Toyota C-HR po trzech latach od debiutu doczekała się modernizacji. Awangardowe nadwozie zachowało proporcje, ale skalpel chirurga nadał mu jeszcze bardziej dynamiczny i atrakcyjny charakter. Odświeżony design podkreślają teraz reflektory i tylne lampy wykonane w technologii LED. Światła do jazdy dziennej i kierunkowskazy połączono w jeden projektor tworzący płynną linię powyżej głównego reflektora. Auto wyróżnia też szerszy grill, zderzak ze zmienionymi wlotami powietrza oraz lampami przeciwmgłowymi. Z tyłu lampy zespolone z dynamicznymi kierunkowskazami są połączone lśniącym czarnym spojlerem. Ogólnie zmiany nie są może rewolucyjne, ale subtelnie dają znać, że mamy do czynienia z nowocześniejszym autem. W końcu po co wywracać do góry nogami świat kierowców, którym ten model się podoba. A takich osób Toyota naliczyła już w setkach tysięcy. Tylko w pierwszym roku obecności tego auta w Europie sprzedano 120 tys. sztuk C-HR, osiągając od razu 10-proc. udział w segmencie. Co więcej, 8 z 10 sprzedanych egzemplarzy to były wersje hybrydowe. Historia sukcesu trwa do dziś, a obecnie już ponad 400 tys. kierowców na Starym Kontynencie jeździ tą modną Toyotą. W tym roku liderem europejskiego rynku hybryd jest nowa Corolla Hybrid, a po za nią podąża C-HR Hybrid...
I wygląda na to, że Japończycy nie zamierzają ustąpić pola choćby na krok. Toyota CH-R w odmłodzonym wcieleniu rośnie w siłę i wzorem nowej Corolli będzie teraz dostępna z dwoma napędami hybrydowymi do wyboru.
Największą nowością jest napęd Hybrid Dynamic Force z silnikiem 2.0 o łącznej mocy 184 KM. Ten układ spalinowo-elektryczny 4. generacji zadebiutował wcześniej razem z nową Corollą. W jego skład wchodzi przeszło 150-konna jednostka benzynowa zasilana podwójnym systemem wtryskowym (wielopunktowy i bezpośredni). Dwa silniki elektryczne dostają prąd z trwałych baterii niklowo-wodorkowych o łącznej liczbie 180 ogniw i napięciu nominalnym 216 V (podobnego rodzaju akumulatory trakcyjne stosowane w Priusie wytrzymują po 400 tys. km).
2-litrowa hybryda ma przeprojektowaną przekładnię, która jest bardziej kompaktowa, lżejsza i działa wydajniej. Przekładnia z dwoma silnikami elektrycznymi-generatorami, umieszczonymi na osobnych osiach, jest o 44 mm krótsza w porównaniu z napędem hybrydowym poprzedniej generacji. W przekładni znajdują się cztery elementy: dwa elektryczne silniki-generatory (MG1 i MG2), pojedyncza przekładnia planetarna i przekładnia redukcyjna do przekładni głównej.
MG1 służy przede wszystkim jako generator, przekształcając każdą nadwyżkę mocy z silnika benzynowego w energię elektryczną, która może być przechowywana w wysokonapięciowym akumulatorze trakcyjnym. MG1 służy również jako rozrusznik. MG2 to elektryczny silnik napędowy, zapewniający 80 kW mocy i maksymalny moment obrotowy 202 Nm. Silnik ten działa również jako generator w trybie hamowania rekuperacyjnego (np. przy odpuszczeniu gazu przed czerwonym światłem).
MG2 napędza samochód od chwili uruchomienia, przy ruszaniu, niskich prędkościach i w trybie EV (w pełni elektrycznym), działa także przy cofaniu. Konstrukcja jego cewki różni się od poprzednich generacji i teraz koncentruje się bardziej na mocy niż na momencie obrotowym. W MG2 zwiększono moc przy wyższych prędkościach obrotowych, dlatego nowa C-HR w trybie elektrycznym może jeździć z prędkościami autostradowymi, do 120 km/h (to nawet więcej niż nowa Corolla, która tę sztuczkę potrafi do granicy 115 km/h). Sprint od 0 do 100 km/h trwa zaledwie w 8,2 s. Producent obiecuje średnie zużycie benzyny na poziomie 5,3 l/100 km oraz do 80 proc. czasu jazdy na silniku elektrycznym w mieście.
Co ważne, nowa topowa odmiana Hybrid Dynamic Force dostała zmodyfikowane zawieszenie, które bardzo dobrze nadąża za wyższymi osiągami napędu. Auto prowadzi się precyzyjnie, jest zwinne i stabilne.
Dotychczas montowany napęd hybrydowy 1.8/122 KM dostał ulepszony i lżejszy akumulator litowo-jonowy składający się z 56 ogniw o znamionowym napięciu 207,2 V. Nowa bateria ma większą zdolność do magazynowania i dostarczania energii elektrycznej. Producent twierdzi, że udoskonalony układ spalinowo-elektryczny zaoferuje lepszą reakcję skrzyni biegów, a co za tym idzie wyższą kultury pracy całego zespołu. Średnio na 100 km ten model ma potrzebować od 4,7 do 5,2 l benzyny, a przyspieszenie do setki potrwa 11 s.
