- Alfa Romeo w Polsce, czyli jak sprzedają się włoskie samochody?
- Polacy lubią duże i drogie samochody premium, 5 lat gwarancji działa jak magnes
- Alfa Romeo Giulia i Stelvio bez przerw w produkcji
- Alfa Romeo Giulia i Stelvio są premium?
- Alfa Romeo stawia na własną i niepowtarzalną technologię
Mało jest na rynku marek, które polaryzują tak mocno, jak Alfa Romeo. Prześmiewcy wciąż zatem powtarzają te nieco już przechodzone i już średnio śmieszne dowcipy o lawetach i o tym, dlaczego kierowcy Alfy Romeo nie pozdrawiają się na drodze. - No bo przecież widzieli się już w rano w serwisie, he he he...
Z kolei miłośnicy marki napawają oczy atrakcyjną stylistyką i doceniają własności jezdne, a pod tym względem – obiektywnie rzecz ujmując – Giulia i Stelvio biją na głowę niemal wszystkich klasowych rywali. A dla sporej grupy klientów właśnie to jest ważne – auto ma być jakieś. I z zewnątrz, i zza kierownicy. Dodatkowo włoska marka oferuje u nas pięć lat gwarancji (do 200 tys. km), a od początku 2023 r. – także trzyletni bezpłatny pakiet serwisowy (do 45 tys. km).
No i nie da się też ukryć, że w Polsce mamy mnóstwo oddanych miłośników AR, którzy kiedyś mieli np. "147-kę", "156-kę" czy "159-kę", a za dźwięk silnika V6 Busso daliby się pokroić. Dziś ta grupa bacznie śledzi poczynania producenta i zapewne stanowi sporą grupę potencjalnych nowych-starych klientów. Cóż, sentyment robi swoje.
Alfa Romeo w Polsce, czyli jak sprzedają się włoskie samochody?
Summa summarum jest więc tak, że polski rynek stał się jednym z ważniejszych dla Alfy Romeo w Europie. Skąd taki stan rzeczy? Jakie są plany marki z Mediolanu? Z pytaniami zmierzył się Rafał Grzanecki, dyrektor Alfy Romeo w Polsce.
Piotr Wróbel: Polska to jeden z ważniejszych rynków dla Alfy Romeo w Europie. Jak to się udało?
Rafał Grzanecki: Pierwsza kwestia to nasza oferta modelowa przed wprowadzeniem Tonale. Bo zanim w sprzedaży pojawił się nasz pierwszy kompaktowy SUV, w ofercie mieliśmy głównie Giulię i Stelvio, czyli dwa dość duże i drogie modele segmentu premium. A polscy klienci lubią duże i drogie auta tego typu. Udział segmentu premium w Polsce jest większy niż w wielu innych krajach europejskich i to nam na pewno nieco pomogło. Efekt był taki, że udział rynkowy Alfy Romeo w Polsce był nawet dwukrotnie większy niż na niektórych innych rynkach.
Polacy lubią duże i drogie samochody premium, 5 lat gwarancji działa jak magnes
Kolejna sprawa to uruchomienie pięcioletniej gwarancji – to był bardzo mocny sygnał wysłany w rynek. W styczniu 2021 r. wprowadziliśmy wydłużony okres ochronny, a zrobiliśmy to m.in. dlatego, że wiedzieliśmy z badań i od naszych dealerów, że potencjalni klienci - zachwyceni stylistyką i właściwościami jezdnymi Alf Romeo - wahali się przed finalną decyzją zakupową ze względu na stereotypy i legendy dotyczące niezawodności włoskich aut. Pięcioletnia gwarancja to mocny argument, który przekonał i przekonuje nowe grupy klientów, tak naprawdę nieznających naszej marki. I już teraz dostajemy od naszych handlowców informacje, że jak ktoś wchodzi do salonu próbuje grać na tej naszej rzekomej awaryjności, to od razu słyszy, że jest ochrona na pięć lat/200 tys. km. I już jest inna rozmowa.
Trzecia rzecz to oferta finansowa. Z jednej strony weszliśmy we współpracę z firmami zajmującymi się wynajmem średnio- i długoterminowym, z drugiej mamy też bardzo dobre wartości rezydualne naszych samochodów. Jeśli porównasz dziś np. Stelvio i jej niemieckich rywali, to okaże się, że nasz samochód bardzo dobrze trzyma wartość. A skoro mamy konkurencyjne ceny zakupu, dobrą politykę rabatową i właśnie te wysokie wartości rezydualne, to okazuje się, że część do sfinansowania jest stosunkowo mała. Co z kolei przekłada się na niską ratę miesięczną. Był co prawda taki okres, że raty rosły z miesiąca na miesiąc i część klientów wolała kupować za gotówkę, natomiast dziś sytuacja wraca już do szeroko pojętej normy.
Alfa Romeo Giulia i Stelvio bez przerw w produkcji
A jak wygląda kwestia bieżącej produkcji, bo wiele firm borykało się na pewnym etapie z brakami części. Czy u was też coś takiego miało miejsce?
