Raport kwartalny "RanKING" porównuje średnie ceny OC w kraju na podstawie największej bazy kalkulacji ofert. Sprawdza m.in. jak liczba deklarowanych stłuczek, marka i model auta wpływają na wysokość cen polis. W III kwartale br. po raz pierwszy wziął pod uwagę, którzy właściciele pojazdów deklarują najwięcej szkód.
Właściciele BMW jeżdżą najbezpieczniej?
Wg danych z raportu Rankomat w III kwartale tego roku najczęściej do szkód w całej historii OC przyznawali się kierowcy Nissana (21,7 proc.), Toyoty (21,5 proc.) i Mazdy (21,4 proc.). Z drugiej strony najrzadziej deklarowali to właściciele BMW (16,8 proc.). Na kolejnych miejscach byli posiadacze Audi (17,3 proc.) oraz Fiata (17,4 proc.).
– Względem kierowców BMW powszechnie funkcjonuje negatywny stereotyp. W ocenie ubezpieczycieli również ryzyko spowodowania przez nich kolizji jest wysokie. W III kwartale 2019 r. to dla tej marki średnia cena OC była najwyższa. Mimo to, jak wynika z danych rankomat.pl, właściciele BMW deklarują mniej szkód na drogach niż kierowcy innych samochodów – mówi Tomasz Kroplewski, Kierownik ds. Rozwoju Sprzedaży w rankomat.pl.
Jaka marka jest najtańsza?
Biorąc pod uwagę 11 najpopularniejszych w Polsce marek samochodów, najmniej za obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne płacili właściciele Renault (614 zł). Kilka złotych więcej zapłacili kierowcy Skody (619 zł) oraz Toyoty (624 zł). W III kwartale br. najwięcej za polisę płacili właściciele BMW (887 zł). Ponad 100 zł różnicy dzieli ich od drugiego miejsca wśród najdroższych i ponad 200 zł od trzeciego. Kierowcy Audi płacili średnio 760 zł, a Volkswagena 672 zł.
Jak liczba spowodowanych szkód wpływała na cenę OC?
Na wysokość składki OC duży wpływ ma również ilość szkód spowodowanych przez kierowcę ubezpieczonego samochodu. W III kwartale br. właściciele pojazdów, którzy deklarowali brak szkód w swojej historii ubezpieczenia OC, płacili za obowiązkowe ubezpieczenie średnio 609 zł. Sprawcy jednej szkody otrzymywali oferty OC droższe o 54 proc., natomiast kierowcy, którzy spowodowali trzy szkody, wydawali na OC już o 231 proc. więcej niż kierowcy bezszkodowi.