W palecie pozostała także benzynowa odmiana 1.2 Turbo/116 KM dostępna z napędem na przód i 4x4. Doładowana jednostka współpracuje z 6-biegową manualną skrzynią lub bezstopniową przekładnią Multidrive S.
Nowy C-HR zyskał też na jakości wnętrza - deskę rozdzielczą wykonano z większą starannością niż dotychczas. Są nowe miękkie, przyjemne materiały, a specjaliści od wyciszenia kabiny solidnie zapracowali na swoje wynagrodzenie - wytropili i poprawili pod tym względem 8 newralgicznych punktów. Pojawiły się lepsze uszczelki, dodatkowa izolacja akustyczna i podkładki pochłaniające wibracje. Wymiana opon zaowocowała redukcją szumu toczenia. A wyższy standard akustyczny pozwala wykorzystać możliwości nowego systemu multimedialnego sygnowanego przez JBL. Bowiem wraz z modernizacją C-HR Toyota wreszcie dołącza do grona producentów oferujących układy z Apple CarPlay i Android Auto. Pojawią się one we wszystkich wersjach Japońskiego auta. Nowością jest także nawigacja ze zdalnie aktualizowanymi mapami.
Cztery wersje i edycja specjalna
Toyota C-HR w nowej odsłonie jest już dostępna w Polsce. Już w podstawowej odmianie Comfort producent oferuje system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym, interfejsem Android Auto i Apple Car Play oraz z Bluetooth i kamerą cofania. Standardowe są także światła przednie i do jazdy dziennej LED, światła przeciwmgielne, 17-calowe felgi aluminiowe oraz kolorowy wyświetlacz TFT między zegarami. Lista obejmuje także elektryczne sterowane szyby, dwustrefową klimatyzację, elektryczne, podgrzewane lusterka i miękkie wykończenie deski rozdzielczej. Toyota C-HR Comfort Hybrid jest wzbogacona m.in. o usługi Toyota Connected Car.
W wyższej wersji Style samochód otrzymuje dodatkowo: przyciemniane tylne szyby i chromowane listwy okienne, 18-calowe alufelgi, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, czujnik deszczu, elektrochromatyczne lusterko wsteczne, a także podgrzewanie przednich foteli i kierownicy, elektryczną regulację podparcia odcinka lędźwiowego fotela kierowcy i elementy wykończenia wnętrza w kolorze Piano Black.
Pełne światła LED, klimatyzacja dwustrefowa z technologią Nanoe, elektrycznie składane lusterka, inteligentny kluczyk i częściowo skórzana tapicerka wzbogacają wyposażenie auta w wersji Executive, dostępnej z napędami hybrydowymi. Wersja Selection zostaje rozbudowana o dwukolorowe nadwozie, system automatycznego parkowania i doświetlanie zakrętów, a także skórzaną tapicerkę i elektrycznie regulowany fotel kierowcy. Ta wersja potrafi wyświetlać na podłożu szpanerski napis Toyota C-HR.
Przy okazji debiutu na polskim rynku odmłodzona Toyota C-HR jest dostępna w specjalnej odmianie Premiere Edition, która została wzbogacona o nawigację satelitarną z 3-letnią aktualizacją map, a także o system audio JBL klasy premium z 8 głośnikami i subwooferem (dla wersji Executive i Selection oferowany w pakiecie).
Do standardowego wyposażenia wszystkich wersji należy pakiet systemów bezpieczeństwa czynnego Toyota Safety Sense, na który składają się tempomat adaptacyjny ACC, układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia z systemem wykrywania pieszych, układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu z funkcją powrotu na zadany tor jazdy, układ rozpoznawania znaków drogowych i automatyczne światła drogowe. Ponadto Toyota C-HR Hybrid we wszystkich konfiguracjach skrywa system automatycznego powiadamiania ratunkowego (eCall), a także układ wspomagający pokonywanie podjazdów.
W wersji Style Hybrid oraz wyższych, do standardowych systemów bezpieczeństwa dołącza układ wykrywania przeszkód, który ma zapobiegać kolizjom przy manewrowaniu np. na parkingu. System ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu z funkcją hamowania oraz układ monitorowania martwego pola w lusterkach należą do wyposażenia Selection i Premiere Edition.
Ceny?
Toyota C-HR w wersji Comfort z silnikiem 1.2 Turbo kosztuje od 94 900 zł, zaś z napędem hybrydowym 1.8 w ofercie premierowej od 103 900 zł. Nowy układ hybrydowy 2.0 Dynamic Force jest dostępny od wersji Style w cenie od 123 900 zł. Toyota C-HR Selection Hybrid z dwukolorowym nadwoziem kosztuje od 126 900 zł, zaś Premiere Edition z najmocniejszym napędem hybrydowym, nadwoziem w kolorze Hot Orange i dachem pokrytym lakierem Astral Black to koszt od 137 900 zł. Wyposażenie dodatkowe obejmuje m.in. osłony zderzaków w pakiecie SUV (2500 zł).