Saab to bez wątpienia jedna z tych marek, która ma grupę swoich wiernych fanów. Awangardowy i jedyny w swoim rodzaju styl kocha się lub uznaje za dziwaczny, ale na pewno nie przechodzi się obok niego obojętnie...

Choć w ostatnich latach mariażu z General Motors legendarny producent zrobił wiele, aby obniżyć swój prestiż, to wciąż ma wielu wielbicieli darzących markę miłością bezkrytyczną. Wprowadzając nowy model 9-5, zbudowany jeszcze za czasów rządów GM, Saab ma szansę szybko poprawić nadszarpniętą reputację. Dziś pod skrzydłami holenderskiego Spykera skandynawski producent wraca do żywych, także nad Wisłą...

Z nieukrywaną ciekawością zabieramy się do sprawdzenia czy nowe 9-5 jeździ tak samo dobrze jak wygląda…

Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne

Trzeba przyznać, że żaden model z serii 9000 i 9-5 nie był jeszcze tak charakterystyczny. Ponad 5 metrowa limuzyna zawdzięcza swoje rozmiary płycie podłogowej General Motors, na której zbudowano również amerykańskiego buicka lacrosse. I właśnie okazałe rozmiary to pierwsza rzecz, która przyciąga mimowolnie uwagę przechodniów.

Aktualne 9-5 jest dłuższe w stosunku do poprzednika o 17 cm i ma o 13 cm większy rozstaw osi (2,84 m). Z kolei większość pokładowej techniki pochodzi z europejskiej insigni. Jednak tu należą się wielkie brawa dla projektantów, którzy skutecznie wypracowali wysublimowany i wyrazisty styl Saaba. Nie mielibyśmy nic przeciwko jeśli w tę stronę poszedłby projekt nowej generacji 9-3.

Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne



Linia Saaba, choć obła i bez ostrych krawędzi jest wystarczająco dynamiczna i elegancka. Ciekawy efekt dają pomalowane na czarno przednie słupki i wąskie boczne okna, nadaje to autu monumentalny wygląda. Z tyłu nowego Saaba nie da się pomylić z żadnym innym samochodem, dzięki długiej diodowej listwie biegnącej przez cała szerokość klapy ze znaczkiem Saaba i wmontowanymi w tylny zderzak podwójnymi prostokątnymi końcówkami wydechu.

Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne

Wsiadając do wnętrza każdy ortodoksyjny fan tych aut odetchnie z ulgą - kokpit utrzymano w charakterystycznym dla szwedzkiej marki stylu, przypominającym, że Saab zaczynał od produkcji samolotów. Czarna, masywna wręcz pionowa deska płynnie przechodzi w środkową konsolę która spływa między fotele i wygina się delikatnie ku kierowcy.

Pozostawiono także najbardziej charakterystyczne dla marki detale, czyli zielone podświetlenie zegarów i przycisków, "saabowskie" kratki nawiewu powietrza no i oczywiście prostą ale genialną funkcję night panel gaszącą całe podświetlenie na kokpicie poza prędkościomierzem. Doszedł jednak jeszcze ciekawszy gadżet, a mianowicie wyświetlacz między zegarami, który posiada funkcję pokazywania prędkości, ale w formie sztucznego horyzontu w samolotach!

Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne
Reklama



Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne

Zgodnie z trendami kluczyk i stacyjkę zastąpił przycisk automatycznego uruchamiania silnika, który na szczęście "po staremu" znajdziemy, tak jak we wszystkich poprzednich modelach, między przednimi fotelami. Oprócz tego można rozpoznać sporo elementów włącznie z kierownicą wyciągniętych żywcem z Opla, jednak nie psuje to dobrego wrażenia.

Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne

Dzięki temu, że nowe 9-5 sporo urosło we wnętrzu zrobiło się przestronniej, w szczególności przybyło sporo miejsca z tyłu, jednak przez sposób wyprofilowania kanapy, siedzenie po środku można traktować jako karę. Za to bagażnik o pojemności 515 l pomieści sporo. Za dopłatą (1300 zł) można dokupić funkcjonalny system szyn i podtrzymani ładunku, który znacznie ułatwia rozmieszczenie pakunków w bardzo długim luku bagażowym.

Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne



Zarówno wnętrze jaki i wygląd nowego 9-5 podkręcają jeszcze bardziej atmosferę przed pierwszą przejażdżką. A tu po pierwszych kilometrach emocje niestety stygną... Niby wszystko jest ok., ale czegoś brakuje i nie chodzi tu bynajmniej o to, że testowy egzemplarz napędza najsłabszy w gamie silnik (turbodiesel 2.0 TiD4, 160 KM, 350 Nm). Motor jest wystarczający do sprawnego poruszania się dosyć ciężkim autem (ważącym od blisko 1600 kg do ponad 2000 kg w zależności od wersji). Na dodatek jednostka targając taką masę zadowala się średnio tylko 8,5 litrami paliwa na 100 km.

Nowym Saabem przez Polskę! Widziałeś go? Inne

Nie narzekamy także na zawieszenie i precyzyjność układu kierowniczego – akurat ten duet jest niezłym kompromisem między komfortem, a sztywnością zważywszy, że testowy model był wersją napędzaną wyłącznie na jedną oś. Nie czepiamy się dość leniwej przekładni automatycznej, do której szybko można się przyzwyczaić. Jednak poprawność to zbyt mało w aucie pretendującym do grona samochodów klasy premium, a do takiej grupy zawsze aspirował Saab. Naszym zdaniem nowemu 9-5 w wersji z napędem na przednią oś brakuje jeszcze trochę w tej kwestii do BMW serii 5 czy Audi A6, za to stylem i charakterem z pewnością już z nimi wygrywa.

Cena podstawowego modelu 9-5 linear, napędzanego zarówno 180-konnym benzyniakiem 1,6 Turbo, jak i testowanym przez nas turbodieslem zaczynają się od 139 900 zł (testowany model w wersji vector od 147 500 zł).

Za egzemplarz ze znacznie lepszym napędem na cztery koła (XWD), który daje o wiele więcej frajdy z jazdy trzeba zapłacić co najmniej 157 900 zł jeśli wybierzemy go w zestawieniu ze 190-konnym dieslem.

Co wybrać? Wolnoć Tomku w swoim domku. Ale jest też przysłowie - "od przybytku głowa nie boli" - my jesteśmy za tym drugim rozwiązaniem :)