"Ustaliliśmy z ministrem, że damy sobie czas do środy. To jest czas na to, by razem z prawnikiem mógł się pochylić nad naszymi propozycjami" - powiedział Winnicki po wyjściu ze spotkania z Nowakiem. Dodał, że wówczas zapadną również decyzje dotyczące ewentualnych protestów podwykonawców, np. blokady dróg. "Myślę, że na razie za wcześnie by o tym mówić" - powiedział.

Reklama

"Złożyliśmy taką propozycję: wniosek, który złożył DSS do sądu upadłościowego zawiera wykaz wierzycieli. Ci wierzyciele muszą być zatwierdzeni przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad - to znaczy, że stwierdzi ona, iż DSS tym firmom zalega pieniądze i na podstawie tego dokumentu po wystąpieniu do sądu, byłyby te pieniądze wypłacane" - powiedział przedsiębiorca. "Według nas nasze propozycje są słuszne, ale my nie wiemy, czy to będzie się broniło prawnie, czy nie. Ale to już jest sprawa pana ministra" - dodał.

Pytany o klimat rozmów przedsiębiorca odpowiedział, że według niego widać zainteresowanie szefa resortu transportu sytuacją firm poszkodowanych przy budowie autostrad.

Podwykonawcy spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), którzy pracowali przy budowie autostrady A2 wielokrotnie domagali się zapłaty za wykonane przy budowie prace. Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił upadłość likwidacyjną DSS w kwietniu. Wcześniej DSS złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Jak podała wówczas spółka, bezpośrednie przyczyny powstania stanu niewypłacalności wynikają z zaangażowania grupy DSS w realizację projektów drogowych, w szczególności budowy A2.

W piątek minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że projekt ustawy, który miałby regulować sprawy związane z przepływami pieniężnymi między wykonawcami inwestycji, a ich podwykonawcami, trafił już do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Choć zdaniem Nowaka projekt powinien być szybko uchwalony, to propozycje te musi najpierw zaakceptować rząd, a później parlament.