- Silnik Diesla i benzynowy zostają po 2035 roku, Niemcy wygrały starcie z Komisją Europejską
- Silnik Diesla i benzynowy, Komisja Europejska zmienia prawo na 2035 rok
- Polska kontra Berlin: Będziemy blokować unijne regulacje dot. silników spalinowych
- E-paliwo ratuje silnik spalinowy, ale nie ruszysz z miejsca jeśli wlejesz benzynę 95
- Silnik Diesla czy benzynowy nie jest szkodnikiem? Co tankować do samochodów?
Silnik Diesla i benzynowy w nowych autach będzie dostępny także po 2035 roku. Jednak to rozwiązanie nie ucieszy wszystkich kierowców. Ale po kolei…
Komisja Europejska ugięła się pod naciskiem Niemiec i zmieniła zdanie. A wszystko zaczęło się od wolty na początku marca - wtedy Berlin zablokował głosowanie nad unijnym rozporządzeniem, przewidującym redukcję emisji CO2 z nowych pojazdów do zera od 2035 roku. Wstrzymane przepisy jednocześnie oznaczały zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikiem Diesla i benzynowych. Ich miejsce miały zająć wyłącznie pojazdy zeroemisyjne, czyli auta elektryczne czerpiące energię z akumulatora lub wykorzystujące wodór do produkcji prądu przez ogniwa paliwowe. Niemiecki rząd domagał się wyjęcia spod zakazu sprzedaży samochodów na paliwa syntetyczne (e-benzyna i e-diesel). Teraz nastąpił zwrot akcji…
Silnik Diesla i benzynowy zostają po 2035 roku, Niemcy wygrały starcie z Komisją Europejską
W przepisach złagodzono zapis o zakazie stosowania silników spalinowych po 2035 roku. – Osiągnęliśmy porozumienie z Niemcami w sprawie przyszłego wykorzystania paliw syntetycznych w samochodach – ogłosił Frans Timmermans, europejski komisarz ds. środowiska. – Od teraz będziemy pracować nad tym, aby rozporządzenie w sprawie norm emisji CO2 dla samochodów zostało przyjęte jak najszybciej – dodał.
– Pojazdy wyposażone w silnik spalinowy będą mogły być rejestrowane po 2035 r., jeśli będą wykorzystywać wyłącznie paliwa neutralne pod względem emisji CO2 – wyjaśnił Volker Wissing niemiecki minister transportu.
Silnik Diesla i benzynowy, Komisja Europejska zmienia prawo na 2035 rok
Tym samym potwierdziły się wcześniejsze doniesienia, że Komisja Europejska opracowała plan umożliwiający sprzedaż nowych samochodów z silnikami spalinowymi napędzanymi wyłącznie neutralnymi dla klimatu e-paliwami.
– Samochody musiałyby korzystać z technologii, która uniemożliwiłaby im jazdę z wykorzystaniem innych paliw (kopalnych) – przewiduje projekt KE. Urzędnicy w nowych przepisach przewidzieli wprowadzenie do aut systemu zabezpieczającego, który uniemożliwiłby uruchomienie silnika, gdyby był zasilany paliwami innymi niż neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla.
Polska kontra Berlin: Będziemy blokować unijne regulacje dot. silników spalinowych
Moskwa stwierdziła, że po decyzji KE pojawiło się wiele sceptycznych głosów ws. nowych rozwiązań dotyczących ograniczenia stosowania silników spalinowych, że "ten 2035 rok jest nierealny".
- Jesteśmy przekonani, że ten 2035 rok jest przedwczesny i nie oparty na rzetelnych analizach. Tak jak na wcześniejszych etapach byliśmy przeciwko, tak na kolejnych etapach prac będziemy wspólnie z innymi państwami ten dokument blokować. Poza nami spora część państw południowego bloku naszych sąsiadów również uważa, że jest to za ambitna data i za wcześnie na takie dyskusje i deklaracje - dodała.
Anna Moskwa oceniła również, że nowe rozwiązania dotyczące silnikówspalinowych dziś dla wielu państw europejskich jest to bardziej marzenie niż rzetelna analiza rynku i prognoza tego rynku.
E-paliwo ratuje silnik spalinowy, ale nie ruszysz z miejsca jeśli wlejesz benzynę 95
Technologia paliw syntetycznych (e-benzyna i e-diesel) jest kwestionowana przez organizacje pozarządowe, zajmujące się ochroną środowiska. Ekolodzy uważają ją za drogą, energochłonną i zanieczyszczającą środowisko.
–E-paliwa są kosztowną i niezwykle nieefektywną odskocznią od transformacji na elektryczność, z którą borykają się europejscy producenci samochodów – oceniła Julia Poliscanova, dyrektor w organizacji Transport & Environment.
Benjamin Stephan z Greenpeace stwierdził, że umowa KE z Berlinem jest porażką dla ochrony klimatu. – Ten śmierdzący kompromis podważa ochronę klimatu w transporcie i szkodzi Europie – ocenił. Jego zdanie osłabia to potrzebę skupienia się przemysłu samochodowego na wydajnej elektromobilności.
Silnik Diesla czy benzynowy nie jest szkodnikiem? Co tankować do samochodów?
Producenci różnie podchodzili do zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Jedni już całkowicie przestawili produkcję na auta elektryczne, inni czekają na ostateczny rozwój wypadków. W drugim obozie jest np. Mazda, która na chłodno podchodzi do sprawy napędów.
– Do 2035 roku należy kontynuować dyskusje z Komisją Europejską, z rządami różnych krajów. To nie jest kwestia technologii – powiedział dziennik.pl Wojciech Halarewicz, wiceprezes Mazda Europe. – Założenie zawsze było takie, że wyznaczcie nam cele emisji CO2, ale nie mówcie nam jaką technologią to osiągnąć. Wolność technologiczna była podstawą wszelkich rozmów. Biorąc pod uwagę paliwa ekologiczne, dlaczego silnik spalinowy miałby być przekreślony? Politykom łatwo sięgać po uproszczenia. Mazda będzie gotowa na wszelkie legislacje, dlatego inwestujemy w nową skalowalną platformę elektryczną. Jednak jeśli będzie bardziej rozsądne podejście do neutralności technologicznej, to sądzę, że jest przyszłość dla silnika spalinowego. (...) Dzisiaj jesteśmy w okresie przejściowym, a w okresie przejściowym są turbulencje. Dlatego musimy podejść do tego na spokojnie, na chłodno. Wierzymy, że silnik spalinowy ma przyszłość. To nie silnik Diesla czy benzynowy jest szkodnikiem, tylko problemem jest to co wlejemy do zbiornika samochodu – ocenił.
Czym więc tankować samochody? Tu inżynierowie Mazdy wskazują na biopaliwa i e-paliwa. Jednak tu różnica także jest ważna. Ekologicznym paliwem nie będzie to wytwarzane z roślin wyhodowanych na polach, na których można wyprodukować żywność. Mazda eksperymentuje z pozyskaniem biopaliwa z masy biologicznej np. biodiesla z alg morskich. Tego typu paliwa można również wytworzyć z niepotrzebnych materiałów po uprawie lub wycince lasów. Drugi temat to e-paliwa, czyli paliwa syntetyczne na bazie czystego wodoru. Zdaniem Mazdy, jeżeli prześledzimy szeroki wachlarz dostępnych rozwiązań i sposób użytkowania samochodów, to w roku 2050 świat nie będzie wyłącznie elektryczny. Technologie będą zróżnicowane.
1,3 mld aut z silnikami spalinowymi dostanie nowe życie?
Mazda nie jest osamotniona w walce o życie silników spalinowych. Porsche również wierzy, w przyszłość tradycyjnego napędu. Niemiecka marka stawia na dwa rozwiązania. Samochody elektryczne i paliwa syntetyczne. Jeśli chodzi o to drugie źródło mocy firma przeszła niedawno od słów do czynów i rozpoczęła już przemysłową produkcję e-paliwa, które powstaje z wody, dwutlenku węgla i energii wiatrowej. W ocenie inżynierów z Zuffenhausen takie paliwo pozwala na niemal neutralną pod względem emisji CO2 pracę silników benzynowych. W efekcie ponad 1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi może zyskać nowe życie na całe dekady…
– E-paliwa mają ogromny potencjał. Obecnie na świecie jest ponad 1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi, a wiele z nich będzie jeździło po drogach przez całe dekady. E-paliwa oferują właścicielom istniejących aut alternatywę niemal neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla – stwierdził Michael Steiner, członek zarządu Porsche AG ds. rozwoju i badań.
Szef BMW ostrzega przed wykluczeniem i wycięciem aut dostępnych cenowo
Do uśmiercenia aut na benzynę i olej napędowy odniósł się także prezes BMW Oliver Zipse. Szef niemieckiego koncernu nie owijał w bawełnę. Jego zdaniem nieprzemyślane przejście w 100 proc. na elektromobilność sprawi, że z oferty producentów znikną auta przystępne cenowo. A to może przynieść daleko idące skutki polityczne i społeczne.
– Gdy nagle stajesz się właścicielem auta tylko dla bogatych, to super niebezpieczna rzecz – powiedział Zipse cytowany przez Automotive News Europe. – Odbierając samochody na mocy prawa, na miejscu polityków byłbym bardzo ostrożny – przestrzegł szef BMW.