- Silnik Diesla i benzynowy zakazane w 2035 roku? Francja atakuje Berlin
- Zakaz nowych samochodów spalinowych w UE? "To godne ubolewania, że francuski rząd…"
- Szef BMW ostrzega, znikną samochody przystępne cenowo
- Zakaz stosowania silników spalinowych od 2035 roku, Polska w sojuszu z Niemcami
- Czeski minister: Nowe rozwiązanie już niebawem. KE zmieni zadnie ws. zakazu?
Silnik Diesla i benzynowy w nowych autach będzie dostępny jeszcze przez 12 lat, a później koniec? Zakaz silników spalinowych od 2035 roku zakłada przyjęte przez Parlament Europejski porozumienie w sprawie zmiany norm emisji CO2. W myśl tych przepisów sprzedaż nowych samochodów spalinowych nie będzie możliwa. Ich miejsce w salonach mają zająć pojazdy zeroemisyjne, czyli auta elektryczne czerpiące energię z akumulatora lub wykorzystujące wodór do produkcji prądu przez ogniwa paliwowe.
Niedawno jednak Niemcy wycofały się ze swojego wcześniejszego poparcia dla tych zmian i wytoczyły argumenty przeciw "zielonej" rewolucji. W efekcie głosowanie nad przełomowym prawem zawisło w próżni. Rząd w Berlinie popierają Polska, Włochy, Czechy, Rumunia, Węgry i Słowacja. – Niemcy zawarły sojusz z Włochami i niektórymi krajami Europy Wschodniej sprzeciwiając się planowanemu wycofaniu silników spalinowych od 2035 roku – gruchnęła wieść. Sojusznicy stawiają warunek – zmienią zdanie, jeśli od zakazu zostaną zwolnione auta na e-paliwa (syntetyczna benzyna i olej napędowy). Teraz do akcji wkroczyła Francja…
Silnik Diesla i benzynowy zakazane w 2035 roku? Francja atakuje Berlin
Planowany przez UE zakaz stosowania silników spalinowych w nowych samochodach od 2035 roku wywołał ostry spór między rządami w Berlinie i Paryżu – donosi Westdeutsche Allgemeine Zeitung (WAZ). Wszystko przez wypowiedź, jakiej francuski minister finansów Bruno Le Maire udzielił France Info. Polityk zapowiedział walkę o wprowadzenie zakazu stosowania silników spalinowych.
– Jesteśmy gotowi na ostateczną rozgrywkę w tej sprawie, ponieważ jest to błąd polityki środowiskowej – stwierdził Le Maire. – Uważam też, że to błąd ekonomiczny. Pod względem pojazdów elektrycznych jesteśmy od 5 do 10 lat za Chinami, więc musimy podwoić nasze wysiłki – podkreślił i zapowiedział, że jest gotów do "siłowania się na rękę" z Berlinem.
– Mówienie, że pójdziemy w kierunku elektryczności, ale pozostaniemy trochę przy spalaniu, jest ekonomicznie niespójne i niebezpieczne dla przemysłu. To nie leży w naszym interesie narodowym, nie leży w interesie producentów samochodów ani w interesie planety – ocenił Le Maire.
Zakaz nowych samochodów spalinowych w UE? "To godne ubolewania, że francuski rząd…"
Niemiecki minister finansów Christian Lindner cytowany przez WAZ nie pozostał dłużny odpowiednikowi z Paryża. – To godne ubolewania, że francuski rząd ogłasza ostateczną rozgrywkę w celu zakazania silnika spalinowego. Mój przyjaciel Bruno Le Maire doskonale wie, że dla wielu ciężko pracujących ludzi mobilność samochodem może być coraz bardziej kosztowna. Musimy poważnie potraktować te obawy – stwierdził przedstawiciel Berlina.
Zdaniem niemieckiego ministra Francja wspierając proponowany zakaz w swoim obecnym kształcie, nie bierze w pełni pod uwagę faktu, że samochody elektryczne na baterie są droższe niż auta z silnikiem spalinowym. – Powinniśmy walczyć o technologie przyjazne dla klimatu, ale unikać wszystkiego, co czyni życie droższym, a wcale nie zwiększa ochrony środowiska. Bardzo uważnie słuchaliśmy słów np. Stellantisa, który sceptycznie odnosił się do zakazu stosowania silników spalinowych. W interesie miejsc pracy powinniśmy uważnie słuchać – powiedział Lindner.
W ten sposób minister niemieckiego rządu odniósł się do słów dyrektora generalnego włosko-amerykańsko-francuskiej Grupy Stellantis (m.in. Alfa Romeo, Abarth, Fiat, Lancia, Abarth, Jeep, Peugeot, Citroen, DS, Opel). Przypominamy, że Carlos Tavares wzywał do renegocjowania warunków unijnego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku.
Szef BMW ostrzega, znikną samochody przystępne cenowo
Do uśmiercenia aut na benzynę i olej napędowy odniósł się także prezes BMW Oliver Zipse. Szef niemieckiego koncernu nie owijał w bawełnę. Jego zdaniem nieprzemyślane przejście w 100 proc. na elektromobilność sprawi, że z oferty producentów znikną auta przystępne cenowo. A to może przynieść daleko idące skutki polityczne i społeczne.
– Gdy nagle stajesz się właścicielem auta tylko dla bogatych, to super niebezpieczna rzecz – powiedział Zipse cytowany przez Automotive News Europe. – Odbierając samochody na mocy prawa, na miejscu polityków byłbym bardzo ostrożny – przestrzegł szef BMW.
