- Silnik Diesla i benzynowy zakazane w 2035 roku? Blokada rewolucji trudnym zadaniem
- Zakaz nowych samochodów spalinowych w UE? Niemcy rozmywają temat?
- Silnik spalinowy zakazany? "Bruksela demontuję gospodarkę"
- Zakaz stosowania silników spalinowych może być trudny do przełknięcia
- KE zmieni zadnie ws. zakazu? Czeski minister: Nowe rozwiązanie już niebawem
Silnik Diesla i benzynowy w nowych autach będzie dostępny jeszcze przez 12 lat, a później koniec? Zakaz silników spalinowych od 2035 roku zakłada przyjęte niedawno przez Parlament Europejski porozumienie w sprawie zmiany norm emisji CO2. W myśl tych przepisów sprzedaż nowych samochodów spalinowych nie będzie możliwa. Ich miejsce w salonach mają zająć pojazdy zeroemisyjne, czyli auta elektryczne czerpiące energię z akumulatora lub wykorzystujące wodór do produkcji prądu przez ogniwa paliwowe. Niedawno jednak Niemcy wycofały się ze swojego wcześniejszego poparcia dla tych przepisów i w efekcie głosowanie nad przełomowym prawem zawisło w próżni.
Do Niemców dołączyła Polska, Włochy, Czechy, Rumuni, Węgry i Słowacja. Niemcy zawarły sojusz z Włochami i niektórymi krajami Europy Wschodniej sprzeciwiając się planowanemu wycofaniu silników spalinowych od 2035 roku – gruchnęła wieść z Berlina. Sojusznicy stawiają warunek – zmienią zdanie jeśli od zakazu zostaną zwolnione auta na e-paliwa (syntetyczna benzyna i olej napędowy). Czy jest szansa na zablokowania tego projektu na poziomie Rady? Głos w tej sprawie zabrała Izabela Kloc, europosłanka PiS i nie wydaje się być nadmierną optymistką.
Silnik Diesla i benzynowy zakazane w 2035 roku? Blokada rewolucji trudnym zadaniem
- Z jednej strony w mediach pojawiają się głosy, że coraz więcej państw jest sceptycznie nastawionych do tego projektu, który – trzeba to sobie powiedzieć wprost – jest zły, nieracjonalny, uderzający w gospodarkę i rujnujący standardy życia Europejczyków - stwierdzała Izabela Kloc. - Toczą się też jednak rozmowy kuluarowe, z których wynika, że blokada projektu na poziomie Rady może okazać się trudnym zadaniem. Proszę też nie dać się zmylić zapowiedziom, że Niemcy nie zagłosują za zakazem sprzedaży aut spalinowych po 2035 roku. Oni rozmywają temat, proponują zmianę niektórych definicji, generalnie szukają rozwiązań, które byłyby dla nich korzystne - powiedziała.
Zakaz nowych samochodów spalinowych w UE? Niemcy rozmywają temat?
Jej zdaniem trzeba uważnie przyglądać się, do czego naprawdę dążą Niemcy w europejskiej polityce klimatycznej. - Pamiętajmy, że to oni odpowiadają za najbardziej szkodliwe akty prawne związane z Zielonym Ładem, na czele z fatalnymi przepisami dotyczącymi europejskiego systemu handlu emisjami dwutlenku węgla. Ich autorem jest niemiecki poseł Europejskiej Partii Ludowej, Peter Liese - zaznaczyła. W opinii Kloc, bez dużych krajów, szczególnie Niemiec, zbudowanie koalicji przeciwko tym regulacjom będzie skomplikowane.
- Silni gracze mają polityczne i ekonomiczne narzędzia wpływu na mniejszych partnerów. Nie znaczy to, że racjonalizm i rozsądek mają się poddać w tym ideologicznym starciu, które nakreśli przyszłość Europy na najbliższe dziesięciolecia. Polska na pewno będzie uczestnikiem takiej koalicji, a dużą role mogą też odegrać posłowie do Parlamentu Europejskiego. Nie ustaję w apelach do moich koleżanek i kolegów, aby przyłączyli się do blokady tego szaleństwa. Europejski przemysł samochodowy jest nowoczesny, innowacyjny, wprowadzający coraz więcej rozwiązań tanich i chroniących środowisko. To miliony miejsc pracy przy samym procesie produkcji i w łańcuchach dostaw. I to wszystko mamy poświęcić w imię mrzonek zielonych fundamentalistów? - powiedziała.
Silnik spalinowy zakazany? "Bruksela demontuję gospodarkę"
Zdaniem Kloc, jeśli przepisy ponownie będą przedmiotem negocjacji, trzeba zrobić wszystko co możliwe, aby je zracjonalizować. - Może to być druga szansa dla krajów, które przespały negocjacje w Radzie, a teraz będą mogły naprawić swój błąd. Nie wyobrażam sobie, że przywódcy państw o długiej tradycji przemysłu samochodowego będą się biernie przyglądać, jak Bruksela demontuję ich gospodarkę - zaznaczyła.
Zakaz stosowania silników spalinowych może być trudny do przełknięcia
- Parlament w tej kadencji jest najbardziej lewicowy i radykalny w swojej historii. Jest też dobra wiadomość - są europosłowie, którzy chcą walczyć z "zielonymi" nonsensami. Przypomnę tylko głosowania w sprawie EU ETS i CBAM. Poprawki, które wynegocjowałem w imieniu komisji ITRE, zostały przyjęte i znacząco zmodyfikowały ostateczne brzmienie tekstu. Do tego stopnia, że sprawozdawca CBAM wycofał wniosek w obawie przed odrzuceniem. To pokazało, że w "postępowych" szeregach też są słabe punkty. Zakaz stosowania silników spalinowych może być trudny do przełknięcia dla wielu posłów, którzy w sprawach obyczajowych i tzw. "praworządności" głosują jak neokomuniści, ale ręka może im zadrżeć jeśli swoją decyzją mogą się przyczynić do upadku przemysłu motoryzacyjnego i odebrać Europejczykom życiowe standardy, do których przywykli - oseniła Kloc.
