Stuart Rowley, prezes Ford of Europe napisał list otwarty do ministrów resortów handlu Niemiec, Hiszpanii, Portugalii, Rumunii oraz do wicepremiera Jarosława Gowina. Podkreślił w nim, że z perspektywy Forda szczególnie istotna jest umowa dotycząca wolnego handlu między Unią Europejską a Meksykiem. Jednym z głównych powodów są akumulatory produkowane przez LG Energy Solution pod Wrocławiem. Przypominamy, że koreański gigant zatrudnia tam ok. 10 tys. pracowników, a baterie z Dolnego Śląska są wysyłane za ocean do fabryki w meksykańskim Cuautitlan, gdzie powstaje elektryczny Ford Mustang Mach-E.
– (...) Jesteśmy zainteresowani tą konkretną umową o wolnym handlu, ponieważ eksportujemy (red. jako UE) powstające w Polsce akumulatory, montowane w naszym modelu elektrycznym Mustang Mach-E, produkowanym w Meksyku i obecnie wprowadzanym na rynek europejski. Na przeszkodzie stoi jednak kwestia gotowej do realizacji umowy, która podobnie jak inne, oczekuje wciąż na zawarcie – czytamy w liście przedstawiciela amerykańskiego koncernu do ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina.
Ford potrzebuje akumulatorów z Polski
– Nadszedł czas, aby procedować ją w trybie pilnym, zademonstrować wolę działania UE na arenie międzynarodowej i wykorzystać handel do pobudzenia światowej gospodarki. Umowa między UE a Meksykiem czeka praktycznie w teczce. Zajmijmy się tą sprawą i innymi bliskimi finalizacji porozumieniami handlowymi, aby przyczynić się do ożywienia gospodarczego – podkreślił Stuart Rowley, prezes Ford of Europe.
Ministerstwo: Polska zainteresowana, czekamy na tłumaczenie
Co o takim postawieniu sprawy sądzi Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, którego szefem jest Jarosław Gowin?
– Polska jest zainteresowana jak najszybszym wejściem w życie zrewidowanej Umowy Globalnej między UE i Meksykiem – usłyszeliśmy w biurze komunikacji ministerstwa. – Do tej pory strony osiągnęły porozumienie co do zasad (co nie jest tożsame z zawarciem umowy) w kwietniu 2018 r. Jednak dopiero w kwietniu 2020 r. zamknięto ostatnią otwartą kwestię w zrewidowanej umowie. Od tego czasu trwały prace prawno-lingwistyczne. Obecnie oczekujemy na przetłumaczenie porozumienia na wszystkie języki UE i przekazanie wniosku Komisji ws. podpisania i zawarcia umowy Radzie i Parlamentowi Europejskiemu – wyjaśniły służby prasowe.
Resort twierdzi, że podczas dyskusji nt. negocjacji umów handlowych UE z państwami trzecimi prowadzonych na forum UE (Komitet Polityki Handlowej) Polska zwraca uwagę na potrzebę przyśpieszenia prac związanych z przyjęciem zmodernizowanej umowy z Meksykiem. – Kwestia ta była także podejmowana przez nas w bilateralnych rozmowach nt. priorytetów prezydencji w Radzie UE oraz podczas spotkań z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii monitoruje ten proces i mamy nadzieję, że wkrótce obie strony będągotowe do podpisania porozumienia – usłyszeliśmy.
Umowa z Meksykiem, to wzrost wymiany handlowej
Najważniejszym punktem umowy między UE a Meksykiem jest zniesienie cła. Z komunikatu opublikowanego po zakończeniu negocjacji w 2018 roku wynika, że handel bezcłowy miałby objąć 99 proc. produktów, z czego 98 proc. już w chwili wejścia w życie nowego porozumienia. A to z pewnością miałoby wpływ na konkurencyjność i co za tym idzie dostępność rozwiązań elektrycznych w samochodach.
Dla UE umowa z Meksykiem ma szczególne znaczenie, ponieważ ten kraj jest jej najważniejszym partnerem handlowym w Ameryce Łacińskiej. Od wejścia w życie pierwszej umowy w 2001 r. wymiana handlowa pomiędzy Unią a Meksykiem potroiła się, a państwa UE eksportują za Atlantyk produkty o wartości sięgającej niemal 40 mld euro rocznie.
Ministerstwo Jarosława Gowina podkreśla, że ostatnich latach wymiana handlowa pomiędzy Polską i Meksykiem stopniowo rośnie.
– Według danych GUS, pomimo pandemii Covid-19, w 2020 r. polski eksport wzrósł o 4 proc. i wyniósł 722 mln EUR, podczas gdy import spadł o 5 proc. do poziomu 624 mln EUR. Według naszych analiz umowa powinna przyczynić się do dalszego wzrostu wymiany handlowej – ocenił resort.