– Gdy nagle stajesz się właścicielem auta tylko dla bogatych, to super niebezpieczna rzecz – powiedział Zipse cytowany przez Automotive News Europe. – Odbierając samochody na mocy prawa, na miejscu polityków byłbym bardzo ostrożny – przestrzegł szef BMW.
Zakaz stosowania silników spalinowych od 2035 roku, Polska w sojuszu z Niemcami
Niemiecki minister transportu Volker Wissing powiedział wcześniej, że sceptycyzm co do wycofywania samochodów spalinowych w 2035 roku podzielają m.in. Włochy, Polska i Czechy. Grupa krajów sojuszniczych chce osobnej kategorii aut z silnikami spalinowymi, które po 2035 roku mogłyby być napędzane syntetycznymi, neutralnymi pod względem emisji dwutlenku węgla e-paliwami. – Zakaz stosowania silnika spalinowego, kiedy może on działać w sposób neutralny dla klimatu, wydaje się dla nas niewłaściwym podejściem. Pojazdy napędzane wyłącznie e-paliwami powinny być zwolnione z planowanego zakazu – powiedział minister.
– Nie chcemy niczego zatrzymywać, ani nie chcemy, żeby ostatecznie się nie powiodło – przyznał Wissing. – Chcemy, aby rozporządzenie odniosło sukces – potrzebujemy neutralności klimatycznej – ale musimy pozostać otwarci na technologię, wszystko inne nie jest dobrym rozwiązaniem dla Europy – podkreślił.
Czeski minister: Nowe rozwiązanie już niebawem. KE zmieni zadnie ws. zakazu?
Z kolei czeski minister transportu Martin Kupka zdradził, że niebawem Komisja Europejska może złożyć prawnie wiążący wniosek w sprawie e-paliw. – Informacja była taka, że w najbliższych dniach lub w ciągu najbliższych dwóch tygodni ma zostać znalezione rozwiązanie dla zwolnienia e-paliw z zakazu. To konieczne – powiedział Kupka.
Silnik Diesla czy benzynowy nie jest szkodnikiem?
Producenci różnie podchodzą do zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Jedni całkowicie przestawiają produkcję na auta elektryczne, inni czekają na rozwój wypadków. W drugim obozie jest np. Mazda, która na chłodno podchodzi do sprawy napędów.
– Do 2035 roku należy kontynuować dyskusje z Komisją Europejską, z rządami różnych krajów. To nie jest kwestia technologii – powiedział dziennik.pl Wojciech Halarewicz, wiceprezes Mazda Europe. – Założenie zawsze było takie, że wyznaczcie nam cele emisji CO2, ale nie mówcie nam jaką technologią to osiągnąć. Wolność technologiczna była podstawą wszelkich rozmów. Biorąc pod uwagę paliwa ekologiczne, dlaczego silnik spalinowy miałby być przekreślony? Politykom łatwo sięgać po uproszczenia. Mazda będzie gotowa na wszelkie legislacje, dlatego inwestujemy w nową skalowalną platformę elektryczną. Jednak jeśli będzie bardziej rozsądne podejście do neutralności technologicznej, to sądzę, że jest przyszłość dla silnika spalinowego. (...) Dzisiaj jesteśmy w okresie przejściowym, a w okresie przejściowym są turbulencje. Dlatego musimy podejść do tego na spokojnie, na chłodno. Wierzymy, że silnik spalinowy ma przyszłość. To nie silnik Diesla czy benzynowy jest szkodnikiem, tylko problemem jest to co wlejemy do zbiornika samochodu – ocenił.
Czym więc tankować samochody? Tu inżynierowie Mazdy wskazują na biopaliwa i e-paliwa. Jednak tu różnica także jest ważna. Ekologicznym paliwem nie będzie to wytwarzane z roślin wyhodowanych na polach, na których można wyprodukować żywność. Mazda eksperymentuje z pozyskaniem biopaliwa z masy biologicznej np. biodiesla z alg morskich. Tego typu paliwa można również wytworzyć z niepotrzebnych materiałów po uprawie lub wycince lasów. Drugi temat to e-paliwa, czyli paliwa syntetyczne na bazie czystego wodoru. Zdaniem Mazdy, jeżeli prześledzimy szeroki wachlarz dostępnych rozwiązań i sposób użytkowania samochodów, to w roku 2050 świat nie będzie wyłącznie elektryczny. Technologie będą zróżnicowane.
1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi dostanie nowe życie?
Mazda nie jest osamotniona w walce o życie silników spalinowych. Porsche również wierzy, w przyszłość tradycyjnego napędu. Niemiecka marka stawia na dwa rozwiązania. Samochody elektryczne i paliwa syntetyczne. Jeśli chodzi o to drugie źródło mocy firma przeszła niedawno od słów do czynów i rozpoczęła już przemysłową produkcję e-paliwa, które powstaje z wody, dwutlenku węgla i energii wiatrowej. W ocenie inżynierów z Zuffenhausen takie paliwo pozwala na niemal neutralną pod względem emisji CO2 pracę silników benzynowych. W efekcie ponad 1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi może zyskać nowe życie na całe dekady…
– E-paliwa mają ogromny potencjał. Obecnie na świecie jest ponad 1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi, a wiele z nich będzie jeździło po drogach przez całe dekady. E-paliwa oferują właścicielom istniejących aut alternatywę niemal neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla – stwierdził Michael Steiner, członek zarządu Porsche AG ds. rozwoju i badań.