Nissan swój pierwszy samochód elektryczny wyposażony w samodzielnie opracowane akumulatory ze stałym elektrolitem chce wprowadzić w 2028 roku. Stąd już za dwa lata w głównej fabryce w Jokohamie zaplanowano uruchomienie pilotażowej linii produkcyjnej laminowanych ogniw do akumulatorów ASSB (All Solid-State Battery).
Jednak, żeby uniknąć wpadki Japończycy "trenują na małą skalę" w zakładzie prototypowym (wideo niżej). Takim sposobem badają, jak będzie wyglądała właściwa linia oraz jakie materiały i procesy produkcyjne będą tam wymagane.
Nissan wprowadzi tańsze o 65 proc. akumulatory ze stałym elektrolitem
Nissan uważa, że koszt kWh w akumulatorze ze stałym elektrolitem może zostać obniżony do poziomu 75 dolarów w 2028 roku i 65 dolarów w kolejnych latach. Do 2026 roku m.in. dzięki efektowi skali akumulatory mają być tańsze o połowę (wobec 2022 r.), a dwa lata później nawet o 65 proc.
Co daje dwa razy wyższa gęstość energetyczna?
Gęstość energetyczna ASSB jest w przybliżeniu dwa razy wyższa niż w przypadku konwencjonalnych akumulatorów litowo-jonowych. Ten postęp kierowca odczuje w postaci większego zasięgu i lepszych osiągów.
Cechuje je również znacznie krótszy czas ładowania dzięki doskonałej efektywności uzupełniania/wytracania energii - postój przy ładowarce zostanie skrócony do jednej trzeciej. Nie bez znaczenia są też niższe koszty produkcji wynikające zastosowania tańszych materiałów.
Samochód elektryczny w cenie spalinowego
W ocenie inżynierów Nissana akumulatory ze stałym elektrolitem będą przełomową technologią, która przyczyni się do szybkiego wzrostu popularności aut elektrycznych i zrównania ich cen z cenami ich spalinowych odpowiedników. Japoński producent zamierza wykorzystać je w samochodach EV różnych segmentów, także w pikapach.