Toyota Sports 800 Gas Turbine Hybrid była pierwszym prototypem hybrydy – samochód pojawił się w 1977 roku. A prace nad nim trwały od 1969 roku – już wtedy japońska marka poszukiwała rozwiązań obniżających zużycie paliwa i niekorzystny wpływ aut na środowisko naturalne. Pod maską Sports 800 pracował silnik elektryczny, dla którego prąd wytwarzał generator napędzany turbiną gazową.
Konstruktorom japońskiej firmy tak spodobały się eksperymenty z elektryfikacją napędu, że po 20 latach testów na samej górze Toyoty zapadła decyzja, by na poważnie rozpocząć prace nad wdrożeniem rozwiązania hybrydowego do produkcji seryjnej. Wtedy to Takeshi Uchiyamada został szefem zespołu, którego zadaniem było opracowanie niskoemisyjnego samochodu XXI wieku. I wreszcie nadszedł przełomowy 10 grudnia 1997 roku – wtedy właśnie w sprzedaży pojawiła się pierwsza na świecie masowo produkowana hybryda, czyli Toyota Prius I generacji (obecnie w sprzedaży jest już Prius IV). Pierwszy Prius wszedł na rynek w czasie podpisywania protokołu z Kioto, w którym państwa z całego świata zobowiązały się do przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Ale nawet wtedy mało kto wierzył w połączenie silnika spalinowego i elektrycznego, jednak Japończycy uporczywie trwali przy swoim.
23-letnia konsekwencja i japońska pracowitość przyniosły owoce. Koncern właśnie podliczył, że przez ponad dwie dekady sprzedał na całym świecie ponad 15 mln aut z napędem hybrydowym. A te z kolei pozwoliły uniknąć emisji ponad 120 mln ton CO2. Toyota twierdzi, że to tak, jakby ustawić obok siebie 24 tryliony półlitrowych butelek napoju gazowanego, który zawiera 5 g CO2.
Na rynki Europy firma dostarczyła do tej pory 2,8 mln takich samochodów, a obecnie w jej ofercie znajduje się 19 modeli hybrydowych. W 2019 roku hybrydy stanowiły 52 proc. całkowitej sprzedaży koncernu w regionie, zaś w Europie Zachodniej i Środkowej 63 proc. Teraz Japończycy podkreślają, że są najbliżej spełnienia norm emisji spalin obowiązujących w UE od 2020 roku spośród wszystkich producentów działających na rynkach Starego Kontynentu.
– Duża popularność hybryd Toyoty sprawia, że nasza marka jest na najlepszej drodze do osiągnięcia średniej emisji nowych samochodów na poziomie 95 g/km, zgodnie z nowymi wymaganiami Unii Europejskiej – powiedział Matt Harrison, wiceprezydent Toyota Motor Europe. – Samochody z pełnym napędem hybrydowym są wyjątkowo efektywne i poruszają się w bezemisyjnym trybie elektrycznym przez ponad połowę czasu jazdy po mieście – stwierdził.
Toyota Corolla króluje w Polsce
Toyota również w Polsce jest monopolistą jeśli chodzi o sprzedaż hybryd. Od 2019 roku na polskim rynku są dostępne: nowa Corolla, RAV4 nowej generacji, Camry oraz odmłodzony C-HR. I okazuje się, że kierowcy w najczęściej wybierają system hybrydowy jako napęd tych aut.
– Dziś w części modeli wyposażonych w napęd hybrydowy najnowszej 4. generacji zobaczymy na wyświetlaczu między zegarami kołowy wykres czasu jazdy na samym silniku elektrycznym. Pozwala on się przekonać, że 60 proc. czy nawet 80 proc. czasu jazdy hybrydą w trybie EV, które wykazywały niezależne badania, jest osiągalne bez specjalnych starań dla każdego kierowcy. Takie wyniki docierają do nas od klientów podczas wizyt w serwisie na przeglądach okresowych. A przecież poruszanie się w mieście przez ponad 60 proc. czasu wyłącznie na silniku elektrycznym to kolosalne oszczędności w zużyciu paliwa i emisji spalin – powiedział Robert Mularczyk, PR Senior Manager Toyota Motor Poland.
Nad Wisłą od początku 2020 roku Toyota jest pierwszą marką w rankingach rejestracji. A Corolla to najczęściej wybierany przez Polaków samochód. W przypadku tego modelu japońska firma oferuje nowy 2-litrowy napęd hybrydowy o 58 KM mocniejszy niż wariant 1.8 Hybrid/122 KM. Ten układ o nazwie Dynamic Force różni się nie tylko parametrami, ale przede wszystkim budową. A w porównaniu z silnikami Diesla dwulitrowy zespół hybrydowy oczarowuje płynnością działania, można ją porównać do kultury pracy konstrukcji w układzie V.
W drodze 10 nowych samochodów elektrycznych
Toyota podkreśla jednocześnie, że w przyszłości wszyscy zaczniemy jeździć autami w pełni elektrycznymi – czy to z dużymi akumulatorami ładowanymi z zewnątrz, czy też z ogniwami paliwowymi, produkującymi prąd na bieżąco z wodoru. Zresztą koncern w Chinach już ruszył ze sprzedażą samochodów na prąd.
– Intensywnie pracujemy nad zwiększeniem wydajności baterii i obniżeniem kosztów produkcji samochodów elektrycznych. Ale dopóki nie przezwyciężymy trudności związanych z popularyzacją aut bezemisyjnych, najszybszym sposobem na obniżenie emisji z transportu samochodowego są hybrydy – powiedział Shigeki Terashi, wiceprezydent Toyota Motor Corporation.
Japończycy do 2025 roku chcą wprowadzić do Europy 40 nowych lub zaktualizowanych modeli z napędem zelektryfikowanym. W tym przynajmniej 10 elektrycznych.