"La meccanica delle emozioni", czyli mechanika emocji - tak inżynierowie z Italii przedstawiają nowego sedana Alfy Romeo. Giulia jest autem, które powstało na nowej platformie z napędem tylnej osi (przystosowano ją z bratniego Maserati Ghibli). To oznacza, że Włosi wracają do korzeni, kiedy auta konstruowano jak Bóg przykazał - tylne koła napędzały, a przednie skręcały.
Pierwszy diesel Alfy z aluminium
Na początek w sprzedaży na polskim rynku debiutuje silnik wysokoprężny 2.2 o dwóch poziomach mocy - co ważne, jest to pierwszy silnik Diesla w historii Alfy Romeo wykonany w całości z aluminium.
Podstawowy turbodiesel oferuje kierowcy 150 KM - najsłabszy wcale nie oznacza ospały. 380 Nm momentu obrotowego potrafi sprawnie poruszyć Giulię na drodze. Nowa alfa od zera do 100 km/h przyspiesza w 8,4 s i maksymalnie osiąga 220 km/h. Warto zauważyć, że Giulia z tym samym silnikiem ale z opcjonalną 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów (nowa konstrukcja) oferuje prowadzącemu o 70 Nm więcej momentu obrotowego, a to przekłada się na lepszy zryw - w sprincie do pierwszej setki limuzyna jest szybsza o 0,2 s.
Popularniejszy pewnie będzie jednak mocniejszy wariant o mocy 180 KM połączony z 8-stopniowym automatem. Analitycy Alfy spodziewają się, że już niebawem będzie to tzw. auto korporacyjne. Tak skonfigurowana Giulia rozpędza się do "setki" w 6,8 s - silnik chętnie kręci się aż do 4,5 tys. obr./min. Aż wstyd w takim aucie spóźnić się na spotkanie biznesowe. Jeśli jednak to za mało, wówczas w garażu powinna stać Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio...
Quadrifoglio (QV) to najmocniejsza odmiana nowej Giulii - przynajmniej pod względem mocy to pogromca BMW M3 (431 KM) i mercedesa klasy C 63 AMG (476 KM). Sercem auta jest współtworzony z Ferrari 6-cylindrowy turbobenzynowy silnik 2.9 o mocy 510 KM (maksymalny moment obrotowy wynosi 600 Nm). Producent zapewnia, że auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w zaledwie 3,9 sekundy i potrafi rozpędzić się maksymalnie do - uwaga! - 307 km/h. Droga hamowania giulii ze 100 km/h do zera wynosi mniej niż 32 m. To wartości zarezerwowane dla aut pokroju porsche 911.
Królowa Alfa Giulia Quadrifoglio
Nowość Alfy ma gwarantować osiągi na poziomie supersamochodów. Dowodem tego jest wynik "wykręcony" na torze Nürburgring - otóż włoska limuzyna przejechała pętlę w 7 min. 39 s. Giulia została w ten sposób najszybszym sedanem i okazała się też lepsza niż np. lamborghini murcielago LP640 i równie szybka co ferrari 430 scuderia.
Nowa Qiulia QV może poszczycić się stosunkiem masy do mocy, który wynosi 2,99 kg/KM (auto waży 1524 kg). Żeby osiągnąć taki współczynnik auto zbudowano z lekkich materiałów. Na przykład, użyto włókno węglowe na wał napędowy, maskę silnika i dach albo aluminium na silnik, hamulce, zawieszenia (w tym przednie punkty mocowania gniazd amortyzatorów oraz ramę przednią i tylną) oraz wiele elementów karoserii, takich jak drzwi i błotniki. Poza tym, belka poprzeczna tylna wykonana jest z kompozytu aluminium i tworzywa. W przypadku "cywilnej" odmiany z turbodieslem 2.2/180 KM szerokie zastosowanie ultralekkich materiałów pozwoliło na uzyskanie masy własnej równej 1374 kg.
