Kara za świąteczne dekoracje. Ten kierowca przesadził

Moda na dekorowanie aut na Święta zawitała do Polski. Rogi renifera i nosy Rudolfa na samochodach są w tym sezonie częstym widokiem. Kierowca BMW zatrzymanego przez mundurowych ze słupskiej drogówki poszedł jednak na całość - swoje auto udekorował w sposób, który wzbudził wątpliwości policjantów. 22-latek został zatrzymany do kontroli drogowej.

Lampki na samochodzie to kiepski pomysł

Reklama

Funkcjonariusze w tym przypadki nie mogli nie zareagować, bo choć ozdoby świąteczne na nadwoziu w większości nie stanowią problemu, tak migające światełka, w świetle prawa, są nienajlepszym pomysłem. Kolorowe lampki choinkowe sprawiają, że samochód nie spełnia wymagań technicznych.

Reklama

Z relacji mundurowych wynika, że strojenie auta trwało 1,5 godziny. Ściągnięcie lampek było z kolei kwestią trzech minut pracy - dzięki temu 22-latek kierujący BMW mógł kontynuować podróż i zachował dowód rejestracyjny od swojego auta.

Reklama

Światła w samochodzie - co mówi prawo?

Dekoracje takie jak rogi renifera nie powinny być źródłem problemów. Funkcjonariusz z Komendy Głównej Policji potwierdził - rogi i inne dodatki, które nie mają ostrych krawędzi i nie wystają ponad wymiary określone w przepisach, nie stanowią dla mundurowych obiektu zainteresowania. Oznacza to, że możemy śmiało ozdabiać samochody jeśli tylko mamy na to ochotę, choć warto znać umiar i unikać strojenia takiego, jak widoczne na zdjęciu.

Kwestię oświetlenia samochodu reguluje Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. W rozdziale 3. znajdziemy § 13. - Ogólne warunki świateł pojazdu. To w nim należy szukać informacji o tym, jakie normy powinno spełniać oświetlenie auta. Nietrudno się domyślać, że w obowiązującym akcie prawnym nie ma mowy o choinkowych lampkach.

Kontrola drogowa, policja, mandat / Policja / materiały prasowe