Jeśli auto ma trzy tablice, to do rejestracji przedstawić trzeba wszystkie

Zanim ktoś powie, że odkrywamy świat i że to przecież oczywiste, to jednak pozwolę sobie mieć odmienne zdanie: ktoś, kto nigdy nie używał np. bagażnika rowerowego montowanego na hak holowniczy, ani nie miał do czynienia z tzw. trzecią tablicą rejestracyjną, wcale nie musi wiedzieć, że coś takiego w ogóle w przyrodzie występuje. Owszem występuje, i jest dostępne na specjalny wniosek właściciela. W takim wypadku o sprawie powinien jednak poinformować kupującego sprzedawca i wraz z autem przekazać również ową trzecią tablicę, bo adnotację w dowodzie (patrz niżej) podczas walki związanej z zakupem też stosunkowo łatwo przeoczyć.

W praktyce jednak zdarza się, że podczas podpisywania umowy dodatkowej tablicy wcale dostać nie musimy (bo sam sprzedający ma np. kiepską pamięć lub jest roztargniony i zapomniał, że dodatkową tablicę w ogóle wyrobił), a nowy nabywca z uśmiechem stawia się potem w wydziale komunikacji lub starostowie, ale po chwili wychodzi stamtąd już z miną raczej nietęgą. Bo jeśli do danego auta przypisane są trzy tablice (co jasne, to opcja), to podczas procesu rejestracji musimy okazać je wszystkie. Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się zostawić dotychczasowe numery, czy będziemy jednak wnioskować o nowe.

Reklama

Bagażnik rowerowy montowany na hak? Pamiętaj o trzeciej tablicy

Reklama

W tym miejscu ważne zastrzeżenie: jeśli nowy nabywca planuje również korzystać z bagażnika montowanego na hak i nie jest zbytnio przywiązany do swoich lokalnych wyróżników tablic (co jasne, nie dotyczy to nabywców z tego samego powiatu, bo wtedy wymiana tablic na nowe to już zazwyczaj naprawdę sztuka dla sztuki – wyróżnik przecież przeważnie zostaje ten sam!), to trzecia tablica jest dodatkowym powodem do tego, by dotychczasowych tablic jednak nie wymieniać. Nie tylko ze względu na koszty, ale też dlatego, że w takim wypadku trzecią tablicę przecież już mamy. No i nie musimy przechodzić całego biurokratycznego procesu związanego z jej wyrabianiem. Pamiętaj: tablice można zostawić tylko wtedy, gdy są niezniszczone i zgodne z najnowszym wzorem (tzw. unijne).

Bagażnik rowerowy montowany na hak? Pamiętaj o trzeciej tablicy. / dziennik.pl / Piotr Wróbel

A zatem: jeśli do danego auta została wyrobiona trzecia tablica, to stosowna adnotacja musi znajdować się w dowodzie rejestracyjnym – wraz z informacją ("Bagażnik") do DR trafia też nalepka kontrolna (hologram) legalizująca trzecią tablicę (patrz zdjęcie powyżej). I jeśli brak trzeciej tablicy zauważymy dopiero przy okienku, to – jeśli załatwiamy sprawy na ostatnią chwilę – może pojawić się przecież problem z dotrzymaniem terminu ustawowo przewidzianego na przeprowadzenie procesu rejestracji auta używanego. A od 1 stycznia 2024 r. mamy na to standardowo 30 dni (patrz też niżej).

Pamiętaj: jeśli dostaniesz z autem trzecią tablicę, ale w dowodzie rejestracyjnym brakuje informacji na jej temat, to zapewne mamy do czynienia z duplikatem z internetu lub tzw. tablicą kolekcjonerską. Część osób używających bagażników na hak szła swego czasu na skróty i zamawiała sobie takie coś, by nie tracić czasu na oficjalną biurokrację. Problem w tym, że w świetle obecnych przepisów korzystanie z takiej tablicy jest przestępstwem, i to takim zagrożonym nawet karą więzienia,

Obowiązkowa rejestracja pojazdu używanego. Jakie terminy i kary?

Dla przypomnienia: od 1 stycznia 2024 r. procedura zgłaszania nabycia pojazdu została zastąpiona obowiązkową rejestracją samochodu. Terminy? 30 dni mają na to tzw. osoby prywatne, natomiast 90 dni przewidziano dla osób zawodowo zajmujących się handlem pojazdami. Sprzedaż samochodu nadal trzeba jednak zgłosić, a na to również mamy 30 dni. Niedopełnienie tego obowiązku może skutkować karą w wysokości 250 złotych.

Kara za niedotrzymanie terminu związanego z rejestracją to 500 zł, a jeśli termin przekroczymy o więcej niż 180 dni, kara wzrośnie do 1000 zł. Dla handlarzy sankcje są wyższe: 1000 zł za przekroczenie 90 dni i 2000 zł po przekroczeniu 180 dni.

Ważne zmiany w przepisach dotyczących rejestracji aut. / dziennik.pl / Piotr Wróbel