Samochód elektryczny do ogrzania kabiny wykorzystuje energię zgromadzoną w akumulatorze trakcyjnym. W głównej mierze to właśnie to, w połączeniu z systemem podgrzewania ogniw akumulatora, odpowiada za spadek zasięgu zimą.
Dlatego warto zmienić nieco sposób korzystania z auta, co pozwoli znacząco ograniczyć spadek zasięgu o tej porze roku. Bo nawet jeśli samochód stoi nocą na otwartej przestrzeni, a jest możliwość podłączenia go do ładowania, to można z wyprzedzeniem zaprogramować podgrzewanie wnętrza. Wtedy w kabinie uzyskamy przyjemną temperaturę, np. 20 stopni C, o określonej godzinie, np. o 7:30. W takim wypadku energia na ogrzanie kabiny jest pobierana nie z akumulatora, a z domowej sieci.
Samochód elektryczny i zasięg zimą: zaprogramuj ogrzewanie
Ogrzewanie nie ma więc wpływu na zasięg, a wsiadanie do ciepłego samochodu jest o wiele przyjemniejsze niż do wychłodzonego. Wiele aut elektrycznych, w tym Volkswageny z rodziny ID., może być też wyposażonych w pompę ciepła, która pozwala ograniczyć zużycie energii na ogrzewanie wnętrza.
Samochód elektryczny i zasięg zimą: nie grzej bez sensu
Jak najprościej ustawić żądane parametry temperatury? Przeważnie służy do tego aplikacja na smartfona dedykowana do danego auta. Co równie istotne, jeśli samochodem podróżuje tylko kierowca, to po ruszeniu z miejsca warto ustawić ogrzewanie tylko na jego strefę (to samo zresztą dotyczy używania klimatyzacji latem). Jeżeli dany samochód jest wyposażony w podgrzewane fotele i kierownicę warto z tych udogodnień korzystać, a przy tym nieco obniżyć temperaturę w aucie, co również przełoży się na mniejszy spadek zasięgu.
Poza tym, w Volkswagenach rodziny ID. z najnowszym oprogramowaniem istnieje także możliwość utrzymania temperatury akumulatora na optymalnym poziomie podczas ładowania. Wystarczy, że kierowca aktywuje tzw. podgrzewanie wstępne.
Samochód elektryczny i zasięg zimą: jedź przewidująco
Na zużycie energii ma wpływ także styl jazdy kierowcy. Podczas jazdy w terenie zabudowanym, gdzie często napotykamy skrzyżowania i światła, najlepiej korzystać z trybu rekuperacji, który pozwala skuteczniej odzyskać energię po zdjęciu nogi z gazu (hamowanie bez wykorzystania pedału hamulca).
Z kolei poza miastem lepiej sprawdzi się tryb D, wówczas wykorzystywana jest funkcja żeglowania, a auto może swobodnie się toczyć. Zasięg można zwiększyć również włączając tryb Eco w profilach jazdy. Zmniejsza on nieco moc systemu ogrzewania/klimatyzacji. Warto także opróżnić bagażnik ze zbędnych rzeczy.
Auto elektryczne zimą: korzystaj z rekuperacji
Pomocny jest tzw. system inteligentnej rekuperacji który analizuje dane nawigacyjne, topograficzne, znaki drogowe, a także przebieg trasy. Gdy samochód zbliża się do strefy wymagającej zmniejszenia prędkości – takiej jak teren zabudowany, rondo lub zakręt – system poinformuje kierowcę, że należy zdjąć nogę z gazu. Funkcja eko-asystenta w wielu sytuacjach potrafi znacząco przyczynić się do zmniejszenia zużycia.
Tam, gdzie jest to możliwe, asystent samoczynnie zwiększy rekuperację. Celem jest poprawa efektywności energetycznej poprzez myślenie z wyprzedzeniem podczas jazdy i optymalne wykorzystanie danego odcinka drogi do uzyskania jak najmniejszego zużycia energii.
W dłuższych trasach warto korzystać z fabrycznej nawigacji. Potrafi ona nie tylko wyznaczyć trasę z uwzględnieniem punktów ładowania, lecz także modyfikuje ją w razie potrzeby, analizując zużycie energii, a także zaplanuje za kierowcę postoje w odpowiednich punktach ładowania. Zanim samochód dojedzie do stacji włącza się podgrzewanie akumulatora, dzięki czemu ładowanie może trwać krócej.
VW ID. zimą w Bieszczadach: jakie zużycie energii?
Aby dowieść, że zastosowanie się do tych użytecznych porad wpływa pozytywnie na zasięg samochodu w warunkach zimowych, Volkswagen zorganizował testy aut w Bieszczadach. Temperatura oscylująca w granicy 0 stopni Celsjusza, duże różnice w nachyleniu terenu i liczne podjazdy nie sprzyjały uzyskaniu niskiego zużycia energii w testowanych modelach ID.3, ID.4 i ID.5. Okazało się, że średnie zużycie energii dla jednego z aut po pokonaniu wszystkich tras wyniosło 16,2 kWh na 100 km. Wszystkie auta pokonały łącznie na testach po górskich drogach prawie 1500 km.