- Toyota tnie ceny samochodów. To zmiany wyprzedzające regulacje CAFE?
- Toyota Corolla sedan z klasycznym silnikiem 1.5 zaskoczy ceną
- Toyota Corolla sedan z silnikiem 1.5. Jak jeździ, ile spala i jak się prowadzi?
- Toyota Corolla sedan - wnętrze. Jaka pojemność bagażnika?
- Corolla w cenie Yarisa. Sedan Toyoty tańszy o 12 tys. zł
Toyota tnie ceny samochodów. To zmiany wyprzedzające regulacje CAFE?
Toyota od początku 2024 roku rozdaje karty na polskim rynku. W ciągu sześciu miesięcy zarejestrowano już ponad 52 tys. samochodów tej japońskiej marki, co daje niemal 22 tys. egz. przewagi nad Skodą. Lwią cześć rekordowego wyniku wypracowała Corolla. Do końca czerwca na drogi wyjechało niemal 14 sztuk tego modelu.
Teraz Toyota zdecydowała się mocno obniżyć ceny. Ruch może zaskakiwać. Zwłaszcza, że dotyczy aut z 2024 roku. Czy to ostatni dzwonek na zakup samochodu przed wejściem unijnej regulacji CAFE? Na co mogą liczyć kierowcy?
Toyota Corolla sedan z klasycznym silnikiem 1.5 zaskoczy ceną
Toyota Corolla sprzedaje się w Polsce głównie jako hybryda (1.8 lub 2.0) – to rozwiązanie daje frajdę z jazdy, ale też kosztuje. Dlatego osoby poszukujące tradycyjnego wolnossącego silnika benzynowego powinny zwrócić uwagę na produkowaną na Dolnym Śląsku jednostkę 1.5 o mocy 125 KM. To trzycylindrowa konstrukcja bez dodatkowych elektrycznych wspomagaczy (nie jest miękką hybrydą).
Corolla sedan z silnikiem 1.5 w parze z automatyczną przekładnią bezstopniową Multidrive S potrafi zaskoczyć. Na papierze producent podaje zużycie paliwa na poziomie 5,8 l/100 km. Jednak w codziennej eksploatacji równe tempo i przepisowa jazda skutkują nadzwyczaj wstrzemięźliwym apetytem na paliwo. Bez szczególnych starań można zejść do 5,3 l na setkę – podobne wartości osiąga hybryda.
Toyota Corolla sedan z silnikiem 1.5. Jak jeździ, ile spala i jak się prowadzi?
W mieście samochód okazuje się poręczny i wystarczająco dynamiczny. Na drodze ekspresowej czy autostradzie Corolla 1.5 pokazuje zupełnie inną twarz – sprawia wrażenie lekkiej i stabilnej w prowadzeniu. Bezstopniowy automat preferuje łagodne traktowanie. Przy czym nie jest tak, że każde mocniejsze wciśnięcie gazu skutkuje przeciągłym wyciem silnika (wyciszenie komory dobrze ogranicza hałas), choć na wysokich obrotach staje się słyszalny. Skrzynia Multidrive S daje też możliwość ręcznej zmiany wirtualnych biegów - lewarek w dół to redukcja na niższe przełożenie, do przodu na wyższe.
Toyota Corolla sedan - wnętrze. Jaka pojemność bagażnika?
W kabinie pochwalić trzeba świetną pozycję na kierownicą i dobrą ergonomię kokpitu z szeregiem tradycyjnych przycisków i pokręteł. Ekran na środku zegarów może wyświetlać klasyczny lub cyfrowy prędkościomierz. Po przełączeniu w tryb Sport jest podświetlany na czerwono. Japończycy pomyśleli nawet o przycisku aktywującym wentylację głównie dla kierowcy – taki trik pozwala obniżyć zużycie paliwa przy jeździe w pojedynkę.
