Samochody elektryczne wyprą spalinowe tak, jak kiedyś auta zastąpiły konie – twierdzą analitycy rynku. Na razie zmiany się ślimaczą, ale niebawem sprzedaż elektrowozów może ruszyć z kopyta. Jak donosi przedstawiciel agencji Bloomberg, Komisja Europejska zamierza promować przestawienie na samochody elektryczne jako część planu przejścia na "zieloną gospodarkę".
Z notatki wynika, że KE chce by samochody elektryczne były zwolnione z podatku VAT i bierze też pod uwagę zastrzyk gotówki, który miałby zachęcić producentów do wprowadzania e-aut oraz szerszych inwestycji w rozwój infrastruktury ładownia.
Plan Komisji przewiduje 20 mld euro w ramach ogólnoeuropejskiego funduszu, który miałby wspierać zakup e-pojazdów. Kolejne 40-60 mld euro mają przyspieszyć i wspomóc prace nad zeroemisyjnymi jednostkami napędowymi. KE rozważa również dosypanie pieniędzy na rozwój infrastruktury związanej z elektromobilnością, tak by do 2025 roku powstało 2 mln publicznych stacji ładowania elektryków i tankownia paliw alternatywnych (np. wodoru).
Ukraina potrafi. A Polska?
Jak taka zmiana może wpłynąć na popularność aut elektrycznych? Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych w rozmowie z dziennik.pl wskazał, że w I kwartale 2020 r. udział EV w sprzedaży nowych samochodów w Unii Europejskiej wyniósł rekordowe 6,8 proc. A rok wcześniej było to zaledwie 2,5 proc. Zdaniem eksperta sektor elektromobilności znosi skutki pandemii COVID-19 lepiej niż segment pojazdów konwencjonalnych, jednak nie jest na nią całkowicie odporny i potrzebuje wsparcia bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
- Zwolnienie samochodów elektrycznych z VAT ma potencjał by stać się przełomowym czynnikiem napędzającym rynek - powiedział nam Maciej Mazur. - Obejmie swoim zasięgiem znacznie większą liczbę pojazdów niż dopłaty i inne zachęty natury finansowej wprowadzane w poszczególnych państwach członkowskich, tym bardziej że niektóre kraje przeznaczają na wsparcie e-mobility stosunkowo ograniczone środki. Wprowadzenie zwolnienia z VAT pozwoli na maksymalizację potencjału unijnego rynku samochodów elektrycznych - podkreślił szef PSPA.
Mazur jako przykład kraju, w którym takie zwolnienie obowiązuje wskazał Norwegię - europejskiego lidera elektromobilności. - W 2019 r. udział modeli całkowicie elektrycznych na norweskim rynku wyniósł 42,4 proc., co stanowi absolutny rekord w skali globalnej. Na zwolnienie EV z VAT zdecydowała się również Ukraina. W rezultacie sprzedaż samochodów z napędem elektrycznym wzrosła z 2,7 szt. w 2017 r. do 5,3 szt. w 2018 r. i 7,5 tys. szt. w 2019 r. - wyliczył przedstawiciel PSPA
A Polska? Przykład dany przez rząd Morawieckiego pokazuje, że do politycznych obietnic trzeba podchodzić ostrożnie. Teoretycznie dopłaty w kraju obowiązują, a tak naprawdę nikt jeszcze nie zobaczył nawet złotówki.