Skoda Enyaq iV jest pierwszym dziełem inżynierów skonstruowanym na modułowej platformie MEB opracowanej przez Grupę VW dla samochodów elektrycznych (korzysta z niej już Volkswagen ID.3; niebawem także SUV ID.4 i Audi Q4 e-tron). Zastosowanie tej architektury pozwoliło na ustawienie kół niemal na rogach karoserii. W efekcie styliści opracowali sylwetkę o zupełnie nowych proporcjach w porównaniu do wcześniejszych SUV-ów Skody. Brak silnika spalinowego pozwolił skrócić przód i więcej miejsca wygospodarować w kabinie – pod wydłużoną linią dachu zmieści się nawet 7 osób. Zdaniem twórców ich elektryczny SUV przypomina prom kosmiczny. Hmm, ale ma też w sobie coś z drapieżności... BMW ;)
Enyaq iV to SUV na prąd w formacie modelu Kodiaq. Zresztą sama Skoda obiecuje wnętrze podobnie przestronne. Mogą o tym świadczyć zbliżone wymiary – samochód ma długość 4648 mm, szerokość 1877 mm oraz wysokość 1618 mm. Rozstaw osi wynosi 2765 mm, a pojemność bagażnika to 585 l.
Producent twierdzi, że każdy element nadwozia dopracowano aerodynamiczne, w efekcie współczynnik oporu powietrza Cx wynosi 0,27. To lepiej niż w przypadku większości modeli SUV. Identyczną wartością chwali się nowy Volkswagen Golf VIII. A magia tych liczb dla kierowcy oznacza oszczędne zużycie energii elektrycznej oraz lepszy komfort akustyczny w kabinie.
Karl Neuhold, szef stylistów Skody najbardziej dumny jest z urody przedniej części. Enyaq iV dostanie w pełni diodowe reflektory matrycowe, a w wyższych wersjach grill przetnie świetlna listwa łącząca obie lampy. Z listy dostępnych felg będzie można wybrać obręcze z napisem "SKODA" zamiast loga marki w środku. Auto wjedzie na rynek w dwóch odmianach karoserii – jako typowy SUV (foto) oraz coupe (prototyp VISION iV).
– Duży rozstaw osi modelu ENYAQ iV, uzyskany dzięki platformie MEB, sprawia, że wnętrze jest wyjątkowo przestronne. Przyczynia się do tego również płaska podłoga, pozbawiona centralnego tunelu. Wykorzystaliśmy tę koncepcyjną cechę, aby wizualnie uczynić wnętrze bardziej przestronnym. Widać to na przykład na nowej desce rozdzielczej, zaprojektowanej wielopoziomowo – powiedział Norbert Weber ze Skody.
Co ciekawe, Skoda po raz pierwszy wprowadzi rozwiązania wystroju pod nazwą Design Selections.
– Przypominają one nowoczesne przestrzenie mieszkalne, charakteryzując się doskonale dopasowanymi kolorami oraz materiałami. Ponadto proponujemy przejrzyście skonstruowane pakiety opcji zawierające różne motywy stylistyczne, z kilkoma dodatkowymi możliwościami dostępnymi dla każdego modelu – wyjaśnił ekspert.
Na pokładzie Enyaq iV zaoferuje pełną cyfryzację, czyli m.in. 13-calowy ekran centralny z dotykowym suwakiem do obsługi multimediów (audio, nawigacji czy funkcji życiowych auta) oraz nowy wyświetlacz head-up. Zza dwuramiennej wielofunkcyjnej kierownicy wygląda zamknięty pod daszkiem wirtualny kokpit z zegarami.
A do urządzenia kabiny producent wykorzysta ekologiczne materiały naturalne i pochodzące z recyklingu. W jednej z opcjonalnych wersji tapicerka foteli, opatrzona jest symbolem Woolmark Company, co oznacza, że wykonane są one w 40 proc. z wełny. Pozostałe 60 proc. ich składu to poliester wytworzony z butelek PET pochodzących z recyklingu.
– Unikatowa tkanina sprawia, że podróżowanie modelem Enyaq iV staje się jeszcze większą przyjemnością. Innym przykładem jest skóra, wytwarzana zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Do jej garbowania zamiast substancji chemicznych używa się ekstraktu z liści drzewa oliwnego – wyjaśnił Weber.
Enyaq iV dostępny będzie z napędem na tylną oś lub na cztery koła. Kierowcy będą mogli wybrać także spośród trzech rozmiarów akumulatorów oraz pięciu poziomów mocy.
Model podstawowy to Enyaq iV 50 o pojemności brutto akumulatora litowo-jonowego 55 kWh (netto: 52 kWh). Montowany z tyłu silnik elektryczny ma moc 109 kW (ok. 150 KM) i zasięg do 340 km. Wzrasta on do 390 km w przypadku wersji Enyaq iV 60 o mocy 132 kW (180 KM) z akumulatorem 62 kWh (netto: 58 kWh).
Enyaq iV 80 o mocy 150 kW (ponad 200 KM) z napędem na tylne koła błyszczy największym zasięgiem – producent deklaruje do 500 km (w cyklu WLTP). Zastosowany w tym modelu akumulator o pojemności brutto 82 kWh (netto: 77 kWh) znajdzie się także w dwóch wersjach wyposażonych z przodu w drugi silnik elektryczny, czyli posiadających napęd na cztery koła: 80X oraz usportowionej vRS, o mocy odpowiednio 195 kW (265 KM) i 225 kW (ponad 300 KM).
Topowy, przeszło 300-konny Enyaq iV vRS powinien wgniatać w fotel i przyspieszać od 0 do 100 km/h w 6,2 s (prędkość maksymalna - 180 km/h). Zasięg obu wariantów 4x4 wynosi 460 km. Skoda twierdzi, że Enyaq iV o największej mocy to elektryczny siłacz, który potrafi holować przyczepę o masie nawet do 1200 kg.
Enyaq iV może być ładowany na trzy sposoby. Oprócz konwencjonalnego domowego gniazda elektrycznego 230 V, do nocnego ładowania można użyć także ładowarki ściennej o mocy do 11 kW. Uzupełnienie energii trwa 6 do 8 godzin zależnie od wielkości akumulatora. Trzecia opcja to stacje szybkiego ładowania prądem stałym o mocy 125 kW, inżynierowie twierdzą, że dzięki temu pierwszy elektryczny SUV Skody od 10 proc. do 80 proc. zostanie naładowany w 40 minut.
Skoda Enyaq iV zadebiutuje oficjalnie 1 września w Pradze. Produkcja seryjna w głównej fabryce w Mlada Boleslav rozpocznie się pod koniec 2020 r.
W Polsce elektryczny SUV pojawi się na początku 2021 r. Za ile? Idąc tropem polityki koncernu Volkswagen, trzeba spodziewać się, że podstawowy ENYAQ iV 50 (150 KM) będzie kosztował tyle, co Kodiaq z silnikiem Diesla (o podobnej mocy i wyposażeniu), czyli od ok. 150-160 tys. zł.
Skoda zaoferuje również limitowaną serię ENYAQ iV Founder’s Edition, upamiętniająca założenie firmy przed 125 laty w 1895 roku. Taki model dostanie specjalne wyposażenie oraz charakterystyczną stylistykę i zostanie wyprodukowany w liczbie zaledwie 1895 sztuk.