Inżynierowie Alfy w nowej Giulli zastosowali po raz pierwszy zintegrowany system hamowania (Integrated Brake System - IBS), czyli układ elektro-mechaniczny łączący kontrolę stabilności z tradycyjnym wspomaganiem hamulców. W efekcie Włosi obiecują rekordowo krótką drogę hamowania - 38,5 metra przy jeździe z prędkością 100 km/h w przypadku Giulii i 32 metry w przypadku wersji Quadrifoglio.
Trzy wersje na początek
Producent na początek sprzedaży oferuje limuzynę w trzech wersjach - Giulia, Giulia Super i Giulia Quadrifoglio.
Już podstawowa wersja Giulia jest wyposażona w system unikania kolizji czołowych z autonomicznym awaryjnym systemem hamowania i wykrywaniem pieszych. Na liście jest też zintegrowany system hamowania IBS, układ ostrzegana przed niezamierzonym zjechaniem z własnego pasa ruchu plus tempomat z ogranicznikiem prędkości. Bazowa giulia dostanie 16-calowe alufelgi, dwustrefową automatyczną klimatyzację oraz system audio Connect z ekranem 6,5-cala. Kierowca tego modelu może przełącznikiem systemu Alfa DNA na środkowej konsoli wybrać program jazdy, który zmienia nastawy auta - od sportowych, aż po komfortowe.
Odmianę Giulia Super można poznać po skórzanej tapicerce foteli i 17-calowych alufelgach. Także deska rozdzielcza jest obszyta skórą połączoną z dodatkami z naturalnego drewna. Na pokładzie nowy system infotainment Connect 3D Nav 8,8-calowym ekranem dotykowym oraz sportowa kierownica z przyciskami do sterowania funkcjami życiowymi auta - najważniejszy z nich to guzik startowy.
Topowa Quadrifoglio to fotele sportowe obite skórą i tkaniną Alcantara, sportowa kierownica z czerwonym przyciskiem uruchamiania, elementy wykończeniowe z włókna węglowego we wnętrzu i zewnętrzne spoilery aerodynamiczne. Wśród elektronicznych wspomagaczy kierowcy jest asystent martwego pola i kamera tylna, a oprócz tego reflektory ksenonowe. Najbardziej sportowa limuzyna Alfy skrywa też system Active Aero Splitter, system założony pod przednim zderzakiem, który odchylając się wpływa na docisk aerodynamiczny, zapewniając w ten sposób lepsze osiągi i przyczepność, szczególnie przy dużych prędkościach. Auto wyposażono w 19-calowe alufelgi zza których widać ceramiczno-węglowe tarcze hamulcowe.
Taniej niż u Niemców
Nowa Giulia to wielka nadzieja Włochów - liczą, że tym modelem utrą nosa głównie BMW serii 3, dlatego jest taniej niż u niemieckiej konkurencji.
W Polsce najtańsza Alfa Romeo Giulia kosztuje od 139 tys. zł za model z jednostką 2.2/150 KM i manualną 6-biegową skrzynią (z automatem 149 tys. zł). Benzynowy 2.0 dostarczy 200 KM i pojawi się w czerwcu - ceny pozostają tajemnicą. Giulia ze 180-konnym turbodieslem występuje jedynie w wersji super i trzeba na nią mieć od 153 300 zł. Za najbardziej sportową z możliwych odmianę Quadrifoglio trzeba zapłacić 359 tys. zł.
Rywale? BMW serii 3 w najtańszej ale też i słabszej od Alfy wersji wysokoprężnej 316d/116 KM wyceniono na 136 400 zł. Porównywalna 150-konna odmiana 318d to 144 tys. zł, a 320d/190 KM kosztuje 155 tys. zł. Sportowe BMW M3 - 370,7 tys. zł.
W przypadku Mercedesa podobnie. Bazowa wysokoprężna klasa C 200 d/136 KM to koszt przynajmniej 144 tys. zł. Mocniejszy model C 220 d/170 KM niemiecki producent sprzedaje za 169 tys. zł. Rywal dla 510-konnej Giulii QV, czyli AMG C63 (476 KM) pochłonie 370 tys. zł, zaś AMG C63 S (510 KM) to już 410 tys. zł.