzy będą mieli do dyspozycji ok. 2800 pojazdów w tym m.in. 670 pługów i 2100 pługosolarek, a także 284 magazyny soli.

Mandat za nieodśnieżony samochód

Drogowcy muszą zadbać o drogi, a kierowcy o swoje pojazdy. Odśnieżony (lub w zależności od warunków - odlodzony) samochód to podstawa. O przygotowaniu pojazdu do bezpiecznej jazdy muszą pamiętać również kierujący osobówkami. Zgodnie z art. 66 ust. 1 pkt. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, pojazd musi być utrzymany w taki sposób, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących oraz innym uczestnikom ruchu drogowego. Według aktualnego taryfikatora, mandat za niedopełnienie obowiązku może wynieść nawet 3000 zł i 12 punktów karnych. Za nieodśnieżone światła i inne elementy sygnalizacyjne policja może nałożyć mandat w wysokości 300 zł, a w przypadku nieczytelnych tablic rejestracyjnych 500 zł.

Odśnieżanie samochodu, mandat za nieodśnieżone auto / Policja