- PGZ kupi fabrykę silników FCA w Bielsku Białej? Szukają kontrolera
- Sensacyjna transakcja PGZ. "Wróble ćwierkały o tym już od dłuższego czasu"
- PGZ wyprodukuje silniki w Polsce? Jelcz, Krab, Borsuk i Rosomak w kolejce
- Stellantis tnie zatrudnienie w Bielsku-Białej, KE wbiła gwóźdź w fabrykę silników
- Część zwalnianych pracowników trafi do fabryki w Tychach i Gliwicach
Polska Grupa Zbrojeniowa ma apetyt na fabrykę silników FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej. Rządowy gigant poszukuje audytora, który przeprowadzi analizę finansową i prawną zakładu dziś należącego do włosko-amerykańsko-francuskiego koncernu Stellantis.
Plan PGZ wyszedł na jaw przez postępowanie przetargowe o nazwie: Przygotowanie oraz przeprowadzenie procesu due diligence prawnego i finansowego oraz opracowanie struktury transakcji FCAPTP oraz kompleksu przemysłowego należącego do FCAP.
Za tajemniczymi skrótami FCAPTP i FCAP kryją się spółki FCA Powertrain Poland oraz FCA Poland z siedzibą w Bielsku Białej.
PGZ kupi fabrykę silników FCA w Bielsku Białej? Szukają kontrolera
– Przedmiotem postępowania jest wyłonienie dostawcy usługi polegającej na przeprowadzeniu due diligence prawnego oraz finansowego oraz opracowanie struktury transakcji kompleksu przemysłowego od FCA Poland z siedzibą w Bielsku Białej oraz zorganizowanej części przedsiębiorstwa spółki pod firmą FCA Powertrain Poland z siedzibą w Bielsku-Białej – według stanu na dzień 30 czerwca 2023 r. 2 metodami, tj. majątkową i dochodową, w celu przeprowadzenia analizy potencjalnej transakcji nabycia przez PGZ zorganizowanej części przedsiębiorstwa oraz/lub FCA Powertrain – wynika z treści dokumentów.
Sensacyjna transakcja PGZ. "Wróble ćwierkały o tym już od dłuższego czasu"
Państwowy gigant nie jest zbyt wylewny w komentarzu dotyczącym ew. transakcji. – Polska Grupa Zbrojeniowa nie komentuje sprawy – powiedział dziennik.pl Jacek Matuszak z PGZ.
Jednak Janusz Okrzesik, radny Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, wydaje się być dobrze poinformowany i rzuca więcej światła na możliwe przejęcie fabryki przez polską zbrojeniówkę od koncernu motoryzacyjnego.
– Wróble ćwierkały o tym już od dłuższego czasu, ale że ważne transakcje lubią ciszę. Teraz, gdy PGZ oficjalnie już przystąpiło do procedury, związanej z zakupem fabryki Fiata w Bielsku-Białej, można już o tym napisać nieco więcej – stwierdził Okrzesik. – Zacznijmy od tego, co to jest PGZ. Polska Grupa Zbrojeniowa, czyli państwowy, największy w Polsce, jeden z większych w Europie i 70. na świecie koncern zbrojeniowy. Zatrudnia ponad 18 tys. ludzi, w 2022 roku przychód ze sprzedaży wyniósł 8 mld zł, z roku na rok rośnie - zbrojenia to branża w obecnej sytuacji bardzo perspektywiczna. Do spółek PGZ należy m.in. pancerny Bumar w Gliwicach, Huta Stalowa Wola (bojowe wozy piechoty – Borsuk, artyleria – haubice Krab), amunicyjne Mesko, Fabryka Broni Łucznik w Radomiu (karabinek Grot), Jelcz (pojazdy wojskowe), siemianowicki Rosomak (transportery opancerzone) i wiele innych – zauważył.
Obecnie PGZ jest zależna od zagranicznych dostaw jednostek napędowych oraz przekładni. Ciężarówki Jelcz to silniki Iveco i MTU, przekładnie ZF. Kołowy transporter opancerzony Rosomak wykorzystuje zespół napędowy Scania-ZF. Bojowy Wóz Piechoty Borsuk stawia na power-pack MTU-Allison. Po uzyskaniu licencji państwowy gigant mógłby sam zająć się produkcją silników.
PGZ wyprodukuje silniki w Polsce? Jelcz, Krab, Borsuk i Rosomak w kolejce
Jego zdaniem Stellantis od lat po cichu wygaszał swoją działalność w Bielsku-Białej, a ostatnie miesiące potwierdzają obawy, że decyzja o zamknięciu fabryki już zapadła.
– Co z terenem, infrastrukturą, wykwalifikowanymi kadrami? Do zaorania? – zastanawia się Okrzesik. – I tutaj, "cała na biało", pojawia się Polska Grupa Zbrojeniowa. Ma w swojej strukturze dwie fabryki motoryzacyjne, Jelcza i dawny Autosan w Sanoku. Ma zamówienia na tysiące pojazdów dla wojska, przede wszystkim ciężarówki Jelcza, ale także opancerzone terenówki Waran, pojazdy specjalistyczne dla artylerii, podwozia specjalistyczne dla wojsk radiotechnicznych - naprawdę tego sporo. A w kolejce do wymiany czekają jeszcze nieśmiertelne Honkery (tak, jest ich w armii jeszcze sporo!), a zapowiedziana budowa nowych jednostek na wschodzie Polski wymaga kolejnych tysięcy pojazdów. Robota będzie i najwyraźniej w PGZ doszli do wniosku, ze silniki do tych pojazdów można produkować w Polsce, np. w Bielsku-Białej. Oczywiście, od pierwszego ogłoszenia we wstępnej fazie analizy do sfinalizowania transakcji droga jest bardzo długa i wyboista, ale przynajmniej jest światło w tunelu. I to całkiem solidne światło, zważywszy na to, że pada z wojskowego pojazdu – stwierdził radny.
Stellantis tnie zatrudnienie w Bielsku-Białej, KE wbiła gwóźdź w fabrykę silników
Przypominamy, że Stellantis by spełnić regulacje unijne we wszystkich swoich markach rezygnuje z silników spalinowych i przechodzi na napędy hybrydowe oraz w 100 proc. elektryczne. Jednocześnie koncern stawia na wykorzystanie mniejszej liczby platform, stąd na jednej architekturze powstaje np. Opel Mokka, Peugeot 2008 czy produkowany w Tychach Jeep Avenger i Fiat 600. Takie podejście wymusza też redukcję zatrudnienia. Tak jak w przypadku fabryki silników spalinowych FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej.
W lutym 2023 roku zarząd bielskiego FCA Powertrain zawiadomił związkowców o zwolnieniach grupowych w fabryce. – W wyniku wprowadzenia przez Komisje Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych nastąpił spadek zamówień na silniki, czego konsekwencją jest konieczność zakończenia przez FCA Powertrain Poland produkcji silników TwinAir oraz ograniczenie produkcji silników GSE i SDE– uzasadniły władze zakładu w Bielsku-Białej.
Część zwalnianych pracowników trafi do fabryki w Tychach i Gliwicach
W bielskiej fabryce pracowało ponad 800 osób. Zarząd spółki zapowiedział zwolnienie ok. 300 z nich, w tym 290 osób z produkcji. Część pracowników z Bielska-Białej otrzymało możliwość przejścia do fabryki Stellantis w Tychach, gdzie powstaje m.in. Fiat 500, Abarth, Lancia Ypsilon, Jeep Avenger i niebawem Fiat 600. Także zakład w Gliwicach ma ich zatrudnić do produkcji samochodów dostawczych.