Toyota Corolla sedan z powodzeniem mieści czwórkę pasażerów. Duży rozstaw osi 2,7 m pozwolił wygospodarować obszerne wnętrze. Mocną stroną japońskiego auta jest pojemny i regularnie ukształtowany bagażnik (471 litrów) z solidnymi haczykami na torby.
Corolla w cenie Yarisa. Sedan Toyoty tańszy o 12 tys. zł
Toyota Corolla sedan z benzynowym silnikiem 1.5 o mocy 125 KM kosztuje w każdej wersji wyposażenia o 12 tys. zł mniej od ceny katalogowej. Oferta specjalna dotyczy aut zarówno z manualną skrzynią biegów, jak i z automatyczną przekładnią Multidrive S. Ceny?
Corolla sedan 1.5 w bazowej wersji Active to teraz wydatek od 94 900 zł. Za podobną kwotę można mieć mniejszego o klasę Yarisa w wersji Comfort z napędem hybrydowym 1.5/116 KM - samochód w takiej specyfikacji kosztuje od 90 400 zł, z kolei Yaris w odmianie Style z tym samym 125-konnym silnikiem 1.5 i automatem jest droższy od Corolli o 2 tys. zł.
Toyota Corolla 1.5 Comfort z pakietem Tech od 106 900 zł
Z kolei lepiej wyposażona Corolla Comfort 1.5 Multidrive S z pakietem Tech kosztuje od 106 900 zł. Taki samochód oferuje 16-calowe felgi aluminiowe, 12,3-calowe cyfrowe zegary, a także system multimedialny Toyota Smart Connect z 10,5-calowym ekranem dotykowym. Pakiet Tech podnosi standard o przednie i tylne czujniki parkowania, podgrzewane fotele przednie i kierownicę, inteligentny kluczyk czy bezprzewodową ładowarkę do smartfonów.
Od 1 stycznia 2025 roku nowe przepisy. Co to jest regulacja CAFE?
Czy warto? Ceny samochodów obecnie pozostają stabilne, a u niektórych producentów wróciły nawet promocje, wyprzedaże rocznika i limitowane czasowo oferty – jak wyżej. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że chętni na nowy samochód raczej nie powinni się ociągać. Od 1 stycznia 2025 roku zacznie obowiązywać nowa regulacja CAFE. Czteroliterowy skrót oznacza Clean Air For Europe, czyli Czyste Powietrze dla Europy. Kryje się za nim nowy limit emisji z samochodów – ustalono go na poziomie 94 g CO2 na przejechany kilometr. W przypadku przekroczenia dozwolonego progu producenci będą musieli płacić 95 euro kary za każdy gram ponadwymiarowej emisji. Co to oznacza dla kierowców?
Po 1 stycznia 2025 roku kierowcy zapłacą więcej. Auta zdrożeją, będzie mniejszy wybór
Można spodziewać się, że część tych kar zostanie przeniesiona na kupujących, a to oznacza podwyżki w salonach samochodowych. W przypadku najmniejszych aut koszt obniżenia emisji będzie proporcjonalnie do ceny i marży najwyższy. Dlatego w 2025 roku wiele popularnych modeli może zniknąć z oferty ponieważ ich produkcja nie będzie opłacalna. Zmniejszyć się też może liczba dostępnych wersji napędowych i konfiguracji. Rychły wzrost cen oraz potencjalne zmiany w ofercie sugerują, że warto rozejrzeć się za autem już teraz - ten, kto liczy na obniżki w przyszłości, może się przejechać. Kupując auto przed końcem 2024 roku nie tylko uniknie potencjalnych zmian w cennikach, ale ma jeszcze szansę na zakup odmiany silnikowej, której nie będzie po 1 stycznia 2025 roku. I wreszcie za 3-4 lata na rynku wtórnym wysoka cena odsprzedaży jest niemal pewna. Słowem samochód z 2024 roku może okazać się trafioną inwestycją.