Jeśli chodzi o Giulię i Stelvio, to mieliśmy to szczęście, że oba te auta nie dzielą komponentów w zasadzie z żadnymi innymi modelami koncernu. Jakiś czas temu doszło do tego co prawda Maserati Grecale, ale to nie miało znaczenia w kontekście łańcucha dostaw. Mieliśmy więc zabezpieczone dostawy części na długi okres i nie było w tym względzie żadnych przestojów. Poza tym koncern bardzo pilnował, by komponenty docierały na czas, bo w Stellantis Alfa Romeo ma status marki premium przez co ma sporą wagę zarówno w zakresie rentowności jak i prestiżu. Nie mieliśmy wiele problemów z półprzewodnikami ani elektroniką. A kłopoty, które się jednak pojawiły, były raczej przejściowe i wynikały z tego, że polegamy na mniejszych poddostawcach. Ci z kolei borykali się z brakiem niektórych surowców, no i stąd w pewnym okresie pojawił się na przykład kłopot z dostawami elementów z włókna węglowego do modeli Quadrifoglio czy Veloce.
Alfa Romeo Giulia i Stelvio są premium?
A jak to jest z tym premium? To słowo pada często, a nie zawsze każdy rozumie pod tym pojęciem to samo. Dziś Alfa Romeo razem z marką DS dostały w portfolio Grupy Stellantis właśnie status premium. Zastanawiam się, kiedy ta zmiana zaszła – miałem kiedyś dwie Alfy Romeo (156 i 159), ale nie nazwałbym ich premium. Owszem, świetnie wyglądały i jeździły, ale...
Miałem cztery Alfy 159. I uważam, że w stosunku do tego, co oferowała wówczas konkurencja powszechnie uznawana za premium, to model 159 mogę z pełnym przekonaniem zakwalifikować do tej kategorii. Dla mnie zresztą wszystko jest kwestią definicji, bo trzeba też pamiętać o tym, że producenci ogólnie uważani za premium często mają w ofercie bazowe wersje swoich popularnych modeli. A tym bazowym wersjom bliżej do marek popularnych niż do dóbr z wyższej półki.
Alfa Romeo stawia na własną i niepowtarzalną technologię
No i na pewno wprowadzenie w 2016 r. tylnonapędowej platformy Giorgio - oznaczające m.in. powrót do korzeni marki (czyli do motorsportu i wysokich osiągów) - wyniosło Alfę Romeo na inny poziom, ale i sprawiło, że modele tej marki zostały skierowane do nieco innego klienta. Nie dzielimy już komponentów z wolumenowymi modelami Grupy, w Giulii i Stelvio mamy silniki umieszczone wzdłużnie, no i oferujemy klientom idealny rozkład mas. Giulia i Stelvio to zupełnie nowe projekty, w zasadzie bez części wspólnych z "tańszymi" markami koncernu. Inwestycja w Giulię i Stelvio była ogromna, ale taki był właśnie pomysł, żeby Alfa Romeo postawiła na swoją własną i niepowtarzalną technologię.
Poza tym, jak cofniemy się do lat 50. czy 60 ubiegłego stulecia, to nie było wielu marek bardziej premium niż Alfa Romeo, prawda? Uważam, że właśnie ze względu na historię i tę jakość produktu, którą Alfa teraz ma, to w pełni zasługuje na to, by być nazywana "premium".
Alfa Romeo KID czy Brennero, nowy SUV do produkcji w Tychach, kiedy premiera?
Jak wygląda sytuacja z małym SUV-em Alfy Romeo, który ma być produkowany w Polsce? Czy design auta został już "zamrożony"? No i co z nazwą: będzie "Brennero", czy jednak nie?
Auto od początku było zaplanowane na 2024 r. i pojawi się jako ostatnie po bliźniaczych modelach (platforma eCMP) Jeepa i Fiata. Nie możemy dziś podać szczegółów premiery tego auta, ale mogę zdradzić, że w Tychach trwają już intensywne prace nad rozpoczęciem produkcji i spodziewam się, że premiera handlowa tego auta nastąpi właśnie w pierwszej połowie 2024 r. Design auta jest już "zamrożony" mniej więcej od pół roku, a ja miałem szczęście oglądać ten projekt na żywo. I mogę powiedzieć, że naprawdę będzie efekt WOW! Zwłaszcza jak na segment B-SUV. No a nazwa? Na razie mogę powiedzieć, że wciąż używamy kryptonimu "Kid" (ang. dzieciak – przyp. red.), natomiast nie spodziewam się, aby oficjalną nazwą było Brennero (na cześć alpejskiej przełęczy - red.)
Nowy SUV z Polski kontra Alfa Romeo Tonale
A jak ten nowy mały SUV będzie pozycjonowany względem Tonale? Zakładam, że nie będą sobie wchodziły w drogę o tyle, że Tonale nie dostanie wersji w pełni elektrycznej BEV?
Na rynku jest miejsce na wiele modeli, a oba te auta pochodzą z różnych segmentów no i będą różniły się od siebie zastosowaną technologią. Tak jak powiedziałeś, Tonale nie będzie można kupić w wersji w pełni elektrycznej – tu dostaniemy maksymalnie PHEV-a. No i nasz "dzieciak" będzie jednak autem sporo mniejszym od Tonale, bo zbudowany zostanie na platformie, z której korzystają np. Jeep Avenger czy Peugeot 2008.