Z sondy, jaką wczoraj przeprowadził DGP wśród wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, wynika, że spora część ośrodków nie przeprowadza egzaminów, bo zwyczajnie brakuje na nie chętnych.
Do WORD w Białymstoku do wczoraj nikt się nie zgłosił. W Łodzi, Gorzowie Wielkopolskim czy we Wrocławiu pierwsze egzaminy teoretyczne zaczną się dopiero od jutra. Z kolei w Lublinie – dopiero od 28 stycznia, a w Częstochowie – od 1 lutego. Do tego czasu w częstochowskim ośrodku organizowane będą wyłącznie egzaminy praktyczne.
– Przed zmianami przepisów mieliśmy nawał chętnych, teraz trudno jest nam zebrać grupę 16 osób, by wypełnić salę – mówi nam Grzegorz Nowak, zastępca dyrektora WORD ds. egzaminowania.
Wytłumaczenie jest proste – strach przed nową formą egzaminu. Baza pytań jest niejawna i docelowo puchnie z kilkuset do 3 tysięcy. Do tego dochodzą filmy sytuacyjne i ograniczony czas na przeczytanie pytania i udzielenie odpowiedzi.
Reklama
– Pytania nie wydają się trudne, bardziej chyba chodzi o to, że są utajnione i że nie da ich się nauczyć na pamięć. Jeśli ktoś dobrze przygotował się z przepisów ruchu drogowego, nie powinien mieć problemów ze zdaniem egzaminu – próbuje przekonywać Grzegorz Nowak.
Ci, którzy zmierzyli się z testem, mają odmienne zdanie, co znajduje potwierdzenie w danych. W Bydgoszczy w poniedziałek zdawało 70 osób, ale zaliczyło tylko 9 z nich, czyli ok. 13 proc. Wczoraj do południa do egzaminu podeszło kolejnych 30 osób i – jak się dowiedzieliśmy od pracowników ośrodka – poziom zdawalności jest podobny. W Jeleniej Górze zdawalność wynosi niecałe 17 proc. (wczoraj powiedziano nam, że do egzaminu zgłosiło się tylko 16 chętnych). Nawet w Łomży – mieście, do którego zazwyczaj licznie pielgrzymują kursanci z Warszawy – pojawiły się zaledwie trzy osoby. Żadna nie zdała. – Zabrakło im tylko kilku punktów – przyznaje Mirosław Oliferuk z tamtejszego ośrodka egzaminacyjnego. Aby ukończyć nowy egzamin teoretyczny z wynikiem pozytywnym, należy uzyskać co najmniej 68 punktów na 74 możliwe.
Mała liczba chętnych może wynikać nie tyle ze strachu, ile z czystej kalkulacji. Sporo osób czeka, aż na internetowych forach i portalach społecznościowych zaczną krążyć pytania, które pojawiają się na egzaminie. – Z tego powodu wymóg tajności tych pytań traktuję jako żart – mówi nam pracownik jednego z WORD-ów.
Inna sprawa, że przyszli kierowcy nie wszędzie mogą podejść do egzaminu, bo w ośrodkach wciąż wdrażany jest system informatyczny niezbędny do przeprowadzania testów. WORD Warszawa wcześniej już informował, że w dniach 19–23 stycznia miejsca egzaminowania będą nieczynne. Z kolei ośrodek w Ostrołęce ruszy 25 stycznia. Dziś działalność wznowi m.in. WORD w Szczecinie.
W Łomży egzamin praktyczny zdawały trzy osoby. Wszystkie oblały