Tesla na złom? Przeciwnicy i prześmiewcy aut elektrycznych zapewne aż zapiszczą w tej chwili z radości, ale raport przedstawiony przez Reutersa faktycznie nie wygląda dobrze.

Otóż amerykańskie firmy ubezpieczeniowe często nie chcą naprawiać uszkodzonych Tesli, stąd w wielu sytuacjach orzekana jest szkoda całkowita. I to nawet wówczas, gdy ktoś jedynie zagapi się przy parkowaniu, a nie (znów…) roztrzaska na drzewie po zabawie z autopilotem. Ale zaraz, czyżby Tesle były robione ze złota? Jeszcze nie, ale... Już wyjaśniamy.

Tesla po stłuczce, czyli czasem niewiele trzeba do szkody całkowitej

Reklama

Po pierwsze, auta typu EV (a zwłaszcza te drogie i bardzo drogie!) to swoiste komputery na kołach, napakowane armią czujników, asystentów, kamer i niezwykle rozbudowaną elektroniką. Jasne, takie bajery często mamy i w “zwykłych” samochodach spalinowych, jednak w przypadku EV ceny wybranych podzespołów nierzadko okazują się wyższe. Po prostu. No i zestaw baterii trakcyjnych - czasem niewiele trzeba, by doszło do jego uszkodzenia.

Tesla Model Y / Paweł Kaczor
Reklama

Po drugie, w USA czasem potrzeba bardzo niewiele, by auto zostało uznane za szkodę całkowitą. Taka specyfika rynku, z której chętnie korzysta wielu importerów aut używanych z Europy.

Po trzecie, również tzw. blacharka często okazuje się niezbyt tania (a w przypadku Tesli – często nawet bardzo kosztowna). To z kolei sprawia, żenawet niewielka kolizja może oznaczać rachunek,który ubezpieczyciel uzna za nieuzasadniony ekonomicznie.

Tesla Model Y / Tesla

Tesla i wysokie ceny części?

Jak podaje Reuters, na aukcjach (np. Copart) pojawiają się rozbite Tesle Model Y, które wyceniane są na ok. 60-70 tys. dolarów, podczas gdy szacowany koszt ich napraw sięga 40-50 tys. dolarów. Już słyszymy ten rechot co poniektórych polskich internautów, że te egzemplarze zaraz trafią do Polski, bo u nas nie takie rzeczy już się przecież naprawiało... Cóż, pewnie co najmniej w kilku przypadkach tak właśnie będzie.

Tesla: Elon Musk zapowiada zmiany

A jeśli nie Polska, to co? Jak przyznał ostatnio Elon Musk, firma zdaje sobie sprawę ze skali problemu i planuje tak modyfikować konstrukcję aut, by naprawy powypadkowe stały się tańsze. To bardzo uczciwe podejście, rodzi się jednak przy okazji inne pytanie – czy nie dało się tak od razu?

Tesla / Tesla