Volkswagen Tiguan w nowym wcieleniu odmłodniał stylistycznie i technologicznie. Wizualnie najbardziej zmienił się przód – osłona chłodnicy jest zbliżona do tej stosowanej w topowym Touaregu, a reflektory przypominają najnowszego Golfa. A pod karoserię jedną z najważniejszych nowości jest zespół napędowy eHybrid, czyli układ spalinowo-elektyczny plug-in o łącznej mocy systemowej 245 KM.
Volkswagen Tiguan eHybrid jak elektryk
– Zaprojektowaliśmy napęd w taki sposób, że Tiguan eHybrid zawsze uruchamia się w trybie elektrycznym E-MODE, pod warunkiem, że akumulator jest dostatecznie naładowany – powiedział Frank Welsch z zarządu niemieckiej marki. – Według WLTP pojazd może przejechać około 50 km na jednym ładowaniu akumulatora, co sprawia, że większość użytkowników na co dzień będzie wykorzystywała Tiguana eHybrid jako samochód napędzany energią elektryczną. O to właśnie chodzi – zero emisji podczas lokalnych podróży – wyjaśnił
Tiguanem eHybrid pojedziemy zatem na prądzie nawet z prędkością do 130 km/h, a energii dostarczy pakiet akumulatorów o pojemności 13 kWh. W trybie hybrydowym silnik elektryczny wspomaga podczas przyspieszania benzynowe TSI. Po włączeniu trybu GTE (przycisk obok dźwigni skrzyni DSG) obie jednostki dają z siebie wszystko co możliwe, by dogonić czas...
Volkswagen Tiguan R
Nowością jest także Tiguan R. W karoserii SUV-a inżynierowie uwięzili prawdziwe GTI z benzynowym 2.0 TSI mocy 320 KM (oznaczenie EA888 evo4). Do tego jest nowy układ przeniesienia napędu na cztery koła, zwany R-Performance Torque Vectoring, z kontrolą podziału momentu obrotowego pomiędzy koła. Dzięki temu systemowi do 100 proc. z 420 niutonometrów może trafić na koło po zewnętrznej stronie zakrętu, co ma poprawiać dynamikę jazdy. To, ile momentu obrotowego zostanie dostarczone do poszczególnych kół zależy od kąta skrętu kierownicy, pozycji pedału gazu oraz prędkości jazdy. W opcji przewidziano układ wydechowy Akrapovica.
Tiguan wzorem Golfa stawia na digitalizację. Kokpit zyskał dotykowe sterowanie większością funkcji – na opuszki palców reaguje m.in. panel klimatyzacji. Lista opcji obejmuje również cyfrową wersję kierownicy z podświetlanymi suwakami i gładzikami. Na pokładzie czeka też lepszy system multimedialny trzeciej generacji (MIB3) z ekranem dotykowym o przekątnej 9,2 cala. VW zastosował w nim Online Connectivity Unit z wbudowaną kartą SIM, co zapewni stały dostęp do internetu. Auto rozpoznaje naturalną mowę, a w chmurze zapisuje dane dotyczące np. ulubionych ustawień, które po połączeniu można zastosować w innym modelu VW.
Odmłodzony SUV wskakuje też o poziom wyżej w dziedzinie układów wspomagających człowieka za kółkiem. Do systemów dołączył m.in. asystent podróży, czyli system umożliwiający półautomatyczną jazdę w niemal pełnym zakresie prędkości (do 210 km/h). W tym trybie dzięki czujnikom pojemnościowym wbudowanym w wieniec kierownicy nie mamy ciągle fałszywych komunikatów, wzywających do przejęcia kontroli nad autem. Nie trzeba też zdecydowanie korygować toru jazdy, by system wiedział, że czuwamy, wystarczy mieć ręce na kierownicy. Z drugiej strony dzięki temu układ sprawdzi, czy człowiek stracił panowanie nad pojazdem przez zasłabnięcie. W takiej sytuacji samochód zostanie zatrzymany przez układ Emergency Assist.
Volkswagen przewidział też 480-watowy system audio Harman/Kardon (znika Dynaaudio) czy oświetlenie IQ.LIGHT z reflektorami matrycowymi w technologii LED (24 diody pod kloszem).
Razem z nowym Tiguanem VW zreformował ofertę wersji wyposażenia. Teraz kierowcy mają do wyboru cztery warianty: podstawowy to zwyczajnie Tiguan, kolejnym jest Life a dwa topowe to Elegance i R-Line. Model zyskał także bogatsze wyposażenie standardowe.
Najtańszy Tiguan seryjnie zapewnia m.in.: reflektory LED, komputer pokładowy Premium z kolorowym wyświetlaczem czy systemy wpływające na komfort i bezpieczeństwo: asystent toru jazdy Lane Assist oraz układ awaryjnego hamowania Front Assist.
Wersja Life została wyposażona standardowo m.in. w trzystrefową klimatyzację automatyczną Pure Air Climatronic, system Light Assist (asystenta świateł drogowych) czy aktywny tempomat ACC (do 210 km/h).
Odmiana Elegance dodatkowo oferuje m.in. reflektory LED Matrix IQ.Light z Dynamic Light Assist, Digital Cockpit – komputer pokładowy z personalizowanym wyświetlaczem, stylowe oświetlenie Ambiente czy 18-calowe alufelgi.
Ostrzej stylizowany Tiguan R-Line to już 19-calowe obręcze, specjalna, sportowa kierownica czy nakładki na pedały wykończone stalą nierdzewną.
W Polsce na początku sprzedaży są dostępne benzynowe jednostki 1.5 TSI o mocy 130 KM (z manualną skrzynią biegów) i 150 KM (z manualną lub automatyczną skrzynią biegów DSG). Oferta obejmuje też silnik Diesla 2.0 TDI/150 KM z automatem DSG i napędem z 4MOTION.
Ceny? Jest taniej niż przed zmianami. Z okazji debiutu Volkswagen przygotował promocję, dzięki temu nowy Tiguan kosztuje od 98 tys. zł za auto z silnikiem 1.5 TSI/130 KM i manualną 6-biegową skrzynią. Mocniejszy 150-konny model to 103 690 zł. Wariant 2.0 TDI – przynajmniej 143 190 zł.
Volkswagen Tiguan eHybrid dołączy do oferty w czwartym kwartale 2020 roku.
Volkswagen Tiguan – najpopularniejszy SUV
Tiguan w 2019 roku został najpopularniejszym na świecie VW – moda na SUV-y sprawiła, że niemiecka marka sprzedała niemal 911 tys. sztuk tego auta. W Europie to najczęściej wybierany SUV, a w skali globu jest w Top3. Łącznie od 2007 roku wyprodukowano grubo ponad 6 mln egz. obu generacji. Teraz auto powstaje w czterech fabrykach rozsianych po świecie. Ktoś w Wolfsburgu policzył, że co 35 sekund z taśmy zjeżdża nowy Tiguan, a dziennie powstaje 2495 szt.