Niemiecki minister transportu Volker Wissing powiedział wcześniej, że sceptycyzm co do wycofywania samochodów spalinowych w 2035 roku podzielają m.in. Włochy, Polska i Czechy. Grupa krajów sojuszniczych chce osobnej kategorii aut z silnikami spalinowymi, które po 2035 roku mogłyby być napędzane syntetycznymi, neutralnymi pod względem emisji dwutlenku węgla e-paliwami.
– Zakaz stosowania silnika spalinowego, kiedy może on działać w sposób neutralny dla klimatu, wydaje się dla nas niewłaściwym podejściem. Pojazdy napędzane wyłącznie e-paliwami powinny być zwolnione z planowanego zakazu – powiedział minister.
– Nie chcemy niczego zatrzymywać, ani nie chcemy, żeby ostatecznie się nie powiodło – przyznał Wissing. – Chcemy, aby rozporządzenie odniosło sukces – potrzebujemy neutralności klimatycznej – ale musimy pozostać otwarci na technologię, wszystko inne nie jest dobrym rozwiązaniem dla Europy – podkreślił.
KE zmieni zadnie ws. zakazu? Czeski minister: Nowe rozwiązanie już niebawem
Z kolei czeski minister transportu Martin Kupka zdradził, że niebawem Komisja Europejska może złożyć prawnie wiążący wniosek w sprawie e-paliw. – Informacja była taka, że w najbliższych dniach lub w ciągu najbliższych dwóch tygodni ma zostać znalezione rozwiązanie dla zwolnienia e-paliw z zakazu. To konieczne – powiedział Kupka.
Silnik Diesla czy benzynowy jest szkodnikiem? E-paliwa kołem ratunkowym?
Producenci różnie podchodzą do zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Jedni całkowicie przestawiają produkcję na auta elektryczne, inni czekają na rozwój wypadków. W drugim obozie jest np. Mazda, która na chłodno podchodzi do sprawy napędów.
– Do 2035 roku należy kontynuować dyskusje z Komisją Europejską, z rządami różnych krajów. To nie jest kwestia technologii – powiedział dziennik.pl Wojciech Halarewicz, wiceprezes Mazda Europe. – Założenie zawsze było takie, że wyznaczcie nam cele emisji CO2, ale nie mówcie nam jaką technologią to osiągnąć. Wolność technologiczna była podstawą wszelkich rozmów. Biorąc pod uwagę paliwa ekologiczne, dlaczego silnik spalinowy miałby być przekreślony? Politykom łatwo sięgać po uproszczenia. Mazda będzie gotowa na wszelkie legislacje, dlatego inwestujemy w nową skalowalną platformę elektryczną. Jednak jeśli będzie bardziej rozsądne podejście do neutralności technologicznej, to sądzę, że jest przyszłość dla silnika spalinowego. (...) Dzisiaj jesteśmy w okresie przejściowym, a w okresie przejściowym są turbulencje. Dlatego musimy podejść do tego na spokojnie, na chłodno. Wierzymy, że silnik spalinowy ma przyszłość. To nie silnik Diesla czy benzynowy jest szkodnikiem, tylko problemem jest to co wlejemy do zbiornika samochodu – ocenił.
Czym więc tankować samochody? Tu inżynierowie Mazdy wskazują na biopaliwa i e-paliwa. Jednak tu różnica także jest ważna. Ekologicznym paliwem nie będzie to wytwarzane z roślin wyhodowanych na polach, na których można wyprodukować żywność. Mazda eksperymentuje z pozyskaniem biopaliwa z masy biologicznej np. biodiesla z alg morskich. Tego typu paliwa można również wytworzyć z niepotrzebnych materiałów po uprawie lub wycince lasów. Drugi temat to e-paliwa, czyli paliwa syntetyczne na bazie czystego wodoru. Zdaniem Mazdy, jeżeli prześledzimy szeroki wachlarz dostępnych rozwiązań i sposób użytkowania samochodów, to w roku 2050 świat nie będzie wyłącznie elektryczny. Technologie będą zróżnicowane.
1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi dostanie nowe życie?
Mazda nie jest osamotniona w walce o życie silników spalinowych. Porsche również wierzy, w przyszłość tradycyjnego napędu. Niemiecka marka stawia na dwa rozwiązania. Samochody elektryczne i paliwa syntetyczne. Jeśli chodzi o to drugie źródło mocy firma przeszła niedawno od słów do czynów i rozpoczęła już przemysłową produkcję e-paliwa, które powstaje z wody, dwutlenku węgla i energii wiatrowej. W ocenie inżynierów z Zuffenhausen takie paliwo pozwala na niemal neutralną pod względem emisji CO2 pracę silników benzynowych. W efekcie ponad 1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi może zyskać nowe życie na całe dekady…
– E-paliwa mają ogromny potencjał. Obecnie na świecie jest ponad 1,3 mld samochodów z silnikami spalinowymi, a wiele z nich będzie jeździło po drogach przez całe dekady. E-paliwa oferują właścicielom istniejących aut alternatywę niemal neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla – stwierdził Michael Steiner, członek zarządu Porsche AG ds. rozwoju i badań.