Wyprodukowanie napędu hybrydowego jest bardziej toksyczne niż normalnego - potrzeba zużyć znacznie więcej energii niż w przypadku wytworzenia normalnego silnika spalinowego, a to wiąże się z wyższą emisją CO2. W odległej przyszłości to wodorowe ogniwa paliwowe są najbardziej obiecującym alternatywnym źródłem energii. Jest tylko jeden warunek - pozyskiwanie wodoru musi być przyjazne środowisku naturalnemu (wykorzystanie słońca, wiatru). Jaki jest więc przepis na samochód, który nie będzie "czadzić" atmosfery już teraz?
Weź zwykłe auto, najlepiej z nowoczesnym turbodieslem i popraw sprawność jego 10 najważniejszych podzespołów dosłownie o jeden procent. Efekt? Prosty - auto stanie się lepsze o 10 procent. Taką metodę stosuje Ford, a wprowadzony właśnie do Polski focus ECOnetic jest jeżdżącym przykładem.
Przez obniżenie prześwitu (10 mm z przodu; 8 mm z tyłu), opony o mniejszym oporze toczenia i specjalne spoilery samochód łatwiej rozcina powietrze. Mało tego taki ekologiczny focus ma pod maską doładowanego diesla 1.6 TDCi/109 KM do którego BP opracowało specjalny olej o bardzo niskiej lepkości, zmniejszający tarcie wewnętrzne. Skrzynia biegów ma dłuższe przełożenia a wspomaganie potrzebuje mniej prądu.
Wszystkie te kroczki pracują na jeden wielki skok - dzięki temu samochód na setkę powinien średnio spalać tylko 4.3 l ON. Filtr cząstek stałych oczyści spaliny - emisja CO2 to tylko 115 gram na kilometr (model standardowy - 127 g/km). Słabszy motor TDCi o mocy 90 KM - emisja CO2 spada do 114 g/km. Według inżynierów z Forda nie ma w tej klasie lepszego napędu konwencjonalnego (silnik spalinowy na zwykłe paliwo).
Ceny? Focus ECOnetic jest oferowany z dwoma turbodieslami do wyboru - jako pięciodrzwiowy hatchback i kombi. Model 5d 1.6 TDCi/90 KM kosztuje od 67 tys. zł. Mocniejszy wariant 1.6 TDCi/109 KM z filtrem cząstek stałych - od 74 tys. zł. Kombi jest droższe o 3 tysiące złotych.
Jednak to nie wszystko ze stajni Forda. Pod koniec 2008 roku pojawi się mondeo ECOnetic z 2-litrowym turbodieslem o emisji CO2 poniżej 140 g/km (model standardowy - 156 g/km). Najnowsza fiesta również będzie "zielona" - z wydechu uleci poniżej 100 g CO2 na kilometr (aktualna fiesta 1.6 TDCi - 116 g/km).
Powyższe rozwiązanie to "złoty środek" na już - ogólnodostępny, łatwy w obsłudze (tankowanie zwykłym paliwem na każdej stacji). Rzecz jasna Ford jako wielki koncern wydaje ogromne pieniądze na badania nad napędami hybrydowymi czy też autami na wodór lub paliwa alternatywne - tyle, że nie robi z tego hecy marketingowej…
Wróćmy jeszcze do focusa. Popularny kompakt pojawi się także jako model flexifuel ze 125-konnym silnikiem 1.8 na bioetanol E85 (85-proc. alkohol, 15 proc. benzyny). Z takim napędem jest już sprzedawany van c-max. Po przekręceniu kluczyka z układu wydechowego uleci znacznie mniej dwutlenku węgla. Samochód równie dobrze będzie mógł jeździć na czystej bezołowiowej… Jednak nie taka jest jego idea.
Autem na E85 jeździ się dla ochrony środowiska. Silnik c-maxa flexifuel emituje ok. 90 g CO2/km. W Szwecji kierowcy już dawno zrozumieli wagę tych liczb. Dowód? Od 2001 roku Ford sprzedał w Europie 30 tys. samochodów z silnikami flexifuel, z czego tylko w samej Szwecji 26 tys. aut.
Fenomen popularności polega na wysokiej świadomości kierowców i preferencyjnym traktowaniu tej technologii przez władze. Właściciele samochodów płacą mniej za ubezpieczenie, rejestrację auta, parkują za darmo. Poza tym paliwo na bazie bioetanolu jest zwolnione z podatków. Do 2020 roku Szwecja chce uniezależnić się od dostaw ropy.
W Polsce na razie nie ma gdzie zatankować E85, ale - jak się dowiedzieliśmy - przedstawiciele Forda rozmawiają już z ludźmi z jednego z koncernów paliwowowych na ten temat. Wtedy ustawodawcy powinni powtórzyć udogodnienia ze Szwecji, a takie samochody zaczną